Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35197 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Czerwiec 2020, 00:44
Styczeń po wielu przemyśleniach oceniam bardzo dobrze - pierwsza i druga połowa konkretne, chociaż aż nazbyt. Dużo opadów do tego - same plusy. Niestety, luty i marzec to porażka na całej linii, szczerze to poza 8-10.02 to w okresie 1.02-14.03 nie widzę NIC dobrego. Druga połowa marca wilgotna, ale to w sumie jej jedyny plus, tak to posrany rollercoaster i jeszcze ten atak mrozu na koniec. Nie wiem co ja w niej jakiś czas temu widziałem. Pierwsza połowa kwietnia w sumie też do bani, poza drobnym epizodem, ale druga... cudowna Co do maja, to poza przyjemnym i umiarkowanym okresem 7-13.05 mało pozytywów. Czerwiec przeciętny, miał dużo zimna, a słońca bez szału (kolejne pięć czerwców go tutaj wgniata w glebę), opadowo poza końcówką też nie poszalał sobie. Ale jednak nie brakło w nim naprawdę przyjemnych okresów. Lipiec gorący, ale burzowości mu odmówić nie można Jakieś tam drobne rozgrzeszenie jest. Sierpień w sumie git, pierwsza połowa nadal ciepła i burzowa, ale już bez dzikiego gorąca, druga rześka i ładna, tylko 24-28.08 fatalna aura. Wrzesień i październik naprawdę ciekawe, gdyby tylko popadało... Na szczęście po wiośnie i lecie niedoborów nie było, prędzej nadmiary. Szczególnie ekscytuje okres 9-22.10.2014, gdyby w nim mocniej padało, to byłby szczyt marzeń, a druga dekada byłaby najpiękniejsza ever. Po fatalnym końcu pazdka, pierwsza dekada listopada naprawdę niezła, ale od 12.11 do 11.12 miesiąc ruchomy do kosza. Reszta grudnia fajna, najpierw deszcze i ciepło, potem śnieg i lekki mróz. Szkoda, że rok 2014 nie był przestępny i zabrakło dnia...
Ogólnie kiepski rok, pierwsze półrocze mało pozytywów (XDDDDD), drugie w sumie też kiepskie, jesień jako całość strasznie sucha i nawet fajne incydenty tego nie zmienią
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 145 razy Wiek: 25 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7288 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 12 Czerwiec 2020, 11:39
Styczeń trochę za bardzo spolaryzowany, mógł inaczej rozłożyć te mrozy, ale nie będę narzekać, nie było dramatu. Luty super jak dla mnie, marzec tym bardziej fajny. Kwiecień I połowa średnia, ale II już bomba. Maj i czerwiec zdecydowanie się nie popisały, ale za to były dość wilgotne i no miały kilka fajnych okresów w sobie, mimo wszystko ogólnie odpychają. Lipiec ekstra, sierpień no niestety II połowa to nie było już lato. Jesień u mnie cudowna, nie wiem czy najlepsza za mojego życia, ale na pewno jedna z lepszych. Grudzień neutralnie oceniam, bo jednak ekstra momenty przeplatał z tak totalnie nudym i stratusowym gównem, że się odechciewało czegokolwiek.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19169 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 30 Lipiec 2020, 13:59
+: styczeń, kwiecień, czerwiec i grudzień
N: marzec, maj, sierpień, wrzesień i październik
-: LLL
Wspaniały czas w moim życiu mam ogromny sentyment do niego.
Naprawdę byłby dużo lepszy rok, jakby tamten straszny toruński lipiec zamienić na południową wersję
_________________ Po październiku powinien przychodzić czerwiec
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 108 razy Wiek: 24 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 11672 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 30 Lipiec 2020, 14:33
Bardzo dobry rok, rekordowo ciepły (do 2019) i jeden z najbardziej wilgotnych zarazem Lutego nie lubię już tak jak jeszcze miesiąc temu, jednak nadal widzę w nim więcej blasku niż cieni. Marzec całkiem dobry, wcale nie taki suchy, kwiecień każdy zna (III dekada mega), jesień złota i bardzo ciepła, a przy tym nie sucha, nowa zima z ładnym atakiem zimy na koniec roku, a lato?
To jest jedna z najbardziej kontrowersyjnych pór roku, ale z biegiem czasu coraz bardziej ją szanuję, a lipiec... stawiam wśród pięciu najlepszych. To lato chciało zrobić jak najwięcej za każdą cenę. Co za tym idzie, wyszła z tego niezwykła, niewidziana nigdy wcześniej pogodowa kompozycja z prawdopodobnie najbardziej obfitym sezonem burzowym w historii z królową nocnych burz jakie przeżyłem. To lato było nawet trochę za mokre jednak, bo takie sumy opadów jak wtedy zakrawają już wręcz o mini-monsun, a ponadto w lipcu i sierpniu nie można było liczyć na wytchnienie dłuższe niż czterodniowe. Nadmiar wody dał się też we znaki w maju, kiedy było o włos od powodzi - tylko maj 2010 był bardziej wilgotny. Więcej spokojnej, słonecznej aury mieliśmy za to w czerwcu (mój ulubiony chłodny czerwiec) i we wrześniu, więc koniec końców wszystko ułożyło się pomyślnie. Brakuje tylko porządniejszej zimy w styczniu i/lub lutym, bo sezon 2013/14 to jednak taka trochę Zima Trzydziestolecia w moim mieście (miała nawet taką samą anomalię).
Mimo to, super rok
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum