Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19169 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 11 Lipiec 2019, 21:53 Subiektywne odczucia pogodowe poszczególnych miesięcy 2014 r
na plus: luty, marzec, kwiecień, czerwiec, sierpień, wrzesień i październik
neutralne: styczeń
na minus: maj, lipiec, listopad i grudzień
Co o nim sądzicie? Dla mnie również bardzo fajny
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 104 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 10945 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 14 Lipiec 2019, 10:28
Na plus: luty, marzec, lipiec, wrzesień, październik, listopad;
Miesiące neutralne/obojętne: styczeń, kwiecień, grudzień;
Na minus: maj, czerwiec, sierpień.
Podsumowując:
Rok całkiem udany, jeden z najcieplejszych w historii pomiarów. Szkoda tylko, że najgorsze trzy miesiące trafiły się w cieplejszej połówce roku.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35197 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Lipiec 2019, 15:09
Latem 2013 rozpoczęła się trwająca aż do września 2016 dobra pogodowa passa. Roczniki 2014 i 2015 w całości się na nią złapały, więc ich bardzo pozytywna ocena jest zrozumiała.
Rok 2014 cenie przede wszystkim za pierwszą połowę, która była chyba najlepsza. Słaby tylko maj, ale i tak daleki od tragedii (szkoda tylko, że najgorsze badziewie uderzyło akurat w majówkę). Styczeń w drugiej połowie również koszmarny, ale pierwsza go mocno neutralizuje. Okres do 11.01 to wręcz przedłużenie cudownej trzeciej dekady grudnia. Luty i marzec? Poza licznymi zimnymi i długimi nocami, również mało uwag, chociaż w lutym 2014 zdecydowanie zabrakło chociaż jednego wiosennego epizodu. Marzec za to miał parszywy okres od 2 do 8 marca. Ciemno, zimno i co gorsza... sucho. Bezużyteczny stratus. Potem już lepiej, miał dwa duże załamania, ale już z potrzebnym deszczem i nie aż tak zimne, więc mogę wybaczyć. Kwiecień również ładny. Pierwsze dwie dekady przeciętne, trzecia prawdziwie letnia z burzami.
Maj miał fatalną majówkę - najpierw jednocyfrowa ciemnica, potem przymrozki. Od 6 do 15.05 jakoś to wyglądało, potem dwa dni potrzebnych ulew (wiem, że na południu było dużo gorzej, ale u mnie były to tak naprawdę pierwsze porządne deszcze od 3 tygodni i było to około 30mm, dramatu nie ma). Druga połowa szalona, pojawiło się gorąco, groźne burze i marcowe chłody. Jednak po maju nadszedł niezły czerwiec, daleko mu do ideału, ale mi się podobał, miał sporo słonecznych dni z temperaturą 18-26 stopni tak jak lubię. Jednak parszywego początku i kilku słabszych dni z trzeciej pentadzie nie mogę mu darować...
Potem przyszedł lipiec, o którym już pisałem.... A po nim taki przeciętny sierpień, żeby nie powiedzieć słaby. Pierwsza dekada dość parno z gorącymi nocami, potem przeciętne usłonecznienie i bardzo niskie temperatury, druga połowa była naprawdę bardzo chłodna jak na lato, nawet jak na jego schyłek. Jedyny plus, że nie było uciążliwych deszczy, padało rzadko, ale w miarę konkretnie. Od marca wszystkie miesiące w 2014 przynosiły u mnie raczej wystarczająco opadów, więc zdecydowanie mogę to uznać za plus.
Potem od początku do września do 6.11 przeważała przyjemna pogoda. Wrzesień i pierwsza połowa października super, początek listopada to samo. Niestety od 7.11 pogoda się załamała, a naprawdę paskudnie zrobiło się od 15.11...... Jesień pożegnała się na dobre. Reszta roku odczuwalnie zimna/zimowa. W grudniu pojawiła się dwutygodniowa odwilż umiarkowanie pogodna (trochę słoneczka jednak było). Pierwsza dekada za to pochmurna, mroźna i bezśnieżna - jak druga połowa grudnia 2007. Ogółem ostatni "oktał" roku raczej słaby. Z grudnia nie można też zapomnieć o świątecznym potopie - tak jak od początku września do 21.12 praktycznie nic nie padało, tak potem w 4 dni spadło około 70mm deszczu. Były naprawdę groźne podtopienia, lało równo jak w drugiej dekadzie lipca 2018, przy podobnej ciemnicy....
Zakończyłem opowieść o roku 2014 dość smutnym akcentem, jednak cały rok był niezły - super zima, super wiosna, znośne lato mimo lipca i fajna duża część jesieni. Niestety lipiec i trochę listopad (poza początkiem) zabierają 2014 roku jednoznaczne zwycięstwo i musi je współdzielić z 2008 i 2015. Chociaż chyba nawet 2008 je wyprzedza, miał on mniej przecudnych okresów niby, ale odpuścił nam męki zimowe jak w drugich połowach styczni 2014 i 2015, czy męki letnie jak w lipcu 2014 i sierpniu 2015.
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 5 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19169 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 15 Lipiec 2019, 15:36
Dobra passa pogodowa trwała do września 2016 dla mnie do sierpnia 2017, po fatalnym październiku 2016,kiepski był dopiero luty i okropny sierpień. Niestety jesień 2017 przerwała dobrą passę, potem fatalny 2018-ty jak dobrze pójdzie, to można uznać że dobra passa wróciła od lutego 2019, cudowny ruchomy kwartał, niestety o maju i czerwcu nawet nie mam ochoty mówić, ale jest spora szansa, że lipiec też będzie udany, o ile w III dekadzie nie zrobi się nieprzyzwoicie...
_________________ Po październiku powinien przychodzić czerwiec
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35197 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Lipiec 2019, 15:41
no niestety okres 10.2016-02.2017 był dla mnie słaby, żeby nie powiedzieć bardzo słaby. od 5.10 do 26.02 praktycznie brak dwucyfrówek, masakra. Chodzi mi o to, że od lipca 2013 do września 2016 trafiały się niefajne, nawet bardzo niefajne okresy, ale trwały max 30-40 dni, a nie że przez 5 miesięcy fajne okresy były mniejszością...
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 134 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 35197 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 15 Kwiecień 2020, 21:16
Kiedyś ulubiony, a jak teraz?
+ kwiecień, czerwiec (w sumie to naprawdę spoko był, jakoś się go ostatnio czepiałem), grudzień
N styczeń, luty (no, niech ma), marzec (za drugą połowę), maj, sierpień, październik
- lipiec, wrzesień , listopad
_________________ Kiedyś lewica walczyła o to, by robotnik mógł zjeść kotleta. Dziś lewica walczy o to, by robotnik NIE mógł zjeść kotleta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum