Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Dom i Ogród - Zwierzaki
zgryźliwy tetryk - 3 Październik 2019, 16:56 Temat postu: ZwierzakiNasz kocur całe lato (zresztą któreś z rzędu) przebywał na działce.
Teraz, czyli dzisiaj, gdy zrobiło się już chłodno, zabraliśmy go do domu. Wiosną wróci "na zieloną trawkę".Magia - 3 Październik 2019, 19:24 Ja nie mam kotów, ale przychodza do mnie koty sąsiadów i łapią ptaki, które przylatują do fontanny. Wkurza mnie to, że polują u mnie.zgryźliwy tetryk - 3 Październik 2019, 20:32 Ale za to odstraszają myszy i nornice. My na czas gdy nasz kot jest w domu wozimy na działkę najtańsze kocie karmy i w ten sposób obecność wiejskich kotów odstrasza gryzonie. Bo wiesz, na wielu wsiach panuje przesąd, że kotu nie należy dawać niczego oprócz mleka. Według ludzi to sprawia, że kot jest łowny. Jeśli koty Ci przeszkadzają wypróbuj to: https://allezoo.com.pl/90-odstraszacz-dla-kotow I załóż poidełka wysoko na murze, lub wśród wiotkich gałęzi..
P.S. Ten link nie jest reklamą, lecz formą doradztwa przedstawiającą formy sposobów na odstraszanie "niepożądanych gości".zgryźliwy tetryk - 4 Maj 2020, 18:48 Od tygodnia nasz kocur przebywa na działce. Ma nawet "kumpelę". Ale skoro jest wykastrowany, to tylko kocia przyjaźń.
FKP - 4 Maj 2020, 21:30 A ja mam znów sikorki w słupkach ogrodzeniowych, oby koty sąsiadów nie pomogły tym razem jak w poprzednich latach wyfrunąć ptaszkom zbyt wcześnie PiotrNS - 4 Maj 2020, 21:57 Ja czekam aż w moim ogrodzie pojawią się jeże. Od 2017 roku tradycją jest, że w maju codziennie wieczorami przychodzą od strony łąki i skradają się po ogrodzie, czasami cała jeżowa rodzinka. W czerwcu zdarza mi się upolować jakiegoś czerwczyka, które obgryzają liście, i dać jeżykowi, a ten zawsze zjada Bardzo lubię te stworzonka, nawet mój pies już się z nimi zaprzyjaźnił.
Myślę że to kwestia dni aż do mnie powrócą, bo u mojej cioci niedaleko już są
FKP - 4 Maj 2020, 22:04 U mnie jeżusie przychodzą do ogrodu podczas całej pory ciepłej, trzeba uważać, by po ciemku na któregoś nie nadepnąć 😂 Redukują ilość ślimaków, podobnie jak drozdy śpiewaki ale o dokarmianiu nie pomyślałem, podczas ciepłych majowych nocy latają chrabąszcze majowe, może mu z jednego dać PiotrNS - 4 Maj 2020, 22:41 Mam dobrze wyostrzony wzrok i nawet w nocy potrafię dojrzeć ciemniejszą plamkę na tle trawnika - wtedy już wiem, że to jeżyk Najczęściej jednak wyczuwam ich obecność słuchem, kiedy skradają się z sąsiednich łąk i po chwili wychodzą z wysokiej trawy na spotkanie Czerwczykami zacząłem je karmić, bo te są u mnie istną plagą. Siedzą w jałowcach i w drugiej połowie czerwca/pierwszej lipca wieczorami wylatują na żer, latają jak messerschmitty i nie jest niczym przyjemnym jak taki podleci za blisko ucha
Najciekawszą obserwację miałem w czerwcu/lipcu 2017. W tym czasie jeden jeżyk, który widocznie ulokował się pod świerkami na końcu mojej posesji, wyruszał w stronę mojego ogrodu niesamowicie punktualnie, tak jakby był ze mną umówiony. Wieczór w wieczór, o godzinie 20:50 wychodziłem na pole i po chwili dostrzegałem, jak w jednym miejscu kołyszą się wysokie trawy, po chwili słychać szum i wychodzi do mnie, a potem dalej w swoją stronę. Czasami się spóźniałem i wychodziłem o 21:00, a on już na mnie czekał
Któregoś razu przyjechał ciągnik żeby skosić łąkę sąsiadów i tata poprosił, żeby od razu skosił też naszą (nie wiedział o jeżu). Strasznie się tym wtedy przejąłem, cały dzień myślałem o moim wieczornym towarzyszu. Jak bardzo się ucieszyłem, kiedy wieczorem wyszedł do mnie tak jak zawsze, gdyby nie kolce, to chyba bym go wtedy przytulił
W sezonie 2018 i 2019 już nie był tak punktualny, ale może teraz znów będzie mnie tak odwiedzać FKP - 4 Maj 2020, 22:57 Mój ogród jest dość dziki i "nierówny" w związku z tym czasem nie zauważam jeża schowanego w pokrzywach czy innych chaszczach, często jednak o swojej obecności informują mnie głośnym tupaniem, charczeniem, burczeniem i innymi tego typu jeżowymi odgłosami U mnie pojaw guniaków zwiastuje początek lata, jest ich rok w rok mnóstwo i robią trochę szkód m.in. wyjadają dziurki w kwiatach irysów czy w liściach winorośli, jednak z biegiem czerwca plaga zanika i przez resztę sezonu widuje raczej pojedyncze sztuki. W ogóle kiedyś, gdy teren w okół był bardziej dziki i nie zabudowany miałem na działce dużo więcej zwierząt. Po trawniku biegało pełno jaszczurek, przypełzały padalce i zaskrońce, skakały żaby, ropuchy i rzekotki, jeże potrafiły być aktywne nawet w środku dnia. Cywilizacja jednak wdarła się i do mnie, krzaki wycięto, porobiono drogi, powstają nowe domy i jakby tego było mało pojawiło się sporo kotów, które trzebią wszelkie drobne kręgowce Z kotem somsiadów wiąże się wiele ciekawych historii, przytoczę jedną z nich. W drugiej połowie czerwca i na początku lipca przeżywamy nalot chrabąszczy kasztanowych (podobne do majowych ale nieco mniejsze), wieczorami latają jak oszalałe, siadają na liściach i ziemi, stanowią pokarm nietoperzy ale i tegoż sierściach. Łapie na trawniku chrabąszcze i zjada w ogromnych ilościach, chyba jednak mu nie podchodzą bo następnego dnia po całej okolicy wala się pełną rzygowin PiotrNS - 5 Maj 2020, 12:25 Hah, coś wybredny ten kociak W mojej okolicy też jest sporo kotów. Właściwie po sąsiedzku znajduje się skansen, a w nim pałęta się ich naprawdę dużo i często podchodzą blisko. W domach obok też jest ich kilka, ale to takie kanapowce w obrożach, bardziej leniwe
Gu (w) niaki pojawiają się u mnie przeważnie około 20 czerwca i zanikają w połowie lipca. Ich plaga ma największe nasilenie na przełomie czerwca i lipca, m.in. 30 czerwca 2019 latały jak pijane Co ciekawe, do 2014 roku było ich naprawdę niewiele, a od 2015 rokrocznie wylatuje taka plaga. Robiłem parę razy w tym czasie objazd na rowerze po okolicy i w innych ogrodach nie zauważyłem ich w aż takiej ilości, podczas gdy u mnie to wygląda jak szarańcza. Raz widziałem jak czerwczyki dupczyły się w czwórkę na liściu magnolii, a rozbijanie się o okna to w ogóle codzienność w te wieczory.
Kiedy mój pies był jeszcze w pełni sił, polował na nie razem ze mną. Rekord Saby to 14 złapanych i zjedzonych