Luty 1998 wg mnie nawet lepszy od 2019, szkoda, że go wcześniej jakoś tak nie zauważałem.kmroz - 6 Styczeń 2020, 22:34 Jeszcze mój komentarz co do lutych lat 90tych. Ogólnie tylko 4 w przewadze śnieżne - 1991, 1993, 1996 i 1999, w dodatku każdy z nich potrafił mieć 10 cm śniegu. Zimny luty 1994 przyniósł wbrew pozorom niewiele śniegu, jego anomalię wyrobiła też w dużej mierze kilkudniowa fala mrozów.
Lute 1990 i 1992 praktycznie pozbawione śniegu, luty 1995 kompletnie bezśnieżny i bezmroźny do tego, lute 1997 i 1998 były dosyć mroźne na początku, do tego luty 1997 przyniósł śnieżny epizod w czwartej pentadzie, a luty 1998 miał sporo śniegu w pierwszej dekadzie.
Co do temperatur, to nie było takiego szaleństwa jak ze styczniami, ale lute 1990, 1992 i 1998 się naprawdę postarały, lute 1992 i 1997 w mniejszym stopniu, ale także. Za to zdecydowanie mroźno zapisały się trzy lute - 1991, 1994 i oczywiście 1996.PiotrNS - 7 Styczeń 2020, 22:59 Luty 1990 - poza mrocznym tygodniem 13-19 lutego, kiedy zapanowała pogoda nieprzyzwoita tak wyjątkowemu miesiącowi (choć tylko jeden dzień zapisał się jako termicznie zimowy), wręcz wymarzony przedwiosenny miesiąc, mimo to w III dekadzie trochę nienaturalny. Poza tym bez uwag, zresztą nawet ten słaby epizod w połowie nie zasługuje u mnie na zbyt mocny hejt, bowiem przyniósł opady
Luty 1991 - Wraz z początkiem lutego rozpoczęła się trwająca tydzień fala tęgich mrozów ze spadkiem do -25 stopni, która po kilku dniach przerwy wróciła w towarzystwie intensywnego śnieżenia. Ocieplenie z kilkoma słonecznymi dniami nadeszło w III dekadzie, jednak noce nadal były zimowe. Miesiąc w całości śnieżny i w przewadze pochmurny, także podczas mrozów. Pokrywa śnieżna przez cały czas.
Luty 1992 - na ogół pogodny, ale dość nijaki miesiąc. Tu nie był pozbawiony śniegu, swego czasu było go aż 13 centymetrów. Byle-odwilże przeplatane z ochłodzeniami nie wpływały jednak pozytywnie na jego trwałość. Mokro. Najlepsza w tym marcu była końcówka z przedwiosennym ociepleniem i niemałymi ilościami słońca.
Luty 1993 - zimny miesiąc pozbawiony choćby najmniejszego akcentu przedwiosennego. Dodatkowo najsilniejszy atak zimy nastąpił w III dekadzie, kiedy był najmniej oczekiwany. Usłonecznienie nierównomierne, podobnie jak 25 lat później mamy kilka dni bezchmurnych naprzeciwko wielu ponurych.
Luty 1994 - pochmurny i nijaki luty, którego jedynym urozmaiceniem była krótka, ale silna fala mrozów w dniach 12-16 lutego, podczas której temperatura spadła poniżej -20 stopni. Ratować ten miesiąc próbowały tylko piękne, wiosenne dwa ostatnie dni.
Luty 1995 - bardzo ładny, systematycznie ciepły i raczej słoneczny luty, jednocześnie z regularnymi opadami. Jedynym akordem zimy były dni 9-10 lutego. Poza tym niemal bez uwag, jedynie w drugiej połowie mógłby pojawić się choć jeden bardziej pogodny akcent.
Luty 1996 - zima w pełni, aczkolwiek pierwsze skrzypce gra tutaj bardzo zimny okres od 4 do 10 lutego. Poza tym nie było ciężko, z równowagi mogły bardziej wyprowadzać byle-odwilże z deszczem robiącym błoto ze śniegu. Poza lampową ostatnią pentadą, która wyciągnęła ten luty za uszy, było raczej pochmurno.
Luty 1997 - rewelacyjny jak na dość chłodny miesiąc. Zimowy, ale z kilkoma przedwiosennymi akcentami (szczególnie wspaniałe było tu ocieplenie z dni 23-26 lutego), zaledwie dwoma dniami całodobowego mrozu i znacznymi ilościami słońca. Przez wiele dni trwający od grudnia śnieg towarzyszył dającemu się już wyczuć dzięki coraz wyższemu Słońcu, delikatnemu ciepłu.
Luty 1998 - wspaniały Zaczął się falstartem, lodowatymi pierwszymi sześcioma dniami, jednak później nie przyniósł już ani minimum zimy. Przypominał bardziej luty 2016, miał aż 14 przekroczeń 10 stopni - tyle że był bardziej pogodny Jedyna zakała przypadła na podobny okres co 8 lat wcześniej - od 12 i 17 lutego. Było wtedy wietrznie i bardzo deszczowo, ale przyroda tego potrzebowała więc nie ma co za bardzo się obrażać. Reszta lutego to perełka.
Luty 1999 - niestety nieprzyjemny. Bardzo ponury (najbardziej w latach 90-tych), a do tego z wieloma dniami naprawdę ciężkiej zimy. Ostre opady w dniach 11-12 lutego wywołały niewidzianą od lat 60-tych, 48-centymetrową pokrywę śnieżną, choć opady tego typu jeszcze wiele razy powracały, przez co nawet dominacja lekko dodatnich temperatur nie dała sobie z pokrywą rady. Pięknie zrobiło się dopiero 27 lutego, na początek jednego z najlepszych w historii powitań wiosny.
Spotykałem się z wieloma sporymi różnicami między naszymi regionami, ale to dla mnie i tak szok...PiotrNS - 8 Styczeń 2020, 22:14 Ale się zapętliłem Pisałem prawie z pamięci po tym jak podsumowywałem 1997 rok i luty pomylił mi się anomalią z marcem. Naprawdę był dość ciepły choć w porównaniu do wielu innych lutych o tak wysokim usłonecznieniu (a wśród nich dominują lute bardzo ciepłe), faktycznie był chłodniejszy
Na szczęście z tego co widzę w innych opisach nie zrobiłem błędów, późna pora mi nie służyła kmroz - 21 Lipiec 2020, 22:08
kmroz napisał/a:
Luty 1998 miał więcej opadów, był bardziej dynamiczny, najpierw przyniósł sporo śniegu, a potem jak już przyszła odwilż, to na dobre (no, w sumie to nie na dobre, ale to już nie wina lutego co marzec potem odwalił)
Luty 1998 wg mnie nawet lepszy od 2019, szkoda, że go wcześniej jakoś tak nie zauważałem.
Już jednak trochę mówiłem wtedy głosem nowego kmroza. Albo bardzo, bardzo powoli.... kmroz - 21 Lipiec 2020, 22:09