Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2004 rok - Marzec 2004
Jacob - 23 Marzec 2020, 11:27 Temat postu: Marzec 2004Czasem zwyczajne miesiące kryją sobie niezwykle dni/okresy, tak właśnie było z lutym 2004 roku, podobny okazał się marzec tamtego roku . Po niesamowitym pierwszym tygodniu lutego wszystko "wróciło do normy" (wtedy naprawdę można tak było to nazwać) i wróciła typowa dla tamtego miesiąca pogoda, początek marca był zwyczajny i w sumie dość ładny, tylko 2 dzień miesiąca był całkowicie pozbawiony słońca. Lampowo, ale bardzo mrozno zrobiło się 5-ego i 6-ego dnia miesiąca, 6 marca w Toruniu zanotowano -13,5 stopnia (wówczas jak na początek marca nie robiło to wrażenia, rok i 2 lata później przyszły mocniejsze mrozy w marcu). Później już jednak stopniowo szliśmy ku wiośnie, 8 marca był ostatnim dniem z ujemną tśr, w sezonie 2003/04 . Kolejne kilka dni to jeszcze bardzo nieśmiała wiosna. Nagle od nocy z 13/14 marca na 2 tygodnie kompletnie zniknęły mroźne noce. 15 marca zanotowano tmax równa 12,5 stopnia, co było pierwszym mocniejszym akcentem wiosennym. Za to niesamowitym, niepokonanym do dziś cudem była noc 16/17 marca, gdy tmin nie spadła poniżej 10,7 st. tmax wzrosła do 16,6 stopnia, 18 i 19 marca również tmax wzrosła do 16-17 st, noce też cieplutkie, ale bez takich szaleństw . Kolejne dni to również ciepła i dość pogodna wiosna, ale bez tak wysokich maks'ow i było bardzo wietrznie. 23 marca skończyła się piękna wiosna. I dni 24-27 III to paskudne, ponure, ulewne dziadostwo charakterystyczne dla marca 2009 . Od 28 marca wróciły przymrozki, dni 28-29 III to jeszcze paskudztwo, ale ostatnie 2 dni marca już naprawdę ładne, choć przymrozkowe.
Ogólnie rzecz biorąc nawet niezły marzec, ubóstwiam okres 15-23 III ♥, to jednak nie zasłużył na więcej niż neutralna ocenę. Bardzo dużo niepożądanych epizodów .
A Wam jak się podobał ten miesiąc?
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2004-03-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=ascPiotrNS - 23 Marzec 2020, 13:18 Niestety w tym miesiącu bardzo dobry epizod z dni 15-21 marca został zdemolowany przez resztę Pierwsza dekada to pełnia zimy z pokrywą śnieżną przekraczającą 10, a na samym początku nawet 20 cm (1 marca 26 ). Z wyjątkiem 6 marca było niemal bezsłonecznie i często dosypywało śniegu. Zmiana nadeszła 12 marca i jej pierwsze dwa dni, choć nadal chłodne, okazały się już słoneczne. Od 14-go było już dobrze, słonecznie i ciepło, w granicach 15 stopni. Dni 18 i 19 marca to z kolei wręcz marcowy upał 18 marca przy pełnej lampie zanotowano aż 22,3 stopnia. Jest to najwyższa temperatura maksymalna zanotowana w marcu w całym XXI wieku i najwyższa od 1990 roku. Ekstremalnie ciepło, choć przy nieco wyższym zachmurzeniu było także dnia następnego, kiedy notowano 21,8. Temperatura średnia wyniosła aż 12,6 stopnia, i to pomimo chłodnej nocy. Po jednodniowej przerwie, spore ciepło wróciło jeszcze na pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, gdy temperatura wyniosła 19 stopni, zaś nocą nie zanotowano spadku poniżej 10. W ten sposób szybko doszliśmy do końca tego, co dobre. Do 24 marca było jeszcze ciepło, ale przy tym bardzo pochmurno i deszczowo, zaś następnie zima przypuściła kolejny atak. Kiedy w dniach 26-28 marca temperatury maksymalne wynosiły tylko 2-4 stopnie, padający nierzadko ulewnie deszcz przeszedł w śnieg tworzący 6-centymetrową pokrywę. Było przy tym kompletnie lochowo i cały tydzień 24-30 marca przyniósł raptem godzinę ze słońcem, i to podzieloną, choć tu nawet nie ma co dzielić. Na szczęście marzec 2004 zakończył się optymistycznym akcentem - 31 marca znowu niebo się oczyściło i temperatura przekroczyła 15 stopni, wprowadzając ładny kwiecień.
Marzec 2004 miał w sobie fajny epizod, ale nawet on jakoś mnie nie przekonuje. 19 stopni z ubiegłego tygodnia było naprawdę temperaturą w punkt na marcowe ocieplenie po chłodniejszym okresie i więcej bym nie potrzebował. 22,3 kilka dni po stopieniu śniegu i prawdziwie zimowej części miesiąca wydaje mi się taką skrajnością. Wolałbym ocieplenie bardziej łagodne, a dłuższe. Bo to, mimo że potrwało tydzień, nie zmieniło faktu, że pół miesiąca upłynęło wraz z pokrywą śnieżną, a trzecia część przyniosła termiczną zimę. Nie podoba mi się także sposób wyrobienia usłonecznienia, które w marcu 2004 miało trochę wspólnego z często omawianym tu marcem 2014 - słonecznie było przez dekadę, zaś reszta miesiąca utonęła w chmurach, częstych opadach i ostatecznie suma wyszła poniżej normy. Termicznie marzec 2004 odznaczał się średnią 3,7 stopnia, a tym samym zapisał się zaledwie w normie - i to pomimo tak niezwykłego absolutnego maksimum temperatury, które za sprawą przedłużających się chłodów tak na początku jak i na końcu, nie zdołało przeciągnąć szali zwycięstwa na swoją stronę. Normalna okazała się również średnia TMax - 8,7 stopnia.
Skoro mówimy o absolutnym maksimum, to nie można zapomnieć też o minimum. A to - niestety - też było skrajne. 6 marca, w jedynym naprawdę słonecznym dniu I dekady miesiąca, temperatura spadła aż do -17,9 stopnia, najniżej od 1987 roku. Nawet w marcu 2013 nie było aż tak zimno. Bardzo rozchwiany, a przy tym mało sympatyczny miesiąc
No, ale w sumie nawet te Bielany to dziedzictwo lutego, no tak czy siak pierwsza dekada marca to wyżowy mróz z lampką, który w sumie trwał porządnie do 7.03, a 8-14.03 to takie już przez zero, ale z wyraźnymi plusami za dnia. No i od 15.03 gwałtowna zmiana pogody, przyszło na ponad tydzień uberciepło, do którego od 19.03 dolączyły śliczne opady, chociaż jak na złość, to szczyt ciepła przypadł na 17.03... No, a ostatnia pentada to znowu dość pogodne i amplitudowe ochłodzenie.FKP - 7 Marzec 2021, 23:59