Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
1987 - Czerwiec 1987
Jacob - 12 Kwiecień 2020, 23:12 Temat postu: Czerwiec 1987U mnie rekordowo pochmurny miesiąc.
Powiem szczerze, że nawet szanuje bo to uslonecznienie chyba nie mogło zostać lepiej wyrobione.
Bardzo dużo burz i konkretnych ulew i duża część czerwca termicznie fajna, jestem jak najbardziej za jeśli chodzi o powtórkę takiego czerwca, choć daleko mu do fajnego
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1987-07-01&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
Ale zarówno noc rozpoczynająca jak i kończącą ten miesiąc to okropne patologie...kmroz - 12 Kwiecień 2020, 23:18 U nas wyglądał tak:
Powiem szczerze, w przekroju zachmurzenia nie widać że taki brzydki Za to aż zalatuje sprawiedliwości.
Co do temperatur o dziwo wygląda na pierwszy rzut oka na ciepły (już kolejny całkiem ciepły miesiąc tego zimnego roku ). 1-3.06 i trochę 17-19.06 przyziębiły, ale chyba nie aż tak, by jakoś drastycznie wpłynąć na anomalię.
Za opady i burze nie mogę nie szanować, chociaż i tak wiele wyrobiła pierwsza dekada, potem raczej suchy miesiąc...Jacob - 12 Kwiecień 2020, 23:19 U mnie za to I dekada nic ciekawego, potem się na dobre rozkręciła zabawa PiotrNS - 24 Wrzesień 2020, 10:50 Bardzo ciekawy miesiąc, który u mnie wcale nie był taki zły, a pod niektórymi względami zasługuje wręcz na pochwałę. Nie był chłodny - 16,9 stopnia średniej temperatury, to wartość normalna, taka między czerwcami 2014 a 2015. Czasami przypominał czerwiec 2020 - bo często padało, choć bez dużych sum, zdarzało się wiele burz i dominowały ciepłe noce - zaś czasami czerwiec 2004 - bo temperatury w dzień bywały raczej umiarkowane, a usłonecznienie wyrobiono całkiem sprawiedliwie, bez długich okresów lochu jak w czerwcu br.
Czerwiec 1987, który nadszedł po podobnie zimnym maju, rozpoczął się jednak zimno. Trzy pierwsze dni tego miesiąca przyniosły temperatury krążące bliżej 15 stopni, deszcz (to akurat dobrze, stop bezproduktywnemu zimnu i chmurom) i dość mało pogodnych chwil. Później, po krótkim etapie przejściowym, zapanował typ pogody dominujący w tym miesiąc, czyli temperatury rzędu 25-27 stopni i średnie ilości Słońca pomieszane z opadami i burzami, które (jak podejrzewam) mijały wtedy lekko stację bokiem, może celowały w moje miejsce zamieszkania Szczególnie udany był 14 czerwca, kiedy popołudniowe zjawisko trwało rzekomo nawet do ośmiu godzin. Na pewno były to dni parne, może nie takie przyjemne, ale i niezłe. 15 czerwca wystąpił króciutki pseudoupał, po czym przez kolejny tydzień zapanowała pogoda lżejsza, chłodniejsza. Początek tego okresu (17-19 czerwca) był wręcz zimny, taki wczesnomajowy, jednak na przesilenie letnie łagodnie się ociepliło, choć niestety nie było zbyt pogodnie... Kilka razy (m.in. 22 czerwca) Słońce pokazało się za to w najważniejszym momencie dnia, podczas gdy pochmurno było rano i wieczorem. Finisz miesiąca, to wstęp do gorącego lipca - oczyszczenie nieba, coraz wyższe temperatury (choć nadal dość łagodne) i zwieńczenie czerwca lampowym upałem. Swoją drogą na przykładzie tego dnia widać, jak przekłamane było usłonecznienie w Nowym Sączu przed 2015 rokiem. Praktycznie brak zachmurzenia (0,3 oktana), żadnej mgły i innych zjawisk, dzień trwający 16 godzin i... 12,3 godziny lampy. Biorąc pomiary usłonecznienia z przymrużeniem oka, widzę że choć nie był to miesiąc zbyt słoneczny, to raczej na pewno osiągnął współczesną normę, choć oficjalne dane sugerują, że zapisał się odrobinę poniżej.
W porównaniu do innych regionów niezły, choć i niezachwycający miesiąc. Przydałyby się trochę wyższe sumki opadowe, bo 47 mm to mało - choć 1987 rok na to pozwalał. Termicznie w porządku, nawet zimnych nocy nie było tak dużo jak na PRL - ograniczyły się do ochłodzenia na koniec II dekady.
Nawet taki rok czasami potrafi
jorguś - 24 Wrzesień 2020, 14:24 PiotrNS, Bardzo się zdziwiłem jak porównałem ten miesiąc u nas. Faktycznie bardzo się różniły. U mnie niestety nic dobrego o nim nie mogę powiedzieć.
U mnie niestety nic dobrego o nim nie mogę powiedzieć.
Czemu?jorguś - 25 Wrzesień 2020, 14:41 kmroz, Może przesadziłem, że nic, miał fajne dni, ale zbyt dużo zimna, zwłaszcza w tym przeklętym okresie na początku II połowy. I trochę zbyt dużo loszku, trzy dni z lampką ponad 10h w miesiącu z najdłuższym dniem to jednak trochę lipka.Bartek617 - 21 Październik 2020, 01:12 W Krakowie dobry, ale parę dni po drodze i końcówka mogłyby się w sumie nie pojawiać. Sam myślę, że wersja katowicka była lepsza niż sądecka (krakowska była chyba pośrodku).