Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2012 rok - Lipiec 2012
Jacob - 27 Maj 2020, 23:37 Temat postu: Lipiec 2012Ulubiony lipiec, nie starego nie nowego Jacoba, ale raczkującego wręcz Jacoba, który nie do końca ogarniał historyczne dane xD.
Pierwsze 9 dni to tropik na najwyższym poziomie 😥, ale chociaż sumy były z tego ładne. Okres od 10 do 24.07 bardzo mi się podoba, zwłaszcza ta 2 dekada ciekawa, codziennie stabilne dość niskie usł. (tj. 2 połowa lutego 2020) temp. też super jak dla mnie i codziennie jakiś opad. Powiem szczerze, że bardzo bym chciał by jaka kolwiek dekada letnia w tym roku wyglądała tak samo . Niestety największą zakałą tamtego miesiąca był suchy upał z dni 25-28.07, w nocy z 28/29.07 przyszła burza, niestety mało wydajna w opad. Końcówka już fajna
Ogólnie rzecz biorąc spoko miesiąc, ale za dużo mankamentów i też trochę rollercoaster jak to w 2012 (no, ale nie porównuję z majem, bo tamten to pobił wszelkie możliwości xD), ale naprawdę spoko. Suma opadów elegancka, choć to wyrobienie też mogło być lepsze a najlepiej jednak jakby ten miesiąc obrócić do góry nogami, bo przez to razem z czerwcem pierwsza część lata jest wręcz skrajnie wilgotna, a druga z sierpniem skrajnie sucha .
Ten lipiec to jednak na tle wieku to zwykły szaraczek, zazwyczaj omijany w dyskusjach (jedynie niegdyś ja o nim ciągle wspomniałem, a później kmroz w docinkach )
Zapraszam do dyskusji kmroz - 28 Maj 2020, 11:00 Aby nie było "konfliktów regionalnych" skupię się na razie na Toruniu (w końcu to tam był ten lipiec marzeń )
Pierwsza dekada na pewno lepsza jak u mnie, nie było upału, tylko po prostu straszny tropik, ale na szczęście daleki od lampowego. Był "wydajny", ale przy takim tropiku wolałbym raczej aby padało po 3-5mm dziennie, a nie że dwie "dwudziestki" a poza tym nic...
Z pewnością przyzwoicie się zakończyła ta fala tropikalnej pogody, bowiem też taką pożegnalną burzą, której jednak nie liczę już do fali tropiku, bo była swego rodzaju jej zakończeniem. I niestety dalej było już gorzej. Jeszcze okres 12-16.07 jakoś wyglądał, bo mimo tych wiosennych temperatur, było sporo słońca i pewnie cumulusów. No, ale w lipcu to już chciałoby się trochę cieplej, tutaj tylko 14.07 się termicznie udał. Niestety dni 17-21.07 w Toruniu to już obraz nędzy i rozpaczy (zupełnie co innego niż u mnie!). Chłodny loch, w dodatku nie jakiś wydajny opadowo Za to nadchodzące po nim dni 22-24.07 to coś, co kiedyś obaj kochaliśmy, a dzisiaj chyba nadal obaj bardzo cenimy.
Dni 25-28.07 w Toruniu to tylko na śmietnik się nadają, końcówka ujdzie, ale mogłoby popadać. Koszmarna fala upałów - nie dość, że w trakcie jej trwania była bezproduktywna, pozbawiona zjawisk, to zakończyła się też słabiutko - de facto tylko orosiło, a te "burze" to mogły być równie dobrze dwa pierdy XD
U mnie pierwsza dekada nieporównywalnie bardziej upalna, ale za druga nie była tak bardzo nieletnia i w sumie to oceniam ją jako naprawdę niezłą, poza pojedynczymi drastycznymi mrozami jak 17.07 (właściwie to jedyny lodowaty dzień)
No bliże mnie dużo lepiej z tymi opadami w tej końcówce, 25.07 konkretny i jeszcze 29.07 na zakończenie upału coś popadało.Jacob - 28 Maj 2020, 11:21 Widzę, że jesteś zasadniczy jeśli chodzi o avg < 15 st. O tej porze roku
Mnie to tam ni ziębi, żeby tylko nie parzyło kmroz - 28 Maj 2020, 11:24 No w czerwcu przy lampionku, albo przy konkretnym deszczu jeszcze całkiem przyjemnie, ale w lipcu to bez przesady PiotrNS - 28 Maj 2020, 11:24 Ten miesiąc w Nowym Sączu na początku szedł na rekord, ale później coś się zaczęło w nim przełamywać i przynosił już łagodniejsze standardy. Pierwszy tydzień to fala upałów przypominająca termicznie (ale tylko termicznie) fatalny tydzień 10-16 czerwca 2019. A mimo to wspominam ten czas bardzo miło Nie tylko dlatego, że wówczas byłem znacznie bardziej upałolubny niż teraz. Pierwsza dekada lipca 2012 była czasem wręcz codziennych burz. Dzień do dnia podobny. Rano bezchmurne niebo i wczesny początek upału, około południa mnóstwo cumulusów, jeszcze większy upał, zaś około 14:00 zaczynało grzmieć. Po przejściu burzy było nadal ciepło, ale już nie tak - przyjemnie, lekko ponad 20 stopni. Po pierwszej dekadzie anomalia była już na tyle duża, że wiadomą sprawą było, że ten lipiec jest co najmniej bardzo ciepłym miesiącem. Na początku II dekady nadeszła jednak zmiana pogody i przez dwa tygodnie, w czasie mojej nieobecności, było dość chłodno i pochmurno, a przy tym mokro - padało prawie codziennie, co można uznać za pewne odreagowanie za upalny czas. Słoneczne były wtedy tylko 23 i 24 lipca, po których na dwa dni wróciła kiepska pogoda, zaś 28 i 29 lipca przypomniały o sobie upały. Chyba przywiozłem je ze sobą
Lipiec 2012, a zwłaszcza jego I dekada, zasługują bym napisał o nich więcej i tak będzie Nadmienię tylko, że ze średnią temperaturą 20,1 stopnia, lipiec 2012 (mimo odczuwalnie dwutygodniowego "nieletniego" epizodu) jest czwartym najcieplejszym lipcem po 1994, 2006 i 2015. Jest równy lipcowi 2010.Jacob - 28 Maj 2020, 11:32 PiotrNS, to nieźle u Was, ale na S był dużo cieplejszy niż w Centrum, a dalej na N to był chyba nawet chlodniejszy od lipca 2011 (tamten miał na N z kolei najwyższa anomalie). W Toruniu był dopiero 8 najcieplejszym w tym wieku (cieplejsze były w 2001, 2002, 2005, 2006, 2010, 2014 i 2018) i w dodatku były też lipce z bardzo zbliżoną średnią (2003, 2008, 2016)Jacob - 28 Maj 2020, 11:33
kmroz napisał/a:
No w czerwcu przy lampionku, albo przy konkretnym deszczu jeszcze całkiem przyjemnie, ale w lipcu to bez przesady
Ja akurat mam wręcz identyczne oczekiwania wobec czerwca jak i lipca