Drugi i ostatni miesiąc, którego nie znielubiłem z tamtego roku, ale też niezbyt polubiłem
Druga połowa to mierzenie FKP FKP - 8 Czerwiec 2020, 17:56 Tropik to dużo powiedziane, takie umiarkowane, nie za słoneczne latko kmroz - 8 Czerwiec 2020, 20:50 W sumie to samo co Jacob mówi, chociaż ogólnie opady mogły być regularniejsze, wcale na pierwszy rzut oka nie widać, że miesiąc był mokry, a sumę i tak wyrobiły głównie obwarzanki...
Nie mniej jednak bardzo lubię ten miesiąc, bo był dynamiczny, ale przede wszystkim jego druga połowa i bardzo kojarzy mi się z czerwcem 2020 tylko bardziej kontrastowy z kmroz - 11 Październik 2020, 18:54 W Toruniu to już w ogóle poezja ten miesiąc, jeden z fajniejszych lipców kmroz - 11 Październik 2020, 18:55 Chociaż obawiam się, że te dni 25-26.07 nie były wcale takim miłym tropikalnym loszkiem, w rzeczywistości pewnie była niezła żarówa - pamiętajmy, że Toruń mocno zaniżał usłonecznienie w latach 1999-2004.kmroz - 11 Październik 2020, 18:55 Jeszcze było sporo rosy, a rosa to prawie zawsze oznacza piękną pogodę.PiotrNS - 11 Październik 2020, 19:15 Ja mimo wszystko uważam ten lipiec za jeden z najgorszych w XXI wieku. Zauważyłem, że o ile w przypadku najbardziej nielubianych przeze mnie sierpniów głównym winowajcą jest długotrwały gorąc i upał, tak w antyczołówce lipców wszystkie oprócz 2006 nagrabiły sobie u mnie jazdą po skrajnościach, tj. również 2007 i 2011.
Lipiec 2003 rozpoczął się jeszcze gorącym okresem przy jednak dość sporym zachmurzeniu. Później jednak dekada 5-14 lipca, to typowe lato Pięciolatki - chłodne, a 6 i 7 lipca wręcz zimne, dni z małymi ilościami Słońca i (to akurat dobrze) częstymi opadami, które jednak często nie były tak wyraźne, jak bym sobie tego życzył. 15 lipca był dniem zmiany, przełamania... i już dnia następnego weszła druga termiczna skrajność - gorąco-upalna aura dominująca do 28 lipca, kiedy nadeszło krótkie mokre ochłodzenie. Owszem, w ciągu tego gorącego okresu często grzmiało i padało, ale odnoszę też wrażenie, że było bardzo parno. Miesiąc sumarycznie zapisał się w opadowej normie (102,5 mm) i to na pewno trzeba zaliczyć mu na plus, jednak ta skrajność połączona z niskim usłonecznieniem już do mnie nie przemawia. Nie lubię, kiedy w danym miesiącu dwie połowy są jak dwa różne światy (chyba że trafiłby się tak spolaryzowany grudzień, a tą zimniejszą i "mokrzejszą" połową byłaby ta druga ), a ponadto bardzo brakuje mi umiarkowania, takiego zwykłego, w miarę pogodnego umiarkowania. To trochę jak w czerwcu 2018, poza raptem kilkoma dniami miałem w nim albo gorąco albo bubu. W lipcu 2003 zwyciężyło to pierwsze, bo miesiąc, w dużej mierze pracą słusznie zapamiętanych przez Jorgusia gorących nocy w II połowie, zapisał się jako ciepły, ze średnią 19,1 stopnia.
kmroz - 11 Październik 2020, 19:18 Mi z latami dzieciństwa kojarzą się dwie piosenki tej piosenkarki, obie wspólne wykonane z Bregovicem.
Ta druga piosenka myślałem, że jest kołysanką
kmroz - 11 Październik 2020, 19:19 A co do lipca 2003 w regionie NS, to faktycznie gorszy, ta pierwsza połowa już za chłodna jak na lato i ciemniutka jak cholera. Jednak do drugiej połowy nie mam i u was większych uwag, jedyne co, to te burze, które jak obserwator pokazuje, były, mogły przynosić częściej opady, a nie tylko bokiem. Chociaż znając życie pewnie kurort mijały, a właśnie u Ciebie serio wtedy padało. Zwykle tak jest