Jak widać, trochę z innej bajki niż resztka roku. Ekstremalnie ciepły, o wiele konkretniejszy od tegorocznego. Miał jakieś drobne epizody ze śniegiem, ale ogólnie to dużo deszczu. Padało regularnie i tak powinny wyglądać ekstremalnie ciepłe miesiące zimowe.
Powiem tak, ta anomalia na minus to chyba skutek tego co się działo na wschodzie kraju, bo tutaj taki zimny nie był. Ogólnie sporo pseudociepła, ale jest nadzieja, że było trochę śniegu i że w ogóle jedyne opady w okresie 8-12.02 to był śnieg.
Wyjątkowo mi się podoba, ale ciągle muszę mieć z tyłu głowy że to koło 14 południka XD Niby ogólnopolsko poniżej normy był, jednak taka wersja jak tam to jeden z najlepszych marców, wilgotny z prawdziwie wiosennymi okresami.
Pierwsza połowa to lodowata, skoro nawet na 14 południku było tak zimno...
Co do drugiej, to jest nadzieja, że na Mazowszu w dniach 18-22.12 też były te opady, ale przy niższych o kilka stopni temperaturach... Ale nigdy się nie dowiemy... Tak, czy inaczej, jakiś urok ten miesiąc by miał, zakładając oczywiście, że pierwsza połowa śnieżna.PiotrNS - 10 Lipiec 2020, 10:07 Obawiam się, że lato 1902 oprócz ekstremalnego zimna było także wyjątkowo lochowe, zwłaszcza lipiec i sierpień. Słońce w tym lecie istniało chyba tylko przy czerwcowych obwarzankach, które bym kochał po tym psychicznym maju. Ogólnie okres kwiecień-maj wydaje się dramatyczny, ale już nawet kwiecień 1902 miał dłuższy okres nieprzerwanie przyjemnych, wiosennych temperatur niż wiele śmieciowych kwietniów z PRL-u. Gołe badyle przez znaczną część maja i tak były raczej pewne, nawet bardziej niż w 1980. Ciekawe czy można to jakoś powiązać z erupcją wulkanu na Martynice 8 maja 1902, być może miało to jakiś wpływ. Wrzesień miał ładny początek, ale reszta to już dramat, cała jesień poza kilkoma dniami do niczego się nie nadawała. Grudzień też strasznie mnie odpycha, głównie z powodu wymieszania połów.
Patrząc na dane z Chociebuża, szanuję tylko styczeń. Luty i marzec takie sobie, ale cała reszta to już dramat pogodowy i z całą pewnością ścisła czołówka najgorszych roczników XX wieku.
PS. Przeglądałem kiedyś w PDF-ie "Materyały do Klimatografii Galicyi", gdzie zamieszczone były temperatury średnie dobowe (niestety bez TMax i TMin) m.in. dla Krakowa i zapamiętałem, że tam lipiec 1902 miał identyczną średnią co lipiec 2000, zatem na południu nie był aż tak drastyczny. Z kolei sierpień 1902 mógł być w Nouvel Songe wręcz świetny Za to na nadbałtyckich plażach... nie wyobrażam sobie takiej anomalii, to nie mogło mieć nic wspólnego z latem.
PiotrNS - 10 Lipiec 2020, 11:30 Znalazłem jeszcze na Meteomodelu wykres anomalii okresu kwiecień-sierpień w uśrednieniu na przestrzeni wielu lat, z którego wynika że ten w 1902 roku nie był jednak najzimniejszy w historii - ustępuje temu z 1785 i 1864 roku, który był rekordowy. Szkoda że nie ma danych z 1864 roku... a może to i dobrze.
Takim 1902 rokiem na miarę drugiej połowy XX wieku był 1980, a na miarę XXI wieku 2004? Czy może czeka nas jeszcze coś zimniejszego?FKP - 10 Lipiec 2020, 11:33 PiotrNS, Nie no raczej już zimniej nie będzie, chyba, że incydentalnie taki rok trafi.Jacob - 10 Lipiec 2020, 11:35
PiotrNS napisał/a:
Znalazłem jeszcze na Meteomodelu wykres anomalii okresu kwiecień-sierpień w uśrednieniu na przestrzeni wielu lat, z którego wynika że ten w 1902 roku nie był jednak najzimniejszy w historii - ustępuje temu z 1785 i 1864 roku, który był rekordowy. Szkoda że nie ma danych z 1864 roku... a może to i dobrze.
Takim 1902 rokiem na miarę drugiej połowy XX wieku był 1980, a na miarę XXI wieku 2004? Czy może czeka nas jeszcze coś zimniejszego?
2004 PiotrNS - 10 Lipiec 2020, 11:47 No jednak miał aż trzy zimne miesiące pod rząd w porze ciepłej, w tym wyjątkowo chłodny maj. Wrzesień kończący porę ciepłą też nie powalił, jedynie sierpień był wtedy prawdziwie ciepły, choć obecnie też kariery by nie zrobił Jacob - 10 Lipiec 2020, 11:49
PiotrNS napisał/a:
No jednak miał aż trzy zimne miesiące pod rząd w porze ciepłej, w tym wyjątkowo chłodny maj. Wrzesień kończący porę ciepłą też nie powalił, jedynie sierpień był wtedy prawdziwie ciepły, choć obecnie też kariery by nie zrobił
Uważam, że jednak nawet dziś stać nas na coś więcej
Na swój czas to była naprawdę ciepła pora ciepła (xD). Czego o tej z 1980 np. nie można powiedziećBartek617 - 12 Lipiec 2020, 18:00 Styczeń ciekawy (z uwagi na ciepło), luty w miarę dobry (ciepłe ciągi przerywane całodobowe mrozami), marzec mocno średni (najcieplejszy okres mógł iść na koniec, a nie 10 dni wcześniej), kwiecień do zapomnienia (padało w chłodniejsze okresy, a więc niewykluczone dożynki zimowe, no i faktycznie bardzo zimny- najcieplejsze dni to niecałe +20 C, a u Szkopów (przepraszam, Niemców) to raczej lipa) , maj niejednoznaczny (jak padało tylko w ciągu dnia, a w nocy nie, to spoko, tylko te ostatnie dni wyjątkowo niezręczne, zupełnie przeciwne do znaczącej większości- w dzień fajnie, ale noce od razu bardzo ciepłe) , czerwiec w sumie w porządku (w sumie dobrze się stało- prawdziwe, pogodne i bardzo ciepłe lato, oraz opady w chłodne dni) , lipiec taki sobie- nie najgorszy na pewno (pod kątem nocy w porządku, na ogół przekładaniec między chłodem, przez ciepło i gorąc, ale upałów brak), sierpień całkiem znośny (pojawiły się chłodniejsze dni w trakcie, a na wrzesień sytuacja się poprawiała, noce przyjemne), wrzesień taki sobie (gorący początek, 2 dekada broniąca się przed zimnem i 3 już ewidentnie późnojesienna- tendencja dobra, tylko w sumie ochłodzenie między 1 a 2 dekadą było znacznie za mocne), październik bardzo nieprzyjemny (pierwsze dni i 3 dekada) , listopad piekielnie suchy (ale termicznie nie taki tragiczny), grudzień masakryczny (I połowa bardzo zimna, II za ciepła) PiotrNS - 25 Luty 2023, 21:34 Jeszcze zanim nadszedł prawdziwy lodowiec trwający pod względem anomalii od marca, zima tego roku była łagodna. A styczeń okazał się wręcz wyjątkowo ciepły - być może najbardziej jego anomalia zaznaczyła się na południu. Niewykluczone że Nowy Rok ze swoją temperaturą został pobity dopiero 120 lat później.
FKP pewnie będzie oponował, ale chyba wtedy uważano, że to prawdziwa zima jest zdrowa Bo jest
Bartek617 - 25 Luty 2023, 21:53 Tamten styczeń pod Krakowem miał podobno średnią miesięczną +2.4 C, pod Warszawą +1.8 C, pod Poznaniem +2.9 C, pod Szczecinem i Wrocławiem +3.4 C- te miesiące mogły rzeczywiście "wyprzedzić swoją epokę", ale w obecnych czasach doświadczamy styczniów z jeszcze wyższą średnią temp.