2002 rok - Jesień 2002
FKP - 30 Lipiec 2020, 08:26 Temat postu: Jesień 2002 Co rok to gorzej a 13.10 to są jakieś jaja
https://meteomodel.pl/aktualne-dane-pomiarowe/?data=2002-12-05&rodzaj=da&wmoid=12360&dni=100&ord=asc
kmroz - 30 Lipiec 2020, 08:38
Za to 17.10 przepiękny
Jacob - 30 Lipiec 2020, 09:09
A no prawda jeszcze gorsza . Jesienie poprzedniej dekady zdecydowanie reprezentowały znacznie niższy poziom od tych młodszych
Jacob - 3 Wrzesień 2020, 22:28
Po latach (dwóch xD) szkalowania tamtej jesieni, w końcu dziś odmieniony Jacob przeprosił tą bardzo wilgotną jesień
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2002-11-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=91&ord=asc
Za wrześniem nadal nie przepadam, choć zacząłem doceniać 1 połowe, że miała aż 4 dni z burza No i nie miała tak strasznie pustynnego charakteru jak 2 połowa sierpnia z tamtego roku. Właściwie to w tamtej 1 połowie zlagodzilbym przede wszystkim gorąc z 4-5.09 (choć ten drugi dzień ladnie się skończył ). No i dodałbym to nocom 12 i 13.09, zwłaszcza tej przymrozkowej z piątku 13. Potem jeszcze do końca kalendarzowego lata było znośnie, ale podobnie jak w poprzednim roku na początku kalendarzowej jesieni zaczął się straszny horror. Mimo wszystko dziś stwierdziłem, że jestem w stanie zneutralizować tamten wrzesień, na lepszy przyszło czekać 5 lat... Początek października to jedyne pseudociepło tamtego miesiąca. Potem piękna plucha w weekend 5-6.10. Potem przyszła zimnica od 7 do 14.10, jednak dalej już było naprawdę dobrze i w 2 połowie pojawiało się kilka razy krótkie, lecz prawdziwe ciepełko, w najlepszej wersji Z resztą do końca ten miesiąc był zdecydowanie niżowy . Stwierdziłem, że to był naprawdę pozytywny miesiąc, 2 połowa chyba najlepsza ze wszystkich . Dalej ten miesiąc zmienił charakter na niżowy, choć jeszcze do 12.11 było strasznie zimno, a 10 listopada już utworzyła się pokrywa śniezna (bodaj najwcześniej w tym wieku). Od 13.11 przyszło zdecydowane ocieplenie, przez 2 tygodnie dominowało niżowe ciepełko, z mocnym wyjątkiem na przełomie 2 i 3 dekady, choć było bardzo specyficzne, bo padało naprawdę rzadko, a typowo listopadowych mzawek prawie w ogóle nie było. 30 listopada, to był prawdziwy armagedon, najpierw spadło sporo deszczu, a później ładnie sypnelo śniegiem i była to większa śnieżyca niż jakakolwiek w ekstremalnie zimnym grudniu . Od andrzejkowego popołudnia do 2 stycznia 2003 codziennie leżał biały puszek, choć niestety początkowo sporo go stopniało i przez dobrą połowę grudnia pokrywa utrzymywała się na najniższym poziomie, dopiero pod koniec 2 dekady grudnia dosypało trochę śniegu, ale to już wychodzi poza wątek jesieni
Moja ocena tamtej jesieni to takie 6,5/10, do dobrej daleko, ale mimo to stwierdziłem, że była niestety najlepsza w poprzedniej dekadzie, która z dobrymi jesieniami nie miała nic wspólnego . Ta pora roku bardzo się poprawiła przez ostatnie 8 lat
kmroz - 3 Wrzesień 2020, 22:54
Ja już dosyć dawno doceniłem ten jesień, dzisiaj też zauważyłem, że w Toruniu wrzesień 2002 był naprawdę niezły.
|
|
|