Jak tak patrzę, to całkiem fajna jesień, tylko dwie ostatnie dekady września straszne, no w pi*dzie też przeraża suchy okres, ale przynajmniej bez chorych amplitud. Co do listka, to naprawdę niezły, chociaż faktycznie trochę mdły i pozbawiony jakichś konkretów w sobie - druga połowa po prostu zwyczajnie ciepła, pozbawiona przymrozków i chorych amplitud, ale w sumie też okrutnie sucha, za sucha jak na takie anomalie.PiotrNS - 30 Lipiec 2020, 10:27 Super jesień przywracająca wiarę w ten rok, w którym do tej pory powiódł się w całości jedynie maj Wcale nie taka sucha, nawet w Legionowie padało regularnie i tylko te dwie dekady września przyniosły faktycznie za mało (pierwsza za to nie próżnowała, no i byliśmy po sierpniu). To już prędzej u mnie było sucho. Mimo to jedna z najlepszych jesieni, choć końcówkę października i początek listopada najchętniej bym zdelegalizował Reszta świetna lub prawie świetna. Pamiętam kompilację zdjęć na TP, które ukazywały przebarwianie się drzew w tych samych dniach różnych lat i wynikało z nich, że w 2006 roku zielone listki utrzymywały się chyba najdłużej.FKP - 30 Lipiec 2020, 10:28
PiotrNS napisał/a:
powiódł się w całości jedynie ma
kmroz - 30 Lipiec 2020, 10:30 W Legionowie to niestety suchy koszmar, jak teraz spojrzałem, ale na bliższej mi stacji (Pruszków) jednak pięknie podlało na początku października i susza przynajmniej chwilowo została zażegnana. Mieliśmy olbrzymie szczęście, bo z tego co widzę, to w większej części kraju w pierwszej pentadzie brochy 2006 spadło mniej niż 10mm i był to strasznie suchy miesiąc kmroz - 30 Lipiec 2020, 10:31 W Krakowie-Balice to już był dramat totalny, 50 dni bez deszczu
Ja to się jednak cieszę, że nie mieszkam na południu....PiotrNS - 30 Lipiec 2020, 10:36
kmroz napisał/a:
W Legionowie to niestety suchy koszmar
Suma opadów października w normie, listopad wilgotny, najdłuższy okres bez deszczu w tych dwóch miesiącach to osiem dni i koszmar i susza? To nie lipiec 2006 pawel - 30 Lipiec 2020, 10:38 Coś takiego wiosną to byłby prawdziwy dramat, ale jesienią to nie jest aż tak źle(cała jesień przynosi sumy parowania max 120-130 mm ze względu na słabsze nasłonecznienie - wiosna potrafi przywalić ponad 250 mm parowania).kmroz - 30 Lipiec 2020, 10:42
PiotrNS napisał/a:
Suma opadów października w normie, listopad wilgotny, najdłuższy okres bez deszczu w tych dwóch miesiącach to osiem dni i koszmar i susza? To nie lipiec 2006
Ale 29.10 odlicz, bo on już był na początku ochłodzenia, czyli g*no warte te opady Jednak się przyglądam i widzę, że nie ma co zaklinać rzeczywistości - było źle. Pruszków miał wtedy lokalnego farta, jak ślepej kurze ziarno się trafiło na początku października. Ale takie opady dość szybko zostały zapomniane, okres od 6 do 28.10, czyli ponad 20 dni i tutaj nie chciał przynieść desczu!
Jesienią 2019 to przynajmniej do połowy pi*dy było wszystko tip-top, jak w zegarku, pierwsza połowa jesieni najlepsza z możliwych chyba, dopiero potem się skiełbasiło na amen.kmroz - 30 Lipiec 2020, 10:43
pawel napisał/a:
Coś takiego wiosną to byłby prawdziwy dramat, ale jesienią to nie jest aż tak źle(cała jesień przynosi sumy parowania max 120-130 mm ze względu na słabsze nasłonecznienie - wiosna potrafi przywalić ponad 250 mm parowania).
W jaki sposób to obliczyćFKP - 30 Lipiec 2020, 10:50 Najlepsza pierwsza połowa jesieni to 2018