Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Gry forumowe - Dylemat moralny
Kszś - 15 Sierpień 2020, 01:12 Temat postu: Dylemat moralnyPojadę klasycznie. Jakie jest wasze rozumienie tego problemu, przestawiacie zwrotnice czy nie?
Jeśli ktoś nie zna
Kod:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dylemat_wagonika
zgryźliwy tetryk - 15 Sierpień 2020, 10:38 Po co ten kod. Linki nie są "grzechem".
Reaguję odruchowo, bo jeśli bym się zastanawiał, to wybierałbym mniejsze (moim zdaniem) zło.
Chociaż w sytuacji zagrożenia na drodze mając wybór pomiędzy raptownym hamowaniem, a dynamicznym przyspieszeniem, przeważnie wybieram to drugie. Nie mając ABS-u, wiem że raptowne hamowanie najczęściej kończy się utratą panowania nad kierownica (poślizg i "zarzucenie"), dlatego jest ono dla mnie ostatecznością jeśli naprawdę nie można inaczej.PiotrNS - 15 Sierpień 2020, 13:44 Ze strony prawnej istnieje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego rozstrzygające dylemat, który pojawił się w dyskusjach po zamachu z 11 września 2001 roku - mianowicie, czy w razie hipotetycznego powtórzenia takiej sytuacji dopuszczalne jest zestrzelenie porwanego samolotu z pasażerami dla ocalenia ludności przebywającej w budynku stającego się celem terrorystów. Trybunał w składzie pięciu sędziów uznał taką regulację za niedopuszczalną, gdyż godzi w konstytucyjne zasady: ochrony życia ludzkiego, proporcjonalności i naruszania godności człowieka. Ostatnia z tych zasad ma charakter absolutny i nie podlega żadnym ograniczeniom w jakiejkolwiek formie (m.in. z tego powodu w Polsce niemożliwym jest przywrócenie kary śmierci, co postuluje jedna z partii w naszym parlamencie), co oznacza zakaz wartościowania życia ludzkiego wg. ilości czy szansy przeżycia. Możliwość zestrzelenia samolotu odbiera osobom na pokładzie ochronę prawną i podmiotowość, a tym samym łamie powyższe zasady (dokładnie mówi o tym wyrok o sygnaturze K44/07 z 30 września 2008 roku. Uczyłem się o nim na I roku studiów.
Tak więc, oficjalnie przyjmuje się, że dylemat wagonika należy rozwiązać w taki sposób. Nie ukrywam jednak, że także moją pierwszą myślą było przeniesienie zwrotnicy...zgryźliwy tetryk - 29 Sierpień 2020, 19:17 Podobny "dylemat" został przedstawiony przez amerykańską propagandę po zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki. W/g propagandy jeśli USA dokonałoby inwazji głównych wysp japońskich, to broniąc swego kraju zginęłoby znacznie więcej Japończyków (żołnierzy i cywilów) niż w wyniku ataku nuklearnego. O żołnierzach amerykańskich nie wspomnę. Jako dowody przedstawiali japońską obronę Okinawy, gdzie Japończycy, aby uniknąć "hańby kapitulacji" całymi rodzinami skakali samobójczo z klifów do morza. "Moc" bomby atomowej pozwoliła cesarzowi Hirohito "wyjść z twarzą" . Pod wpływem przerażającego wrażenia z ataku atomowego wydał on rozkaz natychmiastowego poddania się. I więcej ofiar (poza ofiarami choroby popromiennej) już nie było.LukeDiRT - 29 Sierpień 2020, 19:44 No ale niestety, niektórzy uważają USA za największego terrorystę na świecie, bo jako jedyny kraj użył broń atomową w celach wojennych... zgryźliwy tetryk - 29 Sierpień 2020, 20:01 Ale gdzie leży prawda Czy desant na wyspy japońskie i ich zdobywanie pochłonęłoby więcej ofiar niż atak nuklearny Bo bitwa o Okinawę dała przedsmak tego co by działo się w czasie inwazji na wyspy japońskie. Atak nuklearny faktycznie temu zapobiegł.
Cytat:
Hekatomba ludności cywilnej
Rdzenna ludność Okinawy bardzo ucierpiała, zarówno w wyniku działań zbrojnych, jak i masowych samobójstw popełnianych na skutek propagandy japońskiej zapowiadającej, że z rąk Amerykanów czeka mieszkańców los gorszy od śmierci. Oblicza się, że zginęło co najmniej 140 tysięcy cywilów
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_wysp%C4%99_Okinawa
P.S. W wojnie z Japończykami to nie Amerykanie byli agresorami. Dnia 7 grudnia 1941 roku japońskie lotnictwo morskie zaatakowało amerykańską bazę wojskowa na Hawajach Pearl Harbor. Zaraz potem wojnę Amerykanom wypowiedzieli Hitler oraz Mussolini.
LukeDiRT napisał/a:
No ale niestety, niektórzy uważają USA za największego terrorystę na świecie, bo jako jedyny kraj użył broń atomową w celach wojennych...
Bo jako jedyny był wtedy w jej posiadaniu. Wcześniej w Niemczech "wunderwaffe" na szczęście nie powstało.kmroz - 9 Październik 2020, 01:08 Poza opcją zepchnięcia złoczyńcy na tory, to obawiam się, że bym nic nie zrobił...PiotrNS - 9 Październik 2020, 09:03
Cytat:
. W wojnie z Japończykami to nie Amerykanie byli agresorami. Dnia 7 grudnia 1941 roku japońskie lotnictwo morskie zaatakowało amerykańską bazę wojskowa na Hawajach Pearl Harbor. Zaraz potem wojnę Amerykanom wypowiedzieli Hitler oraz Mussolini
Japończycy popełnili jeszcze wiele zbrodni, które skłoniły Amerykanów do przeprowadzenia ataku atomowego. Masakra w Nankin jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej, Jednostka 731 będąca laboratorium japońskich doktorów Mengele, barbarzyńskie traktowanie jeńców... Nie Ameryka była tutaj głównym agresorem, a sam prezydent Harry Truman potraktował ten atak nie jako akt zemsty, lecz działanie konieczne do tego, by powstrzymać dalszy rozlew krwi i zmuszając Japonię do kapitulacji, zakończyć wojnę.FKP - 9 Październik 2020, 10:51 Ja bym nic nie zrobił, nie moja sprawa.Bartek617 - 15 Marzec 2021, 14:58 Chyba mam podobne podejście do Fana. Nie mam zadatków na bohatera i wolałbym nie podejmować się większych kroków, by nie pogarszać danej ciężkiej sytuacji. Czy uratowałbym większość ludzi, czy tylko 1 osobę, to są wszystko mniejsze lub większe części, ale nie całość. Więc odpowiadając na pytanie, wolałbym nie przestawiać zwrotnicy.