Zdjęcia zimowe - Zima w styczniu 2015
PiotrNS - 7 Wrzesień 2020, 11:09 Temat postu: Zima w styczniu 2015 Styczeń 2015, który w swojej znacznej części przynosił dominację ciepłej i wilgotnej pogody, 24 stycznia postanowił przynieść pogodowe przełamanie i wytworzyć wszędzie dookoła prawdziwie białe krajobrazy z ilością śniegu większą niż symboliczny "biały nalot". W ciągu dwóch bardzo wydajnych opadowo dni spadło około 20 cm białego puchu, który utrzymał się do końca miesiąca pomimo braku całodobowych mrozów. Dla mnie, raptem kilka dni po powrocie z ciepłych krajów, był to wyjątkowo miły obrazek
Zdjęcia zrobiłem 25 i 26 stycznia. Chciałbym, żeby w tym roku podobnie wyglądał 25 i 26... a, nie będę kończyć, Troll jest wszędzie
kmroz - 7 Wrzesień 2020, 11:55
Takie krajobrazy na nizinach ogólnie są rzadkością, ale jednak średnio co 2-3 lata na kilka dni się u nas trafią. Jednak po Trzydziestolatce wygląda to wręcz egzotycznie.
PiotrNS - 7 Wrzesień 2020, 12:05
Mam nadzieję, że podczas najbliższego sezonu taki widok egzotyką nie będzie, a regiony najbardziej doświadczone Trzydziestolatką (czyli prawie cała Polska) dostaną więcej czasu na to, by się takimi krajobrazami nacieszyć
FKP - 7 Wrzesień 2020, 13:13
Ohydna biała mara, oby już nigdy jej nie było
Janekl - 7 Wrzesień 2020, 21:55
Piękne zdjęcia ,bardzo lubię zimowe klimaty. U mnie w styczniu 2015 roku było trochę mniej śniegu bo maksymalnie 15 cm. Chyba powinienem mieć jakieś zdjęcia to później wkleję.
PiotrNS - 8 Wrzesień 2020, 10:58
Dziękuję Janku Ja też coraz bardziej przekonuję się do tego, że takie klimaty są czymś naturalnym i to ich zbyt częsty brak jest czymś nienaturalnym i niezbyt właściwym. Swoją drogą chyba rzadko się zdarza, by u Ciebie było mniej śniegu niż tutaj.
Janekl - 8 Wrzesień 2020, 11:10
PiotrNS napisał/a: | Dziękuję Janku Ja też coraz bardziej przekonuję się do tego, że takie klimaty są czymś naturalnym i to ich zbyt częsty brak jest czymś nienaturalnym i niezbyt właściwym. Swoją drogą chyba rzadko się zdarza, by u Ciebie było mniej śniegu niż tutaj. |
Właśnie patrzałem na Twoje maksymalne wyniki pokrywy śnieżnej i faktycznie u mnie jest większa. Ale zimą 2014/2015 mieliśmy taką samą tylko ,że 20 cm u mnie było pod koniec grudnia na Sylwestra przyszła odwilż a w styczniu jeszcze były 3 akcenty zimy ze śniegiem ale ogólnie było 20 dni z ciągłą pokrywą.
zgryźliwy tetryk - 8 Wrzesień 2020, 16:10
Nowy Rok 2015 moja córcia powitała w Białowieży. To przysłała mi MMS-em.
kmroz - 14 Listopad 2022, 00:31
Jestem szczerze w olbrzymim szoku, mimo, że już odpowiadałem 2 lata temu na ten wątek, to mi to wyleciało z głowy, a wielokrotnie przeglądając dział zdjęc zimowych, jakoś omijałem go xd Patrząc po danych ze stacji z NS widać, że sporo napadało 24-26.01, ale raczej sądziłem że maks 10cm.
Taka ładna pokrywa spokojnie mogła wytrzymać do 29.01, ale 30.01 przy +7 i to nie chwilowym i do tego wietrznym - raczej popłynęła. Dlatego bardziej jestem ciekawy tego 31.01 - po pierwsze sumarycznie spadło wtedy więcej mm niż 24-26.01, a po drugie potem aż do około 11.02 nie było poważniejszych warunków do topienia i jak sądzę, to jeszcze podczas tego pierwszego pseudoocieplenia mogło być względnie biało, a w cieniu to już w ogóle.
PiotrNS - 14 Listopad 2022, 00:42
kmroz napisał/a: | Taka ładna pokrywa spokojnie mogła wytrzymać do 29.01, ale 30.01 przy +7 i to nie chwilowym i do tego wietrznym - raczej popłynęła. |
Właśnie przypominam sobie, że w tym czasie pokrywa przechodziła już z wolna w płaty - zwłaszcza pod drzewami i przy chodnikach. Na szczęście jednak wytrwała i kiedy nadeszły kolejne opady, to udało się przywrócić mniej więcej stan poprzedni. Trudno mi stwierdzić czy było 20 cm, ale na pewno wynik był temu bliski, skoro jeszcze nawet w wieczór pożaru Mostu Łazienkowskiego (14 lutego, wyszedłem wtedy do ogrodu ze swoim poprzednim, małym teleskopem), pokrywa śnieżna była ewidentna i jeszcze nie zanikała, pomimo zanotowania kilku godzin wcześniej 10 stopni na plusie.
|
|
|