Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2016 rok - Luty 2016
PiotrNS - 24 Październik 2020, 13:19 Temat postu: Luty 2016W znacznym szoku stwierdzam, że nie ma na forum tematu poświęconego temu wyjątkowemu miesiącowi Wyjątkowemu szczególnie u mnie - w Nowym Sączu ze średnią 4,9 stopnia zapisał się jako rekordowo ciepły, pokonując tym samym wątpliwy moralnie rekord lutego 1990
Luty 2016 nie zdołał wspiąć się na wyżyny pod względem średniej temperatury maksymalnej, bowiem średni wynik 8,8 stopnia został przekroczony nie tylko przez luty 1990, ale także lute 1998, 2002 i 2014. Luty 2016 odwdzięczył się jednak najwyższą średnią temperaturą minimalną, czyli 1,1 stopnia. Nie udało mu się niestety powtórzyć osiągnięcia lutego 2014 i nie przynieść ani jednego dnia z termiczną zimą - niewiele zabrakło, ale doba 25 lutego była jednak mroźna.
Miesiąc rozpoczynał się porządnie - już 2 lutego temperatura przy jednoczesnym braku przymrozku i przejaśnieniach wzbiła się do 12,5 stopnia. W kolejnych dniach ochłodziło się w nieprzyjemnej formie - na sucho, lochowo i w asyście nocnych mrozów do temperatur dziennych niewiele wyższych od zera. 5 lutego byłem przeziębiony i miałem lekką gorączkę, na szczęście tylko przez ten jeden dzień. 7 lutego rozpoczęło się jednak pierwsze z kilku bardzo znacznych ociepleń, które przyniosło temperatury regularnie powyżej 10 stopni, dużo przejaśnień i - niestety - silny wiatr. Ten zdominował w całości ostatkowy 9 lutego, kiedy termiczny wyskok osiągnął apogeum. Tego dnia temperatura w ciągu dnia wzrosła jeszcze do 14 stopni w Słońcu i tylko lekkim wietrze, jednak wieczorem rozpoczęła się prawdziwa wichura. To był pierwszy i jedyny raz, kiedy zobaczyłem wyładowanie atmosferyczne w lutym. Wiatr sprawił, że przez całą noc temperatura oscylowała wokół 10-12 stopni, a średnia dobowa 9 lutego wyszła powyżej 10. Ocieplenie zakończyło się należycie, obfitymi opadami w ciągu nowego dnia.
II dekada była deszczowa. Padało często i całkiem sporo (15 lutego 13,2 mm), niestety przy temperaturach drugiej kategorii, poniżej 10 stopni. Jedynym lampowym dniem były Walentynki, kiedy też zima na chwilę przypomniała o sobie porannym mrozem, na szczęście lekkim. Niezwykły był jednak 18 lutego, kiedy przy pochmurnej pogodzie i okresowych opadach mżawki, temperatura podskoczyła do 14 stopni, i to dłużej niż na chwilę.
III dekada przynosiła mieszane klimaty. Wtedy zdarzyło się bowiem chyba najwięcej nijakich dni z niską temperaturą w dzień, a zarazem przymrozkiem, oraz dni bezproduktywnie ciemnych. Wtedy jednak przytrafił się kolejny rekord ciepła. 22 lutego to coś niesamowitego! W słoneczny, jasny dzień, po anomalnie ciepłej nocy z temperaturą przekraczającą 10 stopni od północy już ciągiem do rana, w promieniach Słońca i lekkim wietrze zrobiło się iście kwietniowo, temperatura skoczyła do 16,9 stopnia! Szkoda że nie 17, wyglądałoby ładniej To nie mogło skończyć się inaczej, jak rekordem najwyższej średniej dobowej lutego w historii, należnym za tak treściwe, piękne ciepełko wpasowane idealnie w normalną, godzinową dobę. Ostatnim większym ociepleniem miesiąca stał się 28 lutego, kiedy także przy słonecznej (choć pod reklamówkowym niebem) pogodzie temperatura wzbiła się także prawie do 13 stopni, choć już przy gorszej nocy z przygruntowym przymrozkiem. Dzień przestępny zakończył luty obfitą pluchą i opadem deszczu. Tylko deszczu. W tym miesiącu (jak przystało na rekordowe ciepło) śnieg nie padał ani razu, co - jak na ironię - zdarzyło się za to w marcu i kwietniu Suma opadów wyniosła 56,7 mm i była szóstą najwyższą w historii. Taka suma wyprowadziłaby na bardzo wysoki poziom także marzec (w tej dekadzie tylko słynny styrzec przyniósł więcej), a nawet kwiecień (identyczną sumę miał kwiecień 1970 , a tylko o 3 mm więcej dał kwiecień 2014). Pomimo kilku nieciekawych dni, o które w tym okresie roku nietrudno, uważam luty 2016 za rekord ciepła wyjątkowo kompromisowy z wieloma dniami treściwego ciepła, bardzo anomalnymi nocami (te 6 stopni mrozu z 27 lutego bardzo mi przeszkadza, bez tego mielibyśmy dużo lepsze statystyki), normalnym usłonecznieniem i tak wysoką sumą opadów. Zasługuje na szacunek pod wieloma względami. Przyniósł tylko 9 spadków poniżej zera, a więc mniej od jakiegokolwiek marca ostatnich 30 lat , lutową konkurencję miażdżąc już po całości. W duecie ze styczniem tworzy fajny zestaw przejściowy z zimy do przedwiośnia i wiosny - bo 22 lutego to już prawdziwa pełnia wiosny, chyba dla każdego.
Jeden z moich ulubionych rekordów miesięcznych
Bartek617 - 24 Październik 2020, 13:27 To prawda, to był niezwykły miesiąc. 1 dekada mogłaby być wprawdzie nieco chłodniejsza, ale 2 i 3 w porządku. Kolejny przykład, że w porze chłodnej może być ciepło i ładnie padać. U mnie zebrało się koło 85 mm opadów (głównie ciekłych, ale stałe też się zdarzały).
U mnie nawet dobry, lepszy od lutego 2020 bo miał dwa prawdziwie śnieżne incydenty, śniegiem też lekko sypało z konwekcji przy okołozerowych temperaturach pod koniec miesiąca. Niestety Legionowo nie podawało pokrywy śnieżnej w latach 2015-17, więc dam też dane z Bielan, nie sugerujcie się tymi tmin w silnej MWC tylko
Ogólnie były dwa bardzo wilgotne epizody, pierwszy to w zasadzie jeden dzień - 10.02, kiedy spadło tyle, ile powinno przez cały luty i był to głównie mokry śnieg. Mimo dodatniej temperatury utworzyły się wg Bielan nawet 4 cm śniegu. Taki 29.01.2020 na sterydach trochę.
Drugi okres skrajnej wilgoci to 19-22.02 kiedy spadło 150% lutowej normy. W tym okresie nie zabrakło miejsca zarówno dla incydentu śnieżnego (20.02), jak i wiosennego (22.02).
Szczerze, to poza tym padało tyle co nic, no jeszcze 29.02 było coś, ale to już bardziej na poczet marca xd Reszta opadów to jakieś drobne konwekcje - na samym początku, trochę w połowie i przede wszystkim w ostatniej dekadzie miesiąca.
Pamiętam, jak np 24.02 lokalna konwekcja trafiła w Michałowice i Piastów. Byłem w szkole na Ochocie koło 16:00 i świeciło piękne słońce, a tu z domu piszą mi, że śnieg pada. Potem jeszcze poszedłem do kina na bodajże Deadpoola i gdy wróciłem o 20:00 do domu, to faktycznie leżała tam pokrywa śnieżna, która na dobre ustąpiła dopiero 28.02. Jeszcze 26.02 konkretnie sypnęło, pamiętam, że tego dnia zapowiadali "ładną pogodę" i poszliśmy nad taki mały staw na polach koło mojego domu się napić mocniejszego trunku i nagle zaczęło konkretnie sypać śniegiem. W obu przypadkach było to jednak bardzo lokalne, jak widać po moich linkach stacje zarówno w Legionowie jak i Bielanach tego w ogóle nie odnotowały. Niestety nie mam zdjęć, żeby to wam udowodnić, musicie mi więc uwierzyć na słowo.
Tego w lutym 2020 zabrakło, owszem dwa razy przycukrzyło, ale w sposób żałośnie słaby i tylko na godzinę w zasadzie.PiotrNS - 24 Październik 2020, 15:14
Jacob napisał/a:
PiotrNS, wlasnie duet-luty marzec 2016 był zdecydowanie za suchy
No niestety niesprawiedliwie się to wtedy rozłożyło, luty 2016 podobnie jak lipiec 2014 zaniedbał Twoje strony na korzyść moich. Marzec 2016 i jego niska suma opadów są mi dobrze znane, ponieważ z powodu dużej ilości pochmurnej pogody, ten marzec wydawał mi się mokry Uświadomił mnie Kmroz, kiedy pod koniec lutego 2019 na Meteomodelu wywiązała się dyskusja o tym, że przydałoby się więcej deszczu, a ja napisałem, że dobrą rzeczą byłaby powtórka mokrego marca, jak 2016 Zostałem prędko wyprowadzony z błędu, ale bardzo się wtedy zdziwiłem.kmroz - 24 Październik 2020, 15:15
Jacob napisał/a:
PiotrNS, wlasnie duet-luty marzec 2016 był zdecydowanie za suchy
Na piachach płocko-włocławskim na pewno FKP - 24 Październik 2020, 16:41 kmroz, No rozstrzelam zaraz, tu są dobre gleby