Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Zdjęcia zimowe - Zima w Grudniu 2016 roku.
Janekl - 13 Listopad 2020, 19:19 Temat postu: Zima w Grudniu 2016 roku.W grudniu miałem pokrywę większą jak w listopadzie ale najwyższa była tej zimy w styczniu.
! grudnia nad ranem przymrozek ale w dzień maksymalna temperatura 2,5*C a tak to wyglądało.
A to też 1 grudzień ale wieczorem.
A to już 2 grudnia
A to 2 grudnia po południu po odśnieżaniu.
W nocy z 2 na 3 grudnia dosypało parę cm a tak to wyglądało 3 grudnia.
Niestety choć w połowie grudnia śnieg też był to nie mam zdjęć takich ,żebym mógł tu wkleić.PiotrNS - 13 Listopad 2020, 21:58 Coś pięknego! Zimy na Kaszubach są wspaniałe, ostatnie zdjęcie mnie oczarowało
Tak było u mnie:
1 grudnia
2 grudnia, mała burza śnieżna
3 grudnia
Jak widać, choć w mieście nie było już śniegu, w mojej okolicy jeszcze trochę się go uchowało.
7 grudnia
12 grudnia, deszcz ze śniegiem po odwilży
14 grudnia
16 grudnia rano
17 grudnia
23 grudnia
24 grudnia około południa i przed Pasterką. Śnieg spadł jak na zamówienie, ale w dalszej części nocy zamienił się w deszcz.
30 grudnia
31 grudnia
Kolejna porcja opadów śniegu nadeszła na początku stycznia FKP - 13 Listopad 2020, 22:12 PiotrNS, Ty wiesz, co mnie zimą potrafi oczarować tylko Janekl - 13 Listopad 2020, 22:41 Piotrze widzę ,że u Ciebie wtedy śnieg był częściej chociaż dwie pierwsze dekady też nie narzekam ale na święta ani trochę śniegu u mnie nie było jedynie wtedy padał czasami deszcz ze śniegiem ale pokrywy nie było nawet słabej. Sporo tych zdjęć masz. Ja na ogół chcę ale potem zapominam.PiotrNS - 13 Listopad 2020, 23:06 Zimą zdjęcia krajobrazów robię prawie tylko wtedy, gdy jest śnieg - bez niego wszystko wydaje się nijakie, chyba że świeci Słońce albo jest jakieś ciekawe zachmurzenie. W grudniu 2016 śnieg występował często, ale oprócz pierwszego dnia tego miesiąca, jego ilości były na ogół bardzo małe, tak że często prześwitywała goła ziemia. Z Wigilią miałem niebywałe szczęście, bo mokry śnieg zaczął padać ok. 20 i leciał przez kilka godzin; możliwe że bardzo niedaleko ode mnie był to tylko deszcz. Forma opadów prędko się jednak zmieniła i Święta były już tylko deszczowe. Ostatni rzut śniegu nastąpił wieczorem 29 grudnia w bardzo krótkim czasie. Pamiętam że tego dnia nie było śniegu, a niebo się przecierało. Wieczorem też było jeszcze sucho, aż idąc spać zobaczyłem że niebo jest pogodne, a na ziemi leży śnieg. Przy oknie nie było mnie maksymalnie godzinę, więc trafiłem chyba na bardzo lokalny, ograniczony opad. Wytrzymał do 3 stycznia i wtedy pokrywa została już wzmocniona, utrzymała się niemal do połowy lutego.Janekl - 14 Listopad 2020, 08:59 W styczniu śnieg u mnie zaczął sypać od 2 stycznia i wtedy pokrywa ciągła trzymała u mnie do 20 lutego. Później jeszcze pokrywa ciągła była ale tylko w nocy i nad ranem a w dzień się topiła. Ogólnie tej zimy w listopadzie największa pokrywa miała 14 cm,w grudniu 26 cm w styczniu 40 cm a w lutym 22 cm. Ogólnie jeszcze mogę dodać marzec 4 cm,kwiecień 2 cm no i maj 6 cm ale też śnieg nie trzymał pełne 24 godziny tylko przez 2 dni po kilkanaście godzin.To było 9 i 10 maja.PiotrNS - 16 Listopad 2020, 18:44 Wigilijna noc 2016 roku bardzo blisko mnie
Opady śniegu trafiły wręcz idealnie i choć potrwały zaledwie kilka godzin, dodały świętowaniu wiele uroku.Janekl - 16 Listopad 2020, 19:53 Niestety u mnie we Wigilie nie było śniegu. W dzień jedynie padał deszcz ze śniegiem ale głównie deszc.kmroz - 10 Sierpień 2022, 14:45 Przyznam się, że dni 1-7.12.2016 (a zwłaszcza 3-7.12.2016) były dla mnie enigmą zawsze. Dane danymi, ale byłem ciekawy jak to wyglądało w praktyce. Niestety nie miałem żadnych zdjęć ze swojego regionu (nie licząc tych pięknych z 1-2.12), aby ocenić jak to wyglądało.
I żyłbym długo pewnie w tej niepewności, ale dosłownie dzisiaj wpadłem na pomysł, by przejrzeć photrans...
I przyznam, że teraz już dobrze wiem, jak te dni wyglądały. Zapraszam do oglądania. Niestety po pierwsze nie chce zacinać jeszcze bardziej wątku, a po drugie zwyczajnie jestem zbyt leniwy , więc łapcie linki (i tak musiałbym je wkleić bo prawa autorskie
1.12.2016, jeszcze szaro i mokro. Prawdopodobnie to było nad ranem jeszcze, bo wieczorem po zachodzie słońca już raczej biało się robiło:
4.12.2016, trochę przejaśnień, na ziemi nadal dość ciągła, już lekko zmrożona breja, na zdjęciach z przedmieści (akurat strona przeciwna do mojej, Targówek) wygląda to dużo lepiej
6.12.2016, krajobrazy znowu jakby bardziej zimowe, drzewa na nowo oblepione. Zresztą nic dziwnego, wg danych tego dnia rankiem spadło trochę świeżej magii
Niestety z 5 i 7 grudnia nie jest nic udokumentowane
Trafiło się jednak jeszcze kilka innych miłych niespodzianek, zatem oczekujcie dalej kmroz - 10 Sierpień 2022, 14:53 Do dzisiaj żyłem w mylnym przekonaniu, że od 8 do 29.12 nie było w regionie warszawskim ani śladu pudru. Dzisiaj widzę, jak bardzo się myliłem. Może u mnie nie było, ale jednak epizody pudrowania ze stratusa się jak widać zdarzały w W-wie.
14.12.2016, zachodnia część Woli. Szczególnie drugie zdjęcie robi wrażenie.
31.12.2016, fotka nieco bardziej z moich stron, Ursus. Naprawdę delikatne przypudrowanie, ale po dałpudru i słabozimcu moje oko jest bardzo wyczulone na takie rzeczy, których normalny człowiek bez lupy by nie zobaczył