Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Pozostałe sporty - Pływanie
PiotrNS - 24 Listopad 2020, 09:00 Temat postu: PływaniePływanie, to piękna, stara, klasyczna dyscyplina sportowa. Jego umiejętność i regularne uprawianie sprawia nie tylko to, że możemy poczuć się bezpiecznie nad wodą, lecz przynosi również szereg korzyści zdrowotnych. W wodzie angażujemy praktycznie wszystkie mięśnie, co sprawia że pływanie jest świetną czynnością profilaktyczną, a w przypadku różnych wrodzonych czy nabytych defektów ludzkiego ciała (jak np. skrzywienia kręgosłupa) także terapeutyczną.
Dzięki pływaniu zwiększamy pojemność płuc, utrzymujemy kondycję fizyczną i spalamy kalorie, a także pobudzamy układ krążenia, przy okazji wspaniale się relaksując.
Pływanie jest jedną z moich ulubionych dyscyplin, która utrzymuje mnie w dobrym zdrowiu i pomaga zadbać o formę w każdej porze roku. Od kiedy w wieku 8-9 lat uczyłem się pływać, bardzo chętnie spędzam czas w ten sposób, zwłaszcza latem, gdy potrafię pojawiać się na basenie niemal codziennie, przepływając w ciągu godziny ponad kilometr kraulem lub trochę mniej innymi stylami. Najbardziej absorbujący jest delfin, zaś najtrudniejszy do zsynchronizowania motylek, ale wszystko da się wyćwiczyć. Każdy styl jest dla mnie odprężający i przyjemny. A czy Wy lubicie pływać?
Poniżej najlepszy pływak w historii tej dyscypliny, a zarazem najwybitniejszy olimpijczyk ogółem, Amerykanin Michael Phelps. W ciągu swojej kariery zdobył aż 23 złote medale olimpiijskie - w Atenach, Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro. Tu widzimy jedno z jego zwycięstw w Londynie w 2012 roku.
jorguś - 24 Listopad 2020, 19:56 Też w wieku 8-9 lat uczęszczałem na kurs pływania na pobliskiej krytej arenie, bardzo źle wspominam ten czas, nie cierpiałem tam chodzić i długo bałem się wody Mimo to udało mi się zdać po rocznym przygotowaniu kartę pływacką, ale po jej otrzymaniu długo nie umiałem się przełamać i będąc na basenie korzystałem jedynie ze strefy rekreacyjnej, a nie sportowej. Chyba dopiero w 2010 roku, 3 lata po zdobyciu karty pływackiej, podczas wakacji na Mazurach poczułem jakąś taką chęć do kultywowania tej umiejętności. Będąc w 6 klasie, a więc w roku szkolnym 2010/11 byłem bardzo częstym gościem na basenie i wkrótce zacząłem osiągać całkiem dobre wyniki czasowe, choć nigdy nie brałem udziału w zawodach, ścigałem się jedynie z kolegami. Od gimnazjum ponownie mam problem z regularnością w chodzeniu na basen, sporo pływałem w latach 2014, 2017 i 2018, a latach 2012, 2013, 2015 czy 2016 byłem może kilka razy na krytej pływalni. W 2019 często byłem w parku wodnym, ale głównie z kolegami korzystaliśmy tam z różnych atrakcji typu zjeżdzalnie albo kocioł xDzgryźliwy tetryk - 24 Listopad 2020, 20:17 W Polsce mieliśmy tylko jedna prawdziwa "gwiazdę pływania MOTYLIĘ czyli Otylię Jędrzejczak.
FKP - 24 Listopad 2020, 20:18 Ja nie umiem pływać zgryźliwy tetryk - 24 Listopad 2020, 20:23 Szkoda. jorguś - 24 Listopad 2020, 21:32 Otylią byłem zafascynowany podczas IO w Atenach, malowałem jej nawet jakiejś laurki Mimo to nie nabrałem ochoty wówczas do uprawiania jej dyscypliny sportu, na kurs pływania 2 lata później rodzice zapisali mnie trochę wbrew mojej woli, aczkolwiek uważam, że dobrze zrobili bo byłem strasznie leniwym dzieciakiem, zawsze wolałem siedzieć w książkach niż latać za piłką i mój kontakt ze sportem był praktycznie żadenzgryźliwy tetryk - 24 Listopad 2020, 22:21 Ja pływałem od dziecka. Lubiłem też leżąc na wznak na wodzie patrzeć w obłoki płynące po niebie.kmroz - 25 Listopad 2020, 01:08 Od 2003 do 2018 roku pływałem bardzo regularnie, czego skutkiem było uzyskanie specjalnej karty pływackiej (żółty czepek). Teoretycznie daje mi to pełne uprawnienia do wypływania na głębokie wody, nikt mi żadnego mandatu nie może dać, oprócz tego chyba (o ile oczywiście się ujawnie) mam pełne przyzwolenie, a wręcz moralny obowiązek do ratowania topiących się.
Niestety od 2018 odpuściłem pływanie, chodzę tylko okazyjnie w okolicy urodzin. Pamiętam, że byłem na basenie dzień po tragedii, w dniu 23.12.2019. Wracając z buta niemal utonąłem i oczywiście była to Wielka Euforia.
Od tego czasu na basenie byłem tylko raz, bodajże 18.06. I zanosi się na to, że to jedyny raz w tym roku. Już w 2019 było lepiej, bo jeśli dobrze liczę, to z 5 razy jednak byłem. Ogólnie od września mało co trenuje, siłkę też odpuściłem. Zapuszcza się człowiek strasznie.jorguś - 25 Listopad 2020, 16:19 Ja też właśnie po lecie mało co robię ze sobą, w domu jakoś średnio potrafię się zmotywować do czegokolwiek, czasami pójdę pobiegać 6-7 km, ale to już też ostatnio chyba 16.11.zgryźliwy tetryk - 25 Listopad 2020, 16:25 Za basenami nigdy nie przepadałem. Lubiłem jeziora, Wisłę, i morze.. (Oczywiście wiele, wiele lat temu.) Wisłę znałem i "rozumiałem" , wiedziałem jakie "znaki na wodzie" (te naturalne) mogą świadczyć o miejscach niebezpiecznych. Kiedyś w pewnej grupie znajomych przepłynęliśmy trasę od ujścia Świdra do Błot. Wracaliśmy pieszo brzegiem, bo Wisłą pod prąd nie dało rady. Zawsze uważałem, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy wodą o głębokości ponad 2 metry, a taką dajmy na to dwudziestometrową czy też głębszą. Tak czy inaczej nie ma "gruntu". Miałem w liceum kolegę który pływał nawet nie najgorzej, ale panicznie bał się utraty "gruntu". Kiedyś wyciągnął mnie na warszawski odkryty basen CWKS Legia (wówczas był to jedyny ogólnodostępny basen w Warszawie). W pewnej chwili nie wyczuł on gruntu i zaczął się topić i to nawet blisko "burty". Bez trudu go dociągnąłem do burty basenu. Za trzy tygodnie wyjechał na obóz do Iławy. tam utopił sią w jeziorze.