Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2020 rok - 2020 vs reszta świata
kmroz - 29 Grudzień 2020, 20:22 Temat postu: 2020 vs reszta świata2008 vs 2020 - tutaj oprócz "przewag" zrobię najpierw ogólnie porównanie
Styczeń - Ten z 2008 był znacznie ciekawszy, bo jednak miał istotnie zimową pierwszą dekadę z pokrywą śnieżną i dwucyfrowymi mrozami. Szybciej doczekaliśmy się prawdziwych opadów (19.01 vs 29.01). W ostatniej dekadzie pojawiły się dwa epizody śnieżne, zamiast jednego - śniegu było wprawdzie mniej, bardziej puder, ale przynajmniej w obu przypadkach wytrzymał 24 godziny, a nie 6 godzin.
Ogólnie 2008 lepszy bez dwóch zdań, ale pewne podobieńśtwa widać - miesiąc dość nudny termicznie, pseudomokry z usłonecznieniem lekko wysokim, w obu przypadkach trafił się mdły ciepłowyżowy okres, ale 12 lat później było tego znacznie więcej xd
Luty - Tutaj te miesiące łączyło jedynie spore trzydziestolatkowanie, chociaż honor lutego 2008 uratował kilkudniowy mroźny incydent w połowie, wtedy nawet spadły 4cm śniegu. W 2020 jak śnieg spadł, to na 2 godziny maks, zdarzyło się to 2 razy. Jednak rozkłąd termiczny o dziwo podobny, czyli przewaga bylejactwa, ale trafiły się wiosenne incydenty - tyle, że w 2008 był on tak naprawdę jeden, ale dłuższy, niemal tygodniowy, a w 2020 było ich kilka, ale takie na 24-48 godzin. Oba miesiące miały także po 2-3 wichurki niosące wyładowania burzowe, co też jest w ogóle rzadkością w lutym. No i w końcu główna różnica - w 2020 jednak sporo padało, a w 2008 poza 6-7.02 i jakimiś ochłapami w końcówce, było naprawdę suchutko.
I właśnie to ostatnie sprawia, że z bólem serca, ale luty 2020 uznaje za lepszy
Marzec - Tu podobieństwo było duże tylko w kwestii termicznej - nawet data przełomu podobna, 13.03. Z tą różnicą, że jednak marzec 2008 na początku, mimo że bardzo ciepły, to na pewno nie szedł na rekord, dzięki czemu całościowo też był wyraźnie chłodniejszy. Co do pozostałych opcji, to wiele wspólnego nie miały - marzec 2008 pochmurny, z częstymi opadami deszczu i śniegu, a ten z 2020... wiadomo xddd
Oczywiście marzec 2008 lepszy bez porównania, chociaż wolałbym i tak odwrotną polaryzację. Chciałbym takiego marca, który różni się od 2012 w taki sposób, jak marzec 2008 od 2020.
Kwiecień - To jeden z miesięcy, gdzie podobieństw próżno szukać - poza kwestią "lekkociepłości". Kwiecień 2008 to taki szaraczek, chociaż pod jednym względem był ciekawy - polaryzacja solarna. Do 20.04 bardzo pochmurny, a w ostatniej dekadzie przynudził lampą. Także ciężko tu szukać podobieństw.
Natomiast dzięki braku wielkich podobieństw łatwo zdecydować się, który był lepszy. Wiadomo, że 2008 i to dużo lepszy, mimo, że też go jakoś nie uwielbiam.
Maj - Te miesiące tylko z pozoru się bardzo różniły, lecz jakby się 5 minut zastanowić, to miały nieco wspólnego, tylko w zupełnie innym natężeniu i innym rozkładzie. Jednak były to maje, które przyniosły sporo dni może nie lampowych, ale spokojnych i suchych, a przy tym naprawdę chłodnych. Oba maje mocno bezburzowe, za to nie brakowało w nich pluch - w 2020 były one bardziej równomiernie rozłożone, w 2008 za to tylko jedna w Majówkę i dwie podczas okresu ciemnicy na początku drugiej połowy. Wreszcie oba maje miały sporo lodowatych nocy, ale bez jakichś wielkich przymrozków, oraz trafiły się w nich pewne absurdalnie chłodne akcenty. Żeby jednak już nie szukać samych podobieńśtw, to różnice też były - moim zdaniem jednak pierwsza połowa maja 2008 absolutnie w całkoształcie nie przypominała takiego maja 2020, dopiero drugiej to się udało.
Za lepszy oczywiście uważam maj 2008, bo on obok tych cech maja 2020, miał jednak trochę przyjemniejszych okresów
Czerwiec - Tu podobnie jak z kwietniem - podobieństwo tylko w kwestii termicznej i to też pod względem tylko średniej, bo reszta jak z innej bajki. Jedynie 2 dekada czerwca 2008 mogła przypominać początek czerwca 2020, ale jakieś tam podobieństwo to znajdzie się zawsze... Moim zdaniem jednak czerwiec 2008 wyrównał rachunki porównania pierwszej połowy 2008 i 2020 pod względem liczby dni/okresów pustynnych - do maja włącznie było ich w 2008 znacznie mniej niż w 2020, ale jednak czerwiec 2008 zrobił swoje i docelowo obie pierwsze połowy nie szczędziły tego....
Za lepszy bez dwóch zdań uważam czerwuś 2020 - miesiąc pozbawiony pustynii, bardzo burzowy i wilgotny. Chociaż nie ukrywam, że czerwiec 2008 od 12go już na taki hejt nie zasługiwał, a i ta pierwsza dekada by była do warunkowego przyjęcia. Wszystko to jednak było słabe, bo po prostu w czerwcu 2008 nie chciało padać...
Lipiec - Tutaj na siłę da się już zauważyć pewne podobne klimaty, jednak lipiec 2020 był dużo bardziej dynamiczny, nie było w nim miejsca dla kilkudniowej gorącej pustyni, jaka przyszła pod koniec lipca 2008. Oba miesiące dosyć burzowe, ale jednak opadowo nie było szaleństw, chociaż tu wygrał akurat lipiec 2008. Moim zdaniem jednak lipiec 2008 to trochę inaczej ułożona mozaika lipca 2020 - mniej przeplatańca, więcej stabilizacji, niestety takiej polaryzacyjnej. Ogólnie patrząc tak również na wydarzenia z końca lipca 2008, uważam, że jeszcze więcej wspólnego mianownika dałoby się znaleźć porównując wakacje obu miesięcy, a nie pojedynczo lipiec i sierpień. Tak to jednak pewne kluczowe różnice były.
Co do porównania ocen, to jednak daje remis. Lipiec 2008 przy wszystkich swoich niedociągnięciach, na żadnym etapie dłuższej suszy nie przyniósł, a w 2 połowie lipca 2020 porządnych opadów po prostu nie było...
Sierpień - Tutaj podobieństwa widzę głównie pod względem burzowym, ale tak to jednak były różne miesiące. Myślę, że jakby porównywać całe wakacje, albo miesiąc Lwa (22.07-21.08) to by się dało zauważyć więcej podobieństw, tylko w trochę innej mozaice (końcówka lipca 2008 pasuje nieco do okresu 6-16.08.2020, a reszta Lwa z 2020 może przypominać trochę sierpień 2008). Tak czy siak, różnica w sierpniach była i tylko porządne zafalowania z nawałnicami są takim konkretnym, wspólnym mianownikiem.
Lepiej oceniam oczywiście sierpień 2008, bo nie miał pustynnych okresów. 3 dekada sierpnia 2020 dała wprawdzie tyle samo burz i więcej opadów co cały sierpień 2008, ale jednak dla mnie miesiąc musi od początku do końca mieć jakiś honor.
Wrzesień - Tutaj sobie już daruje szukanie podobieńśtw, bo po prostu ich nie było Jedynie może to, że dni 11-24.09 przyniosły totalną stagnację pogodową, tyle, że ta stagnacja była zupełnie inna. W sumie... jak tak teraz patrzę, to wrzesień 2020 był trochę lustrzanym odbiciem września 2008. Pierwsza dekada ciepła z okresowymi opadami, ale też słońcem, potem długi okres lochowego, pluchowatego bubu i końcówka z kolei suche i dość pogodne bubu... Tak było 12 lat temu i widać wyraźnie, że w 2020 było na odwrót xddd
Lepiej oceniam jednak wrzesień 2020, ten miesiąc poza okresem 12-23.09 był naprawdę dobry, a 12 dni to jednak niecała połowa. We wrześniu 2008 próżno szukać dobrych okresów.
Październik - Pewnym podobieństwem mógł być brak większego bubu, umiarkowana pochmurność, brak srabiosretnich stagnacji. Różnica głównie w opadach, których w 2008 było niestety mało, a w 2020 wręcz przeciwnie. Moim zdaniem więcej różnic jak podobieństw, ale pewne cechy wspólne jednak były.
Lepiej oceniam październik 2020 - termicznie może ten z 2008 był bardziej wyluzowany, ale w sumie w dobie zaczynającej się pory chłodnej, to wcale nie taki wielki plus. A jednak opady i burze pokazały kto był Królem
Listopad - Tutaj można powiedzieć, że pierwsza połowa listka 2008 była dość podobna do całego listka 2020 xd Okres mdłej, pseudociepłej (inaczej niż w definicji, ale wiadomo o co chodzi) nudy i martwicy. W listopadzie 2020 jednak zabrakło wydarzeń z okresu 17-26.11.2008 - jedynie sama końcówka próbowała nieudolnie naśladować.
Lepiej oceniam oczywiście listopad 2008, który wcale taki zły nie był.
Grudzień - Tutaj podobieństwa były, można się uprzeć, że grudzień 2020 to spuzzlowany grudzień 2008. Były okresy totalnej suszy, jak i okresy wyrabiające "na alibi" normę opadów. Był długi okres "niczego", taki 7-16.12.2008 odpowiada tak naprawdę wielu dniom grudnia 2020. Trafiły się okresy nudnego, anomalnego ciepła (1-2.12.2008 trochę przypominają 5.12.2020 i może 28.12.2020 xd), za to lekko mroźną i bezśnieżną 3 dekadę grudnia 2008 można przyrównać nieco do pierwszej dekady grudnia 2020. Porównywałem grudzień 2020 do grudnia 2004, a teraz widzę, że jakby popatrzeć, to miał jeszcze większego sobowtóra
Szczerze to nie wiem, który lepszy, chyba jednak grudzień 2008, bo jednak ten nie miał 20 dniowego okresu praktycznie pozbawionego opadów (co to jest 5mm na 21 dni grudnia...), w nim jednak było to równomierniej rozłożone. Mroźne i oszronione Święta to też godna docenienia rzecz, tego w 2020 zbyt nie było, dopiero niedziela 27.12 się pokazała pozytywnie z tej strony.
Podsumowanie:
Podobne: styczeń, luty, lipiec, grudzień
Podobne połowicznie: maj, sierpień, październik, listopad
Podobne tylko termicznie, poza tym zupełnie niepodobne: marzec, kwiecień, czerwiec
Zupełnie niepodobne: wrzesień
Oba roczniki kiepskie, ale zdecydowanie wolę 2008. Pomiędzy lutymi, majami, wrześniami i grudniami bardzo małe różnice. I w sumie między lipcami też nie dużaJacob - 29 Grudzień 2020, 20:35 Jeszcze zrobię 2008 vs 2019 vs 2020
Na pewno fatalne lute i grudnie no i kwietnie kiepskie, ale ten z 2008 już pokazał nieporównywalnie wyższy poziom od tej dwojcy.kmroz - 29 Grudzień 2020, 21:18 2008 vs 2019 vs 2020
Styczuś 2019
Luty 2019
Marzec 2008 (pierwszą połowę bym brał z 2019, ale druga )
Kwiecień 2008
Maj 2019
Czerwiec 2020
Lipiec 2008
Sierpień 2008
Wrzesień 2019
Październik 2020
Listopad 2008 (pierwszą połowę bym brał z 2019, ale druga )
Grudzień 2008 (ale to naprawdę jeden pies )PiotrNS - 29 Grudzień 2020, 22:34 2008 vs 2020