Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2015 rok - Kwiecień 2015
FKP - 12 Kwiecień 2021, 15:06 Temat postu: Kwiecień 2015Wątku to nie miało xd W porównaniu do tegorocznego wygląda nieźle XDkmroz - 12 Kwiecień 2021, 15:19 Jego dobre fragmenty dla mnie to najwyżej 11-17.04 i 25-28.04. Reszta to klasyczny, PRL-owy śmieć - albo ogień, albo lód. Jednak jako, że dobre fragmenty stanowiły niemal 1/3 tego kwietnia, a i poza tym nie było tak drastycznie, jak się nierzadko zdarzało, to uważam, że zasłużył na neutralną ocene. Był na pewno lepszy od takich śmietni jak 2002, 2003, 2005, 2007, 2009, 2017, 2019 i 2020.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2015-04-30&rodzaj=st&imgwid=350190566&dni=30&ord=descLukeDiRT - 18 Kwiecień 2021, 06:19 Pierwsza dekada na stracenie, ale pozostała część miesiąca była naprawdę niezła. Nie sądziłem, że w tym roku będę tęsknić za kwietniem 2015.PiotrNS - 2 Maj 2021, 19:53 Kwiecień, który choć zapisał się jako zaledwie normalny termicznie, wydawał mi się cieplejszy niż w rzeczywistości.
Na jego ujemną anomalię (także względem refa 1981-2010) zapracowała przede wszystkim fala chłodów na początku. Do 8 kwietnia było bardzo zimno. Akcja rozpoczęła się silnymi wichurami 1 kwietnia, które następnego dnia (w Wielki Czwartek) przyniosły pluchę przeobrażającą się w śnieg. Już wieczorem zaczęło mocno sypać i wytworzyła się pokrywa śnieżna. Wielki Piątek 3 kwietnia był cały jakby wzięty z zimy. Kilkucentymetrowa pokrywa śnieżna była wspomagana przez dalsze opady, a temperatura podeszła tylko do 5 stopni. 4 kwietnia śnieg lekko się przytopił kiedy wyszło Słońce, lecz Wielkanoc zdołała jeszcze być biała. W Niedzielę Wielkanocną średnia dobowa wyniosła zaledwie 1,3, zaś w Lany Poniedziałek - 1,8 stopnia. Były to najchłodniejsze dni w miesiącu.
Zimno w już deszczowej wersji trwało do 8 kwietnia. Później temperatura podskoczyła dość nagle i już 10 kwietnia po raz pierwszy w roku temperatura przekroczyła 20 stopni, niestety jeszcze na pseudociepło, bez dynamiki i z nocą na progu przymrozku. Podobnie w dniu następny, kiedy ocieplenie dosięgało 21,7 stopnia, zaś ja złapałem pierwszą opaleniznę. 12 i 13 kwietnia nadal było ciepło, ponad 18 stopni. Chłodniejszy 14 dzień miesiąca okazał się jednostkowym przypadkiem, bowiem już 15 kwietnia "dwudziestki" powróciły, znowu do pary. Noce nie były zimne, temperatury minimalne przekraczały wtedy 5 stopni, a zatem średnie dobowe wychodziły na całkiem pokaźnym poziomie, ponad 13 stopni. Krótkie, zapoczątkowane opadem ochłodzenie zdarzyło się w następnych dniach, ale nie sprowadziło ono temperatury na nocne przymrozki ani jakieś karygodnie niskie temperatury maksymalne. Chłodno jednak było, 18 kwietnia mierzono najwyżej 8,6 stopnia. I przyszła trzecia dekada. Kojarzy mi się ona z egzaminami gimnazjalnymi, lecz także ze Słońcem i dość wysokimi temperaturami. Jak się okazuje, nie do końca. 21 kwietnia temperatura nie dosięgnęła 15 stopni, zaś w kolejnym dniu przekroczyła ten próg tylko minimalnie. Dopiero w ostatnim dniu, 23 kwietnia udało się przekroczyć 20 stopni. Zaczęło robić się zielono, na powietrzu i w brzuchu motylki, Księżyc wieczorami świecił blisko Wenus i Jowisza, czereśnia przygotowywała się do kwitnięcia, a każdy zachód Słońca chciałem podziwiać z górki niedaleko domu. Dni 25-28 kwietnia były dość uroczym epizodem, 25 kwietnia, w dniu mojego bierzmowania, notowano 23,3 stopnia, zaś następnego dnia przy niemal identycznych parametrach zdarzyła się pierwsza w roku burza z ważnym w tym czasie opadem, orzeźwiającym te ciepłe i słoneczne dni. 27 kwietnia okazał się pierwszym dniem termicznie letnim. Maksymalnie zanotowano aż 24,1 stopnia, co w połączeniu z taką sobie nocą (minimalnie 6,5) wpłynęło na średnią dobową równą aż 16,6 stopnia. O 0,1 niższa średnia w dniu następnym była z kolei zasługą nie tyle dnia, co nocy - pierwszej w roku bez spadku poniżej 10 stopni. Ten dzień był trochę bardziej pochmurny i po południu spadł wtedy bardzo uroczy, ciepły deszczyk. Na pewno w czasie tego ocieplenia całkiem sporo się dało, ale szkoda że kwiecień ośmieszył się na sam koniec. Niby małe ochłodzenie w dwóch ostatnich dniach zaowocowało spadkiem poniżej 0 stopni 30 kwietnia. Na szczęście nie wymroziło mi to owoców, jednak z pewnością było elementem niepożądanym.
Kwiecień 2015 był miesiącem przeciętnym termicznie ze średnią równą 8,5 stopnia. W dużej mierze jest to zasługa pierwszego tygodnia, a także tego, że noce w cieplejszych okresach były z reguły chłodne, nawet 5 stopni bywało problematyczne.
Gorzej niestety, że kwiecień 2015 wyszedł jako bardzo suchy. Spadło tylko 26,2 mm deszczu, mimo że w gruncie rzeczy nie było długich okresów bez żadnego opadu. Niestety to co udało się dostać, było z reguły bardzo słabe i nietrwałe. Lepsze to niż taka suma wyrobiona nieregularnie, ale jednak niedosyt pozostaje. Kałuże i grząska ziemia, jaką pamiętam z tego kwietnia, to spuścizna nie wiem czego...
Mimo wszystko, uważam ten miesiąc za całkiem niezły, a jak na tak niską temperaturę średnią - wręcz dość dobry. Chłody wyszalały się na początku miesiąca, zaś później dominowały już przyjemne temperatury. Pod koniec było już ładnie zielono i w zasadzie tylko te słabe opady stanowią dla mnie dość poważny problem tego miesiąca. Bywają jednak okoliczności, które sprawiają, że idzie taki kwiecień docenić Miał styl
kmroz - 2 Maj 2021, 19:54 Jacob - 2 Maj 2021, 19:54 Lepszy był 6 lat później PiotrNS - 2 Maj 2021, 19:57 Za zimny jednak Gdyby nie sama końcówka 2021, to byłby już bardzo zły kwiecień, a tak to trochę sympatii jednak sobie we mnie zaskarbił.
Na 2015 bym nie rzygał, miał trochę dobrych elementów, okazał się dość kompromisowy, a przy tym pozbawiony jakichś mocnych anomalii. Praktycznie wszystko w nim było, nawet dobrze obliczone czasowo - najchłodniej na początku, a najcieplej bliżej końca. Do kwietniów 2019 i 2020 nie ośmielę się porównać.kmroz - 2 Maj 2021, 20:00 Kwiecień 2015 to gówno, ratuje go jedynie fakt, że istniały takie ścierwa jak kwietnie 2000, 2007, 2009, 2019, 2020 - a w mniejszym stopniu też 2003, 2017 i niestety 2021. Od nich wszystkich był znacznie lepszy, ale nie zmienia to faktu, że miesiąc do kitu