To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Zdjęcia miast i budynków - Archikatedra Chrystusa Króla w Katowicach

LukeDiRT - 25 Kwiecień 2019, 10:31
Temat postu: Archikatedra Chrystusa Króla w Katowicach
Zdjęcia wykonałem 11 kwietnia 2010 roku.
Przepraszam za jakość, ale pogoda jak widać była paskudna. Poza tym, miałem wtedy kiepskiej jakości aparat cyfrowy - Fuji Finepix S2000HD. Co prawda miałem już wtedy także lustrzankę (Sony Alfa 230) ale z powodu jej rozmiarów nie nosiłem jej wszędzie ze sobą.





















Jak widać, była wtedy żałoba narodowa - co można wywnioskować po zniczach na schodach oraz po czarnych wstążkach (oraz flagach) na latarniach. Pewnie domyślacie się, dlaczego (dla ułatwienia: na początku postu podałem datę).

Bartek617 - 30 Marzec 2021, 17:18

Dlatego tamten kwiecień mi się wydawał brzydki. :-( Przez to, że gdy nasz dawny Prezydent zmarł (oczywiście także jego małżonka i inni posłowie czy senatorowie w locie na wschód, do rosyjskiego Smoleńska) panowała ogólnie trochę grobowa aura. :cry: Nie wiem, czy czegoś podobnego nie doświadczymy w tym roku (mowa o pogodzie oczywiście, bo na szczęście tragedia takiego samego formatu jest mało prawdopodobna). :-( Archikatedra Chrystusa Króla jednak mi się podoba, jest to z pewnością 1 z atrakcji wartych zobaczenia w Katowicach, nawet podobno osoby niewierzące lubią się ustawiać w tych okolicach, by pozwiedzać świątynię. ;-) ;-) ;-)
PiotrNS - 30 Marzec 2021, 17:52

Mnie żałoba narodowa w kwietniu 2010 roku kojarzy się bardziej ze Słońcem niż z taką pogodą. Owszem, pamiętam niedzielę 11 kwietnia. Tego dnia przez dwie minuty w południe wyły wszystkie syreny, zaś po południu do Polski powróciło ciało Prezydenta. Pogoda rzeczywiście była bardzo przykra, w Nowym Sączu było wręcz na progu opadów śniegu - w środku dnia notowano 3-4 stopnie i mżyło.
Kolejne dni kojarzę jednak jako na pół pogodne i pochmurne, co się nie zgadza, bowiem najczęściej dominowały chmury. Z 15 kwietnia kojarzę, że wieczorem na NW pojawiła się taka duża, stalowoszara chmura, którą wziąłem za burzę, a prawdopodobnie były to jakieś produkty wybuchu wulkanu na Islandii.
Słonecznie było 17 i 18 kwietnia, w dniach pożegnania Pary Prezydenckiej z Warszawą i pogrzebu. Pamiętam, że 17-go podczas tych uroczystości jeździłem sobie na rowerze nad Kamienicą, a w domu podjadałem czekoladowe kulki ;)

Co do zdjęć, ładnie wyszły. Kościół jest niewątpliwie okazały architektonicznie.

FKP - 30 Marzec 2021, 18:04

Mnie też kwiecień kojarzy się z taką pochmurną, kilkunastostopniową pogodą dzień w dzień xd W ogóle to w sraju 2010 byłem przygnębiony przez niedobór żółtej szmuli :cry:
kmroz - 30 Marzec 2021, 18:18

Mi tamten okres, tuż po katastrofie smoleńskiej kojarzy się z tym, że codziennie było sporo słońca (ale nie bezwzględnie) wbrew prognozom, które każdego dnia zapowiadały chmury i opady :lol: . Pamiętam jak wiele osób w necie wtedy marudziło na "barową" pogodę :lol: , włącznie z Robaczewskim. U nas popadało i pogrzmiało tylko 13.04, poza tym okres od 11 do 18.04 nie przyniósł żadnych dziennych opadów (w nocy potrafiło coś tam podlać)
PiotrNS - 30 Marzec 2021, 18:21

Mnie początek i III dekada kwietnia kojarzą się pogodnie. Wtedy trwał remont mojej ulicy i korzystając ze znacząco mniejszego ruchu, często wieczorami wyjeżdżałem na górkę powyżej mojego domu i zjeżdżałem stamtąd z prędkością (podejrzewam) ok. 40 km/h, co dla niespełna 11-letniego dzieciaka było niebywałą szybkością i rozrywką lepszą niż rollercoaster :mrgreen: Mój sąsiad i kolega (ten z dyskusji o dojrzewaniu) też czasami wybierał się tam na przejażdżki i któregoś dnia w kwietniu złapała go tam ulewa, nie pamiętam jednak kiedy dokładnie.
Równolegle z tym jeździliśmy skakać na takich prowizorycznych rampach usypanych z ziemi i rywalizowaliśmy, kto wyskoczy wyżej :D Byłem od niego słabszy i jak któregoś razu w wakacje wyjechał gdzieś do rodziny na weekend, ćwiczyłem tam sam przez cały dzień, żeby zrównać się z jego poziomem. To było w takim zarośniętym lasku nad rzeką; niespecjalnie lubiłem tam jeździć, bo ponoć siedziały tam węże, ale czego się nie robiło dla szpanu. Chciałem zaimponować o rok starszej sąsiadce, która mieszkała na tym samym małym osiedlu co ten kolega i trochę się w niej wtedy bujałem :-P
A co do żółtej szmuli, nigdy nie zapomnę euforii całej klasy, kiedy 21 maja żółtko przebiło się przez chmury, kończąc pierwszy atak życiodajnych opadów ;)

kmroz - 30 Marzec 2021, 19:03

Ogólnie był to bardzo słoneczny kwiecień, ale w takich granicach rozsądku istniały jakieś chmury w ciągu dnia, dni z opadami też nie brakowało i nie było dzikich amplitud. Pustynny okres się trafił w dniach 23-25.04 i w mniejszym stopniu 16-18.04, czyli na bardzo krótko.
jorguś - 30 Marzec 2021, 20:03

Ja też czas żałoby narodowej zapamiętałem jako pochmurny czas, a lampowo zrobiło się na weekend. 17 kwietnia bawiłem się z sąsiadem w naszej bazie, dobudowywaliśmy sobie jakiś mały "tarasik" na takich drewianych paletach :D A w niedzielę byłem na urodzinach u zmarłego w marcu 2018 roku wujka. III dekada tamtego kwietnia to faktycznie mi się już kojarzy bardzo słonecznie i cieplutko
kmroz - 30 Marzec 2021, 20:06

3 dekada była najzimniejszym fragmentem tamtego kwietnia przecież...
Bartek617 - 30 Marzec 2021, 20:13

Początek 3 dekady kwietnia 2010 owszem był bardzo chłodny (miejscami nawet pojawiały się na krótko opady mieszane), ale dalsza część przynosiła ocieplenie, które akurat w okolicach Krakowa czy Katowic było najkonkretniejszym okresem. ;-) Koło Warszawy ostatnie 5 dni miesiąca tak szału nie robiły, jak na południu Polski: 2-cyfrowe średnie dobowe praktycznie wcześniej się nie zdarzały. :-( Przyszła swego rodzaju rekompensata za kwietnie 2007-2009, bo wtedy wyższe temp. dzienne notowano z reguły w południowej czy zachodniej Polsce. ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group