kmroz - 9 Sierpień 2021, 22:06 Temat postu: Różnica między 390mnpm a 470mnpm 9.02.2019 w Beskidzie Niskim. Pierwsze zdjęcie wykonane między Duklą a Iwlą (390mpnm), drugie w Ropiance około 80m wyżej (470mnpm) kmroz - 9 Sierpień 2021, 22:10 Na tej focie widać izolinie między pokrywą ciągłą a spłatowaną. Zdjęcie wykonane 8.02.2019 w Mszanie 420mpnm, a ta izolinia, to około 450-460mnpm. kmroz - 9 Sierpień 2021, 22:12 Mam nadzieję, że w tym roku jak się tam wybiorę pod koniec października, to będzie na podobnej wysokości izolinia białej magii. A w lutym to liczę tam na co najmniej metr śniegu 
PiotrNS - 9 Sierpień 2021, 22:43 Bardzo ciekawe porównanie, zestawienie miejsc na różnej wysokości  Muszę kiedyś zrobić podobne, zwłaszcza że nie potrzebuję do tego dalekich wyjazdów. W październiku może być z tym różnie, ale w Beskidach w listopadzie śnieg się już po prostu należy i myślę że byłaby to dobra sposobność na dokonanie podobnych obserwacji. A potem pozostaje już tylko akumulacja. Halniaczek to dobra i piękna rzecz... ale jeśli w kalendarzu jest 13 sierpnia 2014 
kmroz - 9 Sierpień 2021, 22:44 Jakbym mieszkał tam gdzie Ty, to bym przy każdej okazji w okresie 30-latki wypatrywał granicy śniegu na zboczach. Warto, bo to bardzo ciekawy widok. kmroz - 9 Sierpień 2021, 23:40 Nie mogę sobie darować, że dokładnie rok później (8.02.2020) wracając z Zakopanego przegapiłem granicę "zimy". Jeszcze w Rabce była prawdziwa biała magia, pokrywa śnieżna za oknem przekraczająca 30cm i pełna, a w Suchej Beskidzkiej już totalna 30-latka - nawet o płatach nie było mowy. Niestety, zdrzemnąłem się na chwilę 
kmroz - 11 Październik 2021, 22:14 Górna granica Mszany w dniu 8.02.2019 (455mnpm) Tylawa, 7.02.2019 (391mnpm) kmroz - 11 Październik 2021, 22:18 Śmieszne jest to, że z ówczesnej perspektywy wydawało mi się, że to ostra zima, a teraz widzę, że to tylko zlodowaciała i mocno nadtopiona, chociaż stosunkowo wysoka skorupa  Zdjęcie wykonane 7.02.2019, wysokość 490mnpm
Bartek617 - 11 Październik 2021, 22:38 W rejonie Krakowa też zdarzają się różnice na tym tle (jednak mniejsze z racji tej, że to nie są obszary górskie, czy nawet jeszcze podgórskie, tylko wyżyny), czasami jednak punktowo dochodzi do dosyć nietypowych sytuacji, że na pagórkach w powiecie krakowskim wydaje się być mniej śniegu niż w obniżeniach, ale raczej do takich okoliczności dochodzi przy odwilżach: roztopy mogą w sumie niekiedy szybciej przebiegać w miejscach, które nie są "schowane w cieniu" innych wyżej położonych (ciepłe promienie słoneczne łatwiej tam sięgają- mają krótszą drogę do pokonania).
Czasem też wielkość opadów nie ma też charakteru orograficznego (np. ulega intensyfikacji z północnych okolic Krakowa czy okolic Olkusza w samym Krk lub na południe od miasta) i zdarza się taka sytuacja, że mimo większej wysokości w danym miejscu pojawia się mniej śniegu niż w tym, które się niżej znajduje.
jorguś - 12 Październik 2021, 13:50 W grudniu 2020 u mnie często była taka izolinia z pudrem/szronem xD |
||||||
