Dlatego trzymam kciuki za ciepłą i bezśnieżną zimę.Bartek617 - 26 Październik 2021, 22:21 Ja sam nie wiem, jak widzę taki komunikat związany z potencjalnymi kłopotami z prądem, to w sumie wolałbym również ciepłą i łagodną zimę (chociaż historia pokazała, że np. największe niszczące wichury zimą mają miejsce zwykle, gdy akurat temp. są wysokie, niekiedy wręcz bardzo wysokie i pada częściej deszcz niż śnieg- styczeń 2007 jest doskonałym przykładowym miesiącem). Tak piszę, bo wydaje mi się, że wichury z deszczem pozbawią więcej gospodarstw prądu niż np. intensywne śnieżyce i większe mrozy (tu też straty mogą być bardzo znaczne, ale podejrzewam, że nieco mniejsze: jak się mylę, to przepraszam).
Ale no właśnie... w moich okolicach powstają jakieś drogi (nie bezpośrednio pod domem całe szczęście, ale w drugiej części wsi ma przebiegać północna obwodnica (nadszedł ten czas, by miasto Kraków doczekało się pełnego pierścienia, tak jak bodajże Wrocław) , która przebiegałaby od niedalekiej mnie wsi Modlniczka do terenów przemysłowych dzielnicy krakowskiej Nowej Huty, do okolic Kombinatu i Pleszowa) i w ramach krzyżyka, czyli prostej prostopadłej, ma powstać droga dojazdowa Kraków-Wolbrom jako bliski i równoległy odcinek i jednocześnie konkurencja dla drogi wojewódzkiej 794- nie wiem, jak to inwestorzy zrobią, bo tam gdzie ją chcą przeprowadzić, to domów jest sporo, a rozwalanie komuś miejsca zamieszkania dla ulicy jest dość nieludzkim rozwiązaniem) i tutaj się zastanawiam, czy jednak mocniejsza zima by się nie przydała, by z kolei prace budowlane zostały wstrzymane do wiosny: zawsze troszeczkę dłużej nacieszę się ciszą i spokojem (znaczy u mnie chyba cały czas będzie, gorzej w okolicach wiejskiego kościoła w Zielonkach). zgryźliwy tetryk - 27 Październik 2021, 15:29 Do tego, aby Polska miała problem z prądem usilnie dąży Związek Lewackich Republik Europejskich znane też jako Unia Europejska. Sprawa kopalni i elektrowni Turów jest najlepszym tego dowodem.LukeDiRT - 27 Październik 2021, 15:55 Ale tu nie chodzi tylko o Polskę, tylko o całą Europę.
A czy będziemy mieli energię, zależy to od humoru Putina. Rosja ma największe złoża gazu na świecie.zgryźliwy tetryk - 27 Październik 2021, 18:31 Polska robi głupotę zrywając umowę z Gazpromem https://www.tvp.info/5583...m-z-baltic-pipe
Krąży pogłoska, że poza "Baltic-pipie" Polska będzie kupować rosyjski gaz od Niemiec. To gaz z Nord Stream, ale oczywiście z odpowiednią prowizją. Niechęć do "ruskich" świeci triumfy Czyli jak w powiedzonku: na złość mamie odmrożę sobie uszyJanekl - 27 Październik 2021, 19:11 Z tego co wiem to Polska nie chce zrywać umowę z gaspromem tylko w czasie kolejnych rozmów o nowy kontrakt na gaz Polska będzie miała alternatywę jeżeli będą chcieli za dużo za gaz. Bo do tej pory Polska nie miała wyjścia i płaciła więcej niż inne kraje a teraz może być inaczej bo mamy gaz z innych źródeł.zgryźliwy tetryk - 27 Październik 2021, 19:17 A jednak ostateczna decyzja zapadła: https://biznesalert.pl/pgnig-gazprom-umowa-jamalska-przedluzenie-2022-gaz-energetyka/
Cytat:
PGNiG zaprzeczył informacjom Gazpromu, jakoby polska spółka miała prowadzić rozmowy z rosyjskimi koncernem dotyczącą nowej umowy na dostawy gazu.
PGNiG podkreśliło w środę, że nie prowadzi rozmów z rosyjskim Gazpromem w sprawie nowej umowy na dostawy gazu. Wcześniej szefowa Gazprom Export Jelena Burmistrowa miała powiedzieć, że rozmowy o nowym kontrakcie na dostawy gazu z Polską są kontynuowane. Wiceprezes polskiej spółki Przemysław Wacławski powiedział w telewizji Biznes24, że PGNiG nie prowadzi rozmów z Gazpromem ws. nowej umowy gazowej. – Informacja mediów jest zaskakująca – stwierdził.
PGNiG importuje ok. 10 mld m sześc. gazu na mocy umowy jamalskiej z rosyjskim Gazpromem w ramach wieloletniej umowy terminowej, która wygasa pod koniec 2022 roku. Polska spółka zapowiadała wcześniej, że nie zamierza jej przedłużać.
LukeDiRT - 7 Listopad 2021, 17:16 Możliwe długotrwałe wyłączenia prądu zimą. Rządy ostrzegają przed blackoutem
https://www.onet.pl/infor...53wv3z,79cfc278zgryźliwy tetryk - 6 Grudzień 2021, 18:52 Miejmy w d pie ekofanatyków i jeszcze raz zawierzmy polskiemu "czarnemu złotu" czyli węglowi. Także brunatnemu z Turowa, Bełchatowa i Konina. Na zasobach własnych możemy oprzeć nasze bezpieczeństwo energetyczne. A sprawy klimatyczne To krecia robota "eko-oszołomów"
Przypomnijmy sobie, że koniec XIX i początek XX wieku to "epoka węgla i pary". Wtedy wszystko opierało się na węglu. Kolej żelazna, napęd maszyn w fabrykach (pasy transmisyjne łączące maszyny z wałem centralnego silnika parowego), żegluga, pierwsze elektrownie, a nawet gazownie wytwarzające gaz świetlny oraz koks z węgla. O gotowaniu na kuchniach węglowych oraz o ogrzewaniu piecami również węglowymi nie ma co wspominać, bo to "oczywista oczywistość" I jakoś nikt nie miał "hyzia i pierdolca" na punkcie globalnych zmian klimatu. Ja w to po prostu nie wierzę znając historie. Są to zmiany od wieków uzależnione od sil przyrody, a od działalności człowieka w minimalnym, niemal nic nie znaczącym stopniu. Ci co każą Polsce rezygnować z wykorzystywania węgla sa po prostu jej wrogami, chcącymi metodami gospodarczymi po prostu ją stłamsić.