funkcyjka - 11 Czerwiec 2022, 19:06 Temat postu: Wątki LGBT i poprawność polityczna w filmach i serialach Temat nieco podobny do tematu z rasizmem w Disneyu ( http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=3431 ) , ale równie kontrowersyjny - wpadł mi do głowy podczas przeglądania oferty Netflixa, który słynie nieco z wielości filmów i seriali, które przemycają w wielkiej ilości wątki homoseksualne w swoich produkcjach: czy to miłość gejów czy lesbijek czy również osób trans, nie mówiąc o dużej ilości osób innych ras w produkcjach, w których te rasy średnio mają odzwierciedlenie. Może żeby lepiej zrozumieć temat, podsyłam parę przykładów (mimo, że nieco ze starszej daty): https://www.magnapolonia....ii-jest-czarna/ - czarnoskóra Anna Boleyn w serialu Netflixa https://natemat.pl/335885,czy-elfy-moga-byc-czarnoskore-pytamy-eksperta-od-wiedzmina - czarnoskóry elf w Wiedźminie Złośliwi śmieją się, że teraz na Netflixie to nie ma serialu bez homoseksualnego, czarnoskórego transpłciowego geja. Co sądzicie? Ale... to nie znaczy, że tylko na Netflixie są takie smaczki - sytuacja tyczy się wielkiego ekranu, np: https://nczas.com/2019/07/04/polityczna-poprawnosc-niszczy-wszytko-nawet-bajki-disneya-fabularna-mala-syrenka-bedzie-czarnoskora/ - czarnoskóra Arielka... albo mój faworyt https://www.polsatnews.pl...zmienia-zasady/ - Oscary tylko dla filmów z udziałem mniejszości (od 2024 r.)
Myślicie, że jest to słuszne podejście - propagowanie równości wśród ras, orientacji i wyrównywanie balansu między tematyką "hetero" a "homo", czy jednak przepchnięcie zachodnich wzorców nadmiernej akceptacji na siłę osób innych ras czy orientacji?  I tu może Was nieco zaskoczę, ale męczy mnie takie na siłę przemycanie wątków homo w takiej ilości do kina, nie mówiąc o poprawności politycznej, która ma więcej szkody niż pożytku i to wszystko na poklask innych ras... Jeśli się temu ktoś sprzeciwi, jest brany za rasistę. To CHORE, będąc heteroseksualnym białym człowiekiem ma się zero praw i wolności słowa w tej materii, przynajmniej takie można odnieść wrażenie. Czy słusznie takich ludzi można nazwać rasistami? LukeDiRT - 11 Czerwiec 2022, 19:08 W niektórych serialach wątki LGBT jeszcze można strawić (chociażby w serialu animowanym Big Mouth) ale wciskanie na siłę tych wątków chociażby do filmów historycznych to jest już gruba przesada. Bartek617 - 11 Czerwiec 2022, 21:18 Nie no, rasizm bierze się z osobistych, emocjonalnych, subiektywnych i często błędnych przekonań- jeżeli ktoś powołuje się rzetelnie na dawne dzieje i nie stosuje takich eksperymentów o charakterze kulturowym, że np. aktorka będąca osobą rasy czarnej (mającej ciemny kolor skóry) wciela się w rolę dawnej europejskiej królowej, która miała cerę/karnację jasnej barwy, to gdzie w tych działaniach można dostrzec dyskryminację wobec określonej grupy (na ogół stanowiącej mniejszość, jeśli chodzi o społeczeństwo)? 
zgryźliwy tetryk - 11 Czerwiec 2022, 21:47 Pierwszy wyświetlany film z wątkiem homoseksualnym to DYNASTIA (Dynasty). Tam syn Blake'a Carringtona Steven był "pedziem". https://www.ofeminin.pl/c...ynastia/f89dhws PiotrNS - 12 Czerwiec 2022, 20:27 To wątek LGBT w jednym z paradokumentów TVN... Niezła manipulacja... W pewnym momencie ta dziewczyna mówi, że jej ojciec dowiedział się z telewizji, że geje i lesbijki to nie ludzie. Zapewne jest to nawiązanie do słów posła Porozumienia, ale zostało to bardzo naciągnięte. Wcale nie było to odczłowieczanie gejów ani lesbijek - stwierdził, że LGBT to nie ludzie, ale przecież to nic obraźliwego; przecież to po prostu jakieś szerokie określenie osób o innej orientacji, a nie kogokolwiek konkretnie. To tak jak powiedzieć, że Sejm to nie ludzie - przecież to fakt, bo to izba parlamentu, a człowiekiem jest posłanka/poseł
A tutaj (od 36 sekundy) kamienowanie Polski z powodu braku dopuszczalności małżeństw jednopłciowych, tak jakby w naszym kraju naprawdę prześladowało się homoseksualistów i Polacy byli dla nich jakimiś oprawcami... funkcyjka - 13 Czerwiec 2022, 07:13
O ile bywam tolerancyjna, to tu jest to już wciskane na siłę, żeby każdy musiał ich tolerować. Jestem przerażona w jakim kierunku to idzie... Coraz mniej jestem przekonana do wspierania LGBT (ostatnio zaczęłam zerkać na LGBT z tej drugiej strony coby znać drugą stronę medalu a nie być jednostronną) co nie znaczy, że mi przeszkadzają jako ludzie, ale to co głoszą w telewizji to już bywa chore. Wracając do tematu: wątki LGBT w paradokumentach (które można podpiąć pod seriale), są nieraz spłycone do granic i w zupełnie innym zabarwieniu, mając często odwrotny skutek do zamierzonego i nie dziwi mnie, że ludzie mogą różnie reagować.
Mowa o tym, że LGBT to nie ludzie a ideologia? Jeśli mam być szczera, to jest to nieco obraźliwe, to tak jakby nas, heteroseksualną społeczność nazywali również ideologią a nie ludźmi. Ale może tu chodzi o jeszcze coś innego... Bartek617 - 13 Czerwiec 2022, 11:46 A niektórzy spieszą z takimi radykalnymi stwierdzeniami: ja wolę być po bezpiecznej stronie i uważać społeczeństwo identyfikujące się jako LGBT za organizację społeczną czy ugrupowanie skupiające/zrzeszające osoby o orientacji (ewentualnie też skłonności czy predylekcji) homoseksualnej, biseksualnej i transseksualnej różnego rodzaju, mającym na celu przede wszystkim legalizację związków partnerskich w kraju/państwie, w którym żyją. Członkowie tej grupy społecznej są ludźmi (czy z pewnymi zaburzeniami, czy nie, to już jest osobna i indywidualna sprawa- od udzielania informacji o ich mentalności są przeznaczeni psycholodzy lub psychiatrzy), a postulaty, postawy, przekonania czy poglądy, którymi się kierują (m. in. liberalizm zawierający się w wyglądzie jak i w zachowaniu) można określić mianem ideologii.
zgryźliwy tetryk - 13 Czerwiec 2022, 12:37 To choroba psychiczna, którą koniecznie trzeba leczyć. Lecz kretyńska decyzja WHO na lata zahamowała postęp nauk medycznych w tej dziedzinie. Może wreszcie zwycięży rozsądek. https://www.homoseksualiz...ob-psychicznych LukeDiRT - 13 Czerwiec 2022, 13:01 Kiedyś to była choroba psychiczna, ale teraz już nie jest. Nauka idzie do przodu. Tak samo było z prawdziwymi chorobami psychicznymi - najpierw "leczono" je egzorcyzmami, następnie obcinano połączenie w mózgu (lobotomia) a teraz leczy się lekami. zgryźliwy tetryk - 13 Czerwiec 2022, 13:36
Choroba pozostaje chorobą, a trudności w jej leczeniu nie mogą być wytłumaczeniem dla uznania jej za "zdrowie". Po prostu nauki medyczne powinny szukać skutecznych metod jej leczenia. Tyle chorób kiedyś nieuleczalnych dziś jest leczonych. Chociażby niektóre rodzaje nowotworów, nawet jeśli nie wyleczane całkowicie bywają na wiele lat zaleczane. Także nawet będąc chorym na schizofrenię, regularnie przyjmując leki, można żyć normalnie. Właśnie postęp nauki to sprawił. W dziedzinie zboczeń seksualnych z powodu tej anachronicznej decyzji WHO zamiast postępu nastąpił regres, cofniecie się stanu wiedzy i technik terapeutycznych. To zbrodnia przeciw psychicznemu zdrowiu ludzkości. |
||||||||||||||
