To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

2001 rok - Czerwiec 2001

Jacob - 26 Czerwiec 2019, 13:38
Temat postu: Czerwiec 2001
Tak jak obiecałem, dla porównania podsumuje teraz czerwiec z 2001 roku. Był to anomalnie zimny miesiąc bardzo ubogi w uslonecznienie (z resztą jak cały tamten rok :-( ) i również bardzo mokry. Jedyne co jest na plus czerwca 2001 w porównaniu z 2009, to brak przymrozki przy gruncie i tylko tyle. Ciężko cokolwiek dobrego powiedzieć o tym miesiącu, ew. brak upałów... Nawiasem mówiąc całe tamto lato było wyjątkowo nieprzyjemne, czerwiec taki jak mówię, gorący lipiec w wyjątkowo parno-ponurej wersji, z powodzią i na południowych i północnych krańcach Polski (również go planuję dokładnie opisać, ale to już nie dziś bo jeszcze mam w zanadrzu 3 inne miesiące :lol: ), no i również paskudny sierpień, który przyniósł kilka pogodniejszych dni w wersji upalnej... :-x

Ale wracając do czerwca, to tak się on prezentował w Toruniu
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-06-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=desc&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh&XwiPLmOtd_ZFa=mK*v8ijupJGoV&erhAPgHQklBc=J3mwQcX%40te1V&jYabgBAoRlVmxM=Wia%40jSRsYInwOh
Do 23 VI niemal null słońca, w miarę pogodny był tylko okres 13-15 VI, później wypogodzilo się w dniach 24-28 VI, co uratowało temu miesiacowi tylek przed antyrekordem uslonecznienia.

Anomalia
https://meteomodel.pl/klimat/poltemp/kriging/200106.png
Ten miesiąc miał mocną anomalie ujemna jak na czerwiec, -1,55K, nieco bliżej normy zapisał się w północnych krańcach Polski.

LukeDiRT - 26 Czerwiec 2019, 14:32

Pamiętam, że gdy byłem mały (początek mojej nauki w podstawówce), to zdarzył się wyjątkowo chłodny i deszczowy czerwiec. Niemal codziennie padało, i przez kilka dni z rzędu było ok. 13 stopni. Mógł to być właśnie czerwiec z 2001 roku. Ale pewny nie jestem.
Jacob - 26 Czerwiec 2019, 14:37

Możliwe, chociaż bardzo paskudny (ale dość ciepły) był czerwiec 1999, może też chodzi ci o końcówkę czerwca 2000, albo I połowę czerwca 2002. Ogółem przełom XX i XXI w. Przyniósł bardzo słabe czerwce, przed 2003 udany czerwiec był u mnie dopiero w 1992 roku
PiotrNS - 26 Czerwiec 2019, 17:05

W Nowym Sączu to najchłodniejszy miesiąc letni po 1989 roku. I tak miał jednak "letnią" średnią temperaturę, która wyniosła 15,2 stopnia. Z perspektywy kogoś, kto dopiero niedawno ukończył 20 wiosen życia, jest to wybitnie zimny miesiąc, ale prawda jest taka, że nie zapisał się nawet w pierwszej piątce najchłodniejszych czerwców. Wraz z czerwcami 1958 i 1971 zajmuje dopiero ósme miejsce, zaś od rekordów z 1962 i 1974 (czerwce chłodniejsze od kwietnia 2018!) dzieli go aż 1,4 stopnia różnicy. Nie zmienia. Nieco bardziej wyjątkowo przedstawia się kwestia średniej temperatury maksymalnej, która w lecie jest nawet bardziej miarodajna od średniej dobowej. Była ona ekstremalnie niska i wyniosła zaledwie 20,3 stopnia. Mniej, niż jakiegokolwiek lipca czy sierpnia. Pod tym względem chłodniejszymi miesiącami letnimi okazały się tylko: czerwiec 1962 (najchłodniejszy, były trzy cieplejsze w tym aspekcie kwietnie), czerwiec 1974, czerwiec 1985 (ostatni na zawsze? miesiąc letni ze średnim TMax poniżej 20 stopni) i czerwiec 1989. Bardzo marnie przedstawia się też liczebność "dni przyzwoitych" czyli takich z temperaturą 20 stopni wzwyż. W czerwcu 2001 podzieliły się niemal dokładnie na pół, było ich 16. Mniej "przyzwoite" okazały się tylko czerwce:1958, 1962, 1974 i 1985, oraz lipiec 1979. A teraz po kolei:
Pierwsza połowa czerwca 2001 była jak na lato tragicznie zimna. Dni z temperaturą powyżej 20 stopni były w mniejszości (6 vs 9), absolutna temperatura maksymalna wynosiła 23,8 stopni (i to odosobniony przypadek) i tylko podczas trzech deszczowych nocy temperatura nie zeszła poniżej 10 stopni. Szczególną kpiną był dzień 4 czerwca, kiedy w najcieplejszym momencie dnia notowano 12 kresek. Trafiło się kilka znośnych dni. 2,6,7,12 i 13 czerwca okazały się naprawdę znośne, nie padało, dużo słońca (choć bezchmurne niebo pozostawało w sferze marzeń) i temperatura niestraszna. Bardzo udany był przełom I i II połowy. Dni 15 i 16 czerwca były ciepłe i bardzo słoneczne, zupełnie nieprzystające do reszty tego miesiąca. Jedynie noc między nimi bardzo zimna. Dwa dni pięknej pogody wystarczyły, bo już następnego rozpoczął się chyba najgorszy epizod tego miesiąca. 17 czerwca 2001 nadeszła burza trwająca ponad 6 godzin, która przyniosła ze sobą 33 mm deszczu. Deszczu, który od tej pory towarzyszył nam codziennie do 26 dnia miesiąca. Zaletą czerwca 2001 było to, że nawet w najgorsze dni zdarzały się krótkie terminy ze słońcem, które niestety nikło w morzu opadów. Trzecią część całej sumy usłonecznienia wyrobił zaledwie czterodniowy piękny okres 25-28 czerwca, kiedy przy letnich temperaturach słońce raczyło należycie, ponad 10 godzin dziennie. Szczególnie wyróżnia się tu dzień 28 czerwca, kiedy padło maksimum absolutne. 27,5 stopnia przy niemal bezchmurnym niebie, to pogoda przy której można było zapomnieć o całokształcie trwającego miesiąca :) Końcówka czerwca przyniosła ponowne załamanie pogody, powrót deszczu i początek bardzo parnej pogody. Tak zaczynał się lipiec 2001 - miesiąc który sądeczanom mrozi krew w żyłach i przywodzi na myśl najbardziej katastroficzne pogodowe wspomnienia. Ale wracając do czerwca, to obok temperatury właśnie deszcz wydaje się najciekawszym parametrem. Mianowicie - suma opadów nie była szczególnie wysoka, niespełna 150 mm wody przez cały miesiąc. Niezwykły wobec tego wydaje się fakt, iż pod znakiem deszczu upłynęło aż 21 dni tego czerwca, a zatem dominującym rodzajem opadów nie były ulewy lecz uporczywe siąpienie. Gorsze pod tym względem okazały się tylko czerwce: 1971, 1980, 1985 i 2009. Kiepsko przedstawia się także kwestia usłonecznienia. Niby w każdym okresie tego miesiąca przez chmury przebijały się jakieś promienie, ale co tu można powiedzieć o 147 godzinach w miesiącu z najdłuższymi dniami w roku... Słabiej było tylko na usłonecznieniowym dnie, po którym szorują takie czerwce jak 1980, 1985 i 1989 (dodatkowo jeszcze gorszy był 1969). Dla porównania, maj 2001 przyniósł 275 godzin ze słońcem, niemal tyle co maj 2018 <3
Nie pamiętam czerwca 2001, pamiętam dopiero lipcową powódź i sierpniowe upały. W rodzinnym albumie znalazłem jednak zdjęcie z 2001 roku, na którym beztrosko bawię się na dworze. To na pewno czerwiec bo kwitnie piwonia. Jestem ubrany w cienki podkoszulek bez rękawów, krótkie spodenki i czapkę z daszkiem, a niebo ma piękny błękitny kolor. Prawdopodobnie to był wspomniany 28 czerwca. Jak widać, opisywanie całego miesiąca na podstawie jednego wspomnienia, jednego zdjęcia, potrafi być bardzo zawodne. Tak samo jak młode pary biorące ślub w sobotę 1 lipca 2006 roku mogą zachować w swojej pamięci ten miesiąc jako chłodny i pochmurny :D

PS. W wątku o sierpniu 1970 przedstawiłem swoje ulubione letnie miesiące, może skomentujesz :D

Jacob - 1 Czerwiec 2020, 22:45

Dobry dzień sobie wybrałem na założenie wątku tego czerwca 🤣🤣🤣, dziś jeszcze raz go podsumuje jako Nowy Jacob oraz w zupełnie innych warunkach :-)

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-06-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=asc

Dla mnie to ewidentnie czerwcowa wersja maja 2019 :!: :!: :!:
1 połowa to wręcz czerwiec 1923 w niesamowicie paskudnej i naprawdę... Suchej wersji :-x :shock: . Przez całą pierwsza połowe napadło 17 mm (to w drugiej były dni z wyższym maksimum dobowym). Coś strasznego, a ta noc 13/14.06 wręcz mrozi krew w żyłach :oops: . Druga połowa to swego rodzaju taki Czas Euforii :mrgreen: Do 23.06 w bardzo pochmurnej wersji, a ostatni tydzień słoneczny :-) , wtedy jeszcze pojawił się mocny chłód w dniach 22-23.06 (tj. 29-30.05.2019).

kmroz - 1 Czerwiec 2020, 22:47

No druga połowa w Toruniu marzenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że stacja zaniża usłonecznienie. A pierwsza to kuźwa typowy kwiecień... :(
PiotrNS - 1 Czerwiec 2020, 22:57

Kurde, przypomnieliście mi jak pisałem ten post o czerwcu 2001 ;) 30 stopni w pokoju, zasłonięte okna, człowiek cały mokry i pełnoletni wówczas czerwiec wydawał się marzeniem ;) Kilka razy przerwałem sobie pisanie, żeby sprawdzić jak tam temperatury na zachodzie Polski. Byłem już tak przyzwyczajony do gorących ekstremów, że przygotowałem się psychicznie na to, że może być 40-tka. Ostatecznie Posnania dostała tylko jedynie zaledwie 38,2 stopnia. Zastanawiałem się wtedy, czy to aby nie tam zakopano ukruszony nos egipskiego Sfinksa, który teraz się za to mści i zsyła na Posnanię temperatury rodem z Aleksandrii (nie tej koło Łodzi) w lipcu 2006 p.n.e. 11 maja 2020 wieczorem nos poznańskiego Sfinksa musiał mieć zatem spory katar.

Kurde ale ja głupoty czasami wymyślam xD

kmroz - 2 Czerwiec 2020, 11:12

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-6-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=30&ord=asc

Wyjątkowo zimna była pierwsza połowa, w większości totalnie wiosenna.
Druga połowa była już ciepła, bardzo przyjemna - wymarzone lato. Chociaż mogłoby pewnie być trochę pogodniej.

Co do opadów, to niby wyszły w normie, ale padało bardzo regularnie.

Bartek617 - 1 Listopad 2020, 20:36

Pewnie będę głupi, ale dla mnie doskonały. ;-)

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-06-30&rodzaj=st&imgwid=350190566&dni=30&ord=desc

kmroz - 1 Listopad 2020, 22:28

Głupi nie, po prostu masz takie upodobania. Ale nie ukrywam różnią się od moich, w Krakowie nic ciekawego , miałeś wprawdzie dużo ładnych pluch, ale przy nierzadko wołających o pomstę do nieba temperatur, tego 23.06 to mi się nawet nie chcę komentować.

Ilości słońca koszmarnie niskie, a jak już było to lampa i amplitudy, zero jakiegoś kompromisu.

No dobrze... a jak u mnie?

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-6-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=30&ord=asc

Pierwsza połowa... dramat. Ciemno, w przewadze zimno i wcale niezbyt mokro. W tej połowie tylko dni 7-10.06 się udały - było cieplej i to właśnie wtedy popadało.

Druga połowa dużo, dużo lepsza, przede wszystkim całkiem przyjemnie ciepła (zupełnie inaczej niż w regionie krakowskim). Opadowo dobra, ale niestety wielki ból, że ponad 20mm wyrobiło to krótkie, ale patologiczne ochłodzenie świętojańskie :evil:

Zdecydowanie nie jestem fanem tego czerwca, szkoda, że nie miał więcej takich dni jak 8 i 30.06. Do drugiej połowy mam jednak jako taką słabość i gdyby ta plucha 22-24.06 była przy temperaturach o 5 stopni wyższych, oraz było trochę więcej lampki, to bym uznał ją za naprawdę udaną.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group