To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Humor - Memy i obrazki związane z "trzydziestką"

LukeDiRT - 5 Styczeń 2023, 08:49
Temat postu: Memy i obrazki związane z "trzydziestką"
Ja już jestem po trzydziestce, więc coś o tym wiem :-D








FKP - 5 Styczeń 2023, 12:37

Jeśli po trzydziestce serio tak jest, to lepiej jej nie dożywać xd Zresztą w czasach prehistorycznych ludzie żyli 25-30 lat ;-)
zgryźliwy tetryk - 5 Styczeń 2023, 18:53

Jeśli po trzydziestce jest aż tak źle, to kiedy pogrzeb :?:
Bartek617 - 9 Styczeń 2023, 01:29

Ja się najbardziej po trzydziestce obawiam, jeśli chodzi o osobiste zmagania fizyczne, że dojdzie do głosu ta starczowzroczność czy prezbiopia. :-( Przy mojej obecnej wadzie wzroku przeczuwam, że będę miał niezłe zamieszanie (jestem krótkowidzem i to w stopniu co najmniej umiarkowanym: wada ok. -5 dp. w 2 oczach- okolice wprawdzie całkiem dobrze widzę bez okularów, ale obraz się zlewa; treści na ekranie telefonu, w książce jestem w stanie odczytać, jak mam je bardzo blisko oczu [przed komputerem czy telewizorem robię tzw. "lornetkę"], ale napisy tylko takie naprawdę wielkie bez patrzałek zauważę).. :-( O pozostałe dolegliwości raczej nie czuję większych obaw, bo o ile nie przydarzy się oczywiście jakiś poważny wypadek lub o ile nie przyjdzie mi się pożegnać z życiem (prawda jest taka, że nie wiadomo czy kolejny dzień nie przyniesie takiej niespodzianki- nie było, nie ma i nie będzie takiej gwarancji) ;-) , to raczej planuję dbać o kondycję: naprawdę jeśli nic nieprzyjemnego się w międzyczasie nie wydarzy, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem jestem w stanie stwierdzić, że będzie na pewno lepiej, niż w okresie przedszkola czy w 1 poł. szkoły podstawowej (gdy mało się ruszałem [wtedy jeszcze nawet nie potrafiłem biegać], a także nie bawiłem się z innymi dziećmi: wolałem klocki i książki- gruby i tak chyba nigdy nie byłem [do ukończenia 10 roku życia raczej waga mi nie przekraczała wyraźniej 30 kg [w przedszkolu, czy w zerówce było 20-parę], raczej w szczycie trzymała się między 30-35 kg, zaś wzrost nie wystawał poza przedział 135-140 cm] ;-) , ale do wychudzenia rzecz jasna również było daleko). ;-) :-( W ogóle pewnie mnie teraz ponosi, ale wierzę w taką okoliczność, że po 50-tce mogę stać się osobą bardziej wysportowaną czy umięśnioną niż jestem obecnie. ;-)
FKP - 9 Styczeń 2023, 17:08

Bartek617 napisał/a:
wada ok. -5 dp.

:shock:

zgryźliwy tetryk - 9 Styczeń 2023, 18:41

Dyskusja na poziomie neandertalczyków. :rotfl:

Oni podobno ledwie dożywali czterdziestki :-(

Bartek617 - 9 Styczeń 2023, 20:48

Co mogę poradzić, ja od samego początku szkoły podstawowej "niedowidziałem" i mrużyłem oczy, dlatego Rodzice kupowali mi wówczas okulary- rzecz jasna nie była to 1 para, tylko no razem do chwili obecnej z 4 gdzieś. ;-)

Sam się zastanawiam, czy obecne udogodnienia, a miejscami wręcz przepych nie sprawia, że mamy no naprawdę długą żywotność w porównaniu do przeszłości i w porównaniu do obywateli krajów tworzących Czarny Ląd. :-( 40 l. wydaje się dzisiaj krótkim czasem istnienia, ale prawda jest taka, że po okresie ukończenia studiów (lub ich zawieszeniu, jak nie dam rady i będę musiał pracować chociaż dorywczo) zacznie się naprawdę walka o przetrwanie, na którą wciąż nie jestem przygotowany- liczę się z myślą, że będzie ciężko, ale wciąż odnoszę wrażenie, że nie doceniam trudów i znojów, jakie mnie czekają w przyszłych latach. :-( Ale kto wie, może mi się wcześniej umrze: żeby nie było, nic nie planuję. ;-) Czuję jednak, że gdybym miał zrobić sobie rachunek sumienia, to nie zasługuję za bardzo na emeryturę czy rentę (z uwagi na wiek i przepracowane lata- nie za śmierć czy poważną chorobę uniemożliwiającą funkcjonowanie bliskiej osoby lub mi, bo takich dramatycznych/tragicznych wydarzeń się nie przewidzi) :-( , więc więcej niż ok. 60-65 l. (do czasu gdy człowiek jest jeszcze w wieku produkcyjnym) nie będzie mi się chciało chodzić po tym świecie. :-( Mam takie wyobrażenia, że starość jest parszywym okresem, o ile nie jest się osobą ruchliwą, aktywną i praktycznie nieschorowaną, bo co jak co ale na łaskę bliskich lub obcych mi osób nie chciałbym być zdany- przywykłem do scenariusza, że ludzie mnie często za rękę prowadzą, bo nie należę do zbyt rozgarniętych czy zaradnych osób, ale jednak nie do takiego stopnia, by mi dosłownie i w przenośni pieluchę zmieniali- takie czyny wobec mnie jednak odbierałbym za niemałe upokorzenie.. :cry:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group