Filmy i seriale - Garfield
Bartek617 - 14 Luty 2023, 01:07 Temat postu: Garfield Przepraszam, czy kojarzycie może te bajki z dzieciństwa (zarówno w wersji serialu animowanego jak i odsłonach kinowych)?
https://www.filmweb.pl/se...iele-1988-95298
https://www.filmweb.pl/serial/Garfield-2008-539788
https://www.filmweb.pl/film/Garfield-2004-95376
https://www.filmweb.pl/film/Garfield+2-2006-108993
Widziałem dwie części, z czego bardziej podobała mi się druga co do treści, jak lord walczył o władzę nad zamkiem z kotem. Swoją drogą nie wiem czemu, ale naczelny antagonista swoją postacią dodał mi wiele radości- to był mój ulubiony bohater: ja ogólnie nie mam pojęcia czemu, ale czarne charaktery występujące w filmach komediowych, obyczajowych lub familijnych (tj. nie tylko zaadresowanych dla dzieci i młodzieży, ale głównie dla nich) to chyba mój ulubiony typ- mimo że nie postępują właściwie, to swoim zachowaniem po drodze dostarczają sporo uśmiechu na mej twarzy. Nie są więc to przerażający złoczyńcy z krwi i kości (przed takimi ewidentnie czuję lęk i strach) , tylko raczej fajtłapy, które próbują być sprytne i przebiegłe, ale oczywiście dobrzy bohaterowie ich pokonują.
FKP - 14 Luty 2023, 01:14
Oglądałem nie raz
PiotrNS - 14 Luty 2023, 10:14
Oglądałem Garfielda jak leciał w ramach "Wieczorynki" w poniedziałki wieczorem Ale zapamiętałem głównie lasagne, a poza tym wiem tyle, że bajka mi się podobała Fajny kociak z tego Garfielda dopóki nie strzeli focha
Bartek617 - 24 Maj 2023, 09:49
Największą pompę mam po dziś dzień z poczynań lorda i tego jego psa (rasy rotweiler). Tyle uśmiechu i sympatii wzbudzają ci antagoniści u mnie, że no nie mogę się oprzeć. Na przykład lord tam szykował sobie ukradkiem jakiś nóż (lub inne ostre narzędzie) podczas rozmowy ze swoim kamerdynerem, mówiąc jednocześnie, że się stęsknił za zaginionym kotem- trudno jest mi jednoznacznie stwierdzić czy miał pokojowe intencje, czy tylko takie pozory stwarzał. Albo jak chciał dobrodusznie tego lokaja, a zarazem swego podwładnego wysłać na urlop, gdy ten kociak się odnalazł (tylko został pomylony z tytułowym bohaterem). Mówił wtedy coś podobnego, że już widzi jak tamten staruszek bawi się beztrosko gdzieś w Polsce nad Balatonem*. Albo jak zwracał się do tego psa, by rozwalił płachtę przedstawiajacą podobiznę kociaka: początkowo go chwalił, ale potem na widok tego kamerdynera (on się nieoczekiwanie zjawił na miejscu zdarzenia) nagle się zmienił i zaczął upominać. Pies za to nieszczęśliwie zakochał się w spodniach lorda (popierniczony fetyszysta) i z powodu tejże obsesji, z którą nie potrafił sobie poradzić, go pod koniec filmu po całej posiadłości ścigał : skutek tejże gonitwy był wątpliwą przyjemnością dla lorda- jego pupil dosłownie dobrał mu się do czterech liter, także musiało boleć.
* Balaton to jest na ogół wielkie jezioro które znajduje się na terenie Węgier (więc ładne kilkaset km na południe), dlatego wydawało mi się kiedyś bezspornie, że to poważna pomyłka (tym samym rzeczowy, jeśli nie kardynalny błąd) z jego strony, ale jakiś czas temu (co najmniej kilka miesięcy) dowiedziałem się, że gdzieś na pograniczu woj. małopolskiego a woj. śląskiego (dokładnie między Trzebinią a Jaworznem) można znaleźć sztuczny zalew również o tejże wdzięcznej nazwie. Pewnie jednak o jego istnieniu głównie wiedzą okoliczni mieszkańcy, Polacy pochodzący z innych regionów na ogół nie zdają sobie sprawy z takich nieszczególnie znanych atrakcji turystycznych, a co dopiero obcokrajowcy/cudzoziemcy.
Podobna jest to bajka dla dzieci jak Shrek: niby jednoznaczna i prosta w odbiorze, ale na upartego można zawsze doszukać się drugiego dna. Swoją drogą głos głównej postaci udzielił ten sam aktor (w polskiej wersji), tj. bodajże Zbigniew Zamachowski.
|
|
|