Zobacz temat - Październiki 1980-1989

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Ogólnie o latach 80tych - Październiki 1980-1989

kmroz - 28 Wrzesień 2023, 10:23
Temat postu: Październiki 1980-1989

Aż szok, że jeszcze tego tematu nie ma :lol:

Dane będę brał ze stacji Łódź-Lublinek - z uwagi na obecność obserwatora i wiarygodne pomiary usłonecznienia

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1980-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Szczerze mówiąc to mam mieszane uczucia, strasznie niestabilny, do tego wcale nie taki antyzłośliwy, a ochłodzenia regularne i dotkliwe. Ocena 4/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1981-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Na plus pierwsza dekada i epizod koło 20.10, ale reszta to zimno-złośliwe łajno. Ocena 4/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1982-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Zimnica przerywana dupowołowymi wstawkami, do tego strasznie suchy, nic przyjaznego. Ocena 2/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1983-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Niestety też złośliwy, przyjemnego ciepełka szczędził do minimum i ginęło w natłoku dupska, którego niestety trochę było. Suma opadów nie dość, że niska, to klaunowo i złośliwie wyrobiona... Ocena 3/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1984-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Okres od 3 do 12.10 się bardzo pozytywnie wyróżnia opadami, chmurami i ciepłem. Druga połowa niestety sucha, ale na duży plus, że zwyżkowania termiczne nie były lampowe. Jakby tego było malo, to niemalże brak złośliwych opadów. Niedoceniania dotychczas perła. Ocena 8/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1985-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Obrzydliwy złośnik, chociaż w pierwszej dekadzie da się złowić pojedyncze przyjemne dni - 3.10, 7.10, 8.10 - ale giną one w natłoku patolstwa. Ocena 2/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1986-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Zimny i suchy, pojedyncze przyjemne epizody były jak 7-8.10 i w mniejszym stopniu 20-23.10. W większości jednak suabo, ale bez jakichś ekstremalnie złośliwych epizodów, co cenię. Na plus też brak złośliwych opadów, podczas gdy antyzłośliwe umiały się trafić. Ocena 4/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1987-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Trochę taki październik 2014, właściwie jakby wyjąć 10-12.10 oraz 16.10, to byłby wbrew pozorom Król Antyzłośliwości. Opadów o dziwo sumarycznie sporo, wyrobione klaunowo, ale w cieple (poza nocą 12/13.10). Niestety złe proporcje, no i nie udało uniknąć się najgorszego, ale mimo to jakąś sympatię czuję. Ocena 6/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1988-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Poza drugą pentadą był do kitu, a okres w drugiej dekadzie szczególnie przeraża mnie, szanuje jednak za pojawienie się takiego 10.10. Niestety bardzo suchy i lampowy. Ocena 3/10

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1989-10-31&rodzaj=st&imgwid=351190465&dni=31&ord=asc - Niestety złośliwy polar, chociaż w 2 dekadzie trafiło się nieco przyjemnych dni, no i sama końcówka też fajna. Ocena 3/10

zgryźliwy tetryk - 28 Wrzesień 2023, 16:13

Na początku któregoś października w latach 80-tych była taka niedziela, gdy ludzie w Warszawie wylegiwali się na plazy. Niestety nie pamiętam który to był rok.

PiotrNS - 28 Wrzesień 2023, 17:41

Z całą pewnością rok 1985, a ta niedziela to dokładnie 06.10.1985. Temperatura maksymalna wyniosła wówczas 22,5 stopnia i było niemal bezchmurnie. To był ostatni dzień całego tygodnia słonecznej i ciepłej pogody, ale nie najcieplejszy - w piątek 4 października notowano 24 stopnie. Na tym ciepło się skończyło i już w następną niedzielę, tydzień po zapamiętanym przez Ciebie dniu, trzeba było wskoczyć w kurtkę przy maksymalnie 8 stopniach.

Janekl - 28 Wrzesień 2023, 17:53

Mnie się też wydaje ,że na początku października 1985 roku było u mnie ciepło a pamiętam ten rok bo w 1985 roku wyszedłem do cywila fakt ,że na początku roku ale tą jesień pamiętam bo miałem urlop na początku października i jechaliśmy na biwak ze znajomymi choć wcześniej było dość zimno. Mnie się wydawało ,że wrzesień był zimniejszy od października.

PiotrNS - 28 Wrzesień 2023, 18:13

Janekl, w Kościerzynie październik był wyraźnie chłodniejszy od września, ale trudno dziwić się Twoim odczuciom, bowiem wrzesień tamtego roku był wyjątkowo chłodny, zaś październik wyraźnie ciepły. Jak dotąd, jeszcze nie zdarzyło się by na Kaszubach październik był cieplejszy niż wrzesień, ale bardzo mało zabrakło w 2000 roku - różnica średniej zaledwie 0,2 stopnia.

PS. Masz jeszcze inne ciekawe pogodowe wspomnienia z tego okresu :?:

Bartek617 - 22 Luty 2024, 15:27

10-lecia październików na ogół są z grubsza "złote" (w porównaniu do np. kwietni), nawet jak miesiące nie przebiegają ciepło. ;-)

Z podanego zestawienia chyba tylko 1988 zniechęca, też nie najlepiej się zakończył np. 1980. ;-)

Pewnie to wiecie, że jeśli chcielibyście uzyskać zgodę na dalsze przeglądanie danych, to trzeba napisać osobiście wiadomość do admina. ;-)

Janekl - 22 Luty 2024, 21:19

PiotrNS napisał/a:

Ogólnie z lat 80-tych mam dużo wspomnień tylko musiałbym odświeżyć pamięć.
Ale moja najlepsza burza właśnie była w latach jak byłem we wojsku ale niestety nie pamiętam daty ale wtedy był wyścig pokoju. Była to najdłuższa burza bo trwała od wieczora gdzieś do 6/7 rana i pioruny były z każdej strony huk za hukiem a ja stałem na warcie na wieży wartowniczej i zamiast 2 godzin stałem 4 godziny i po półtora godziny później znów na 4 godziny. A powód był taki ,że kilku żołnierzom odbiło przez burzę.

No i jeszcze raz pamiętam jak w czasie burzy jako dziecko poszedłem po krowy zapędzić do chlewa ale zamiast je popędzić jedną trzymałem za łańcuch i widząc to,babcia z daleka coś do mnie mówiła ale tak waliło ,że nie było słychać dopiero pod koniec usłyszałem no i ten pal od łańcucha rzuciłem w staw obok i w tym czasie właśnie w ten pal walnęło piorunem no i było po krowie . Gdybym puścił 2 sekundy później było by po mnie.