Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2024 rok - Styczeń 2024
kmroz - 1 Luty 2024, 00:02 Temat postu: Styczeń 2024Dobiegł właśnie końca. I szczerze dopiero dzisiaj, przeglądając sobie zdjęcia, w tym także te z okresu przed 15.01, zrozumiałem jaki to był super miesiąc.
17 dni z rzędu pięknej, regularnej i stabilnej zimy, która miała wszystko. Jedyne, co ją psuło, to wszechobecna sól oraz wszechobecne prognozy strefówki. Obie rzeczy jednak nie były związane z panującą pogodą, więc trzeba powiedzieć sobie jasno - pogoda była cudna. Wierzę, że za kilka lat całkowicie zakażą tej walonej soli i będzie można wtedy w pełni przeżywać równie piękne okresy.
Okres od 6 do 22.01 był zdecydowanie najlepszym zimowym okresem od lat. Z uwagi na jego stabilność, dynamikę i regularność. Tu nawet Królowa Dekad nie dorównuje, ona była krótsza, a opady w niej były rzadsze. Był stabilny, ładny mróz, potrafiło solidne sypnąć, ale było tego po prostu mniej...
Cieszę się, że po tylu latach mój region w końcu coś "wygrał". Natomiast jeśli bym chciał coś, zmienić, to wywalić dni 23-26.01 - albo nawet zamienić je miejscami z 27-31.01. Miałbym wtedy wizualną zimę 5 dni dłużej....
Styczeń z całą pewnością najlepszy od 11 lat, ale nadal nawet nie stoi obok takich zajebistości jak 2010 i 2013. Tamte stycznie to inna galaktyka. Ale potem? Co było lepsze. W 2014 jednak dość długi okres posuchy opadowej, w 2016 realnie sypnęło porządnie raz i po prostu ładnie trzymało 8 dni, w 2017 bylo niewiele ponad puder, w 2019 był krótki fajny okres od 8 do 12.01, poza pudry i/lub ciapy, w 2021 realnie zima bez przerwy potrzymała 8 dni (13-20.01), a potem uzupełniło tylko ostatnie 2 dni... Niestety konkurencja była marna, stycznie lat 2014-2023, choć wyraźnie przodujące względem grudni i lutych, były po prostu cienkie.
Cieszę się z tego miesiąca co się kończy i liczę na więcej w lutym Póki co, też chciałbym przeprosić oficjalnie Piotra, za to że śmiałem twierdzić, że był u niego lepszy niż u mnie. Rzeczywistość jednak jest taka, że u mnie po prostu mieli tego kurortowego. To pierwszy taki przypadek od przynajmniej stycznia 2014, ewentualnie stycznia 2016, że jakiś miesiąc zimowy jest tutaj wyraźnie lepszy niż tam. Jakaś tam różnica była też na moją korzyść w styczniu 2018, lutym 2019 i może lutym 2021 - ale niewielka jednak jorguś - 1 Luty 2024, 07:26 Do 20-go mega, ostatnia dekada oczywiście w przewadze lujowa, w dodatku był ciepły, wręcz patolsko, więc takie 6/10 będzie odpowiednieBartek617 - 1 Luty 2024, 11:19 Nieciekawie się ułożył, ale też cieszę się, że zaczął się nowy miesiąc. Janekl - 1 Luty 2024, 13:25 A oto moje małe podsumowanie stycznia 2024 roku.
Średnia temperatura miesięczna - ( -1,95*C )
Średnia temperatura maksymalna - +0,49*C
Średnia temperatura minimalna - ( -4,38*C )
Maksymalna temperatura -+6,5*C - 24 styczeń
Minimalna temperatura -( -14,8*C ) - 8 styczeń
Najcieplejsza średnia dobowa -+3,45*C - 24 styczeń
Najzimniejsza średnia dobowa -( - 11,25*C ) - 8 styczeń
Najniższa temp. maksymalna -( -7,7*C ) - 8 styczeń
Najwyższa temperatura minimalna -+2,5*C - 23 styczeń
Opad miesięczny - 84,3 mm
Ilość dni z całodobowym mrozem -14 dni
Ilość dni z przymrozkami - 27 dni
Ilość dni z ciągłą całodobową pokrywą - 21 dni
Najwyższa pokrywa - 36 cm - 20 styczeń.kmroz - 1 Luty 2024, 14:05 Najfajniejsze zdjęcia z tego miesiąca dzień po dniu. Oczywiście wstawiam tylko z zimowego okresu 6-22.01
Dziękuje Ci kochany Stykulku zgryźliwy tetryk - 1 Luty 2024, 16:06 Moim zdaniem tegoroczny styczeń był raczej "marcowy". Taka "dekadencka zima". pawel - 1 Luty 2024, 18:10 Jeśli marzec 2013 uznać jako typowy to owszem jorguś - 1 Luty 2024, 20:37 zgryźliwy tetryk, byłby bardzo zimnym marcem, pod względem średniej temperatury to bardziej taki "lutowy" był.FKP - 1 Luty 2024, 21:03 Marcowy styczeń, trzymajcie mnie W sumie, gdyby nie susza w poprzednim roku nie miałbym jakichś wielkich obiekcji do tego stycznia. Był stosunkowo delikatny w swojej zimowości, nawet ten atak mrozów koło 8.01 zachował pewien umiar. Dam mu 2/10.PiotrNS - 1 Luty 2024, 21:53
FKP napisał/a:
Był stosunkowo delikatny w swojej zimowości, nawet ten atak mrozów koło 8.01 zachował pewien umiar. Dam mu 2/10.
XD
Czy nie jesteś aby zbyt wybredny
Jeśli chodzi o mnie, to niestety styczeń stał się przyczynąmojego rozczarowania. Zadecydowało tak niewiele i tak dużo...
Zacznę od tego, że wszedłem w ten styczeń z dość dużym optymizmem i nadzieją, po tym jak w Sylwestra uświadomiłem sobie z pewną pomocą, że to już nie fusy i wkrótce zawita piękna zima. Początek był jednak dość ciężki, szczególnie bardzo ciepły 3 stycznia. Na nadejście śniegu musiałem czekaćtrochę dłużej niż reszta kraju, ale dzięki temu, że gdy to już nastało, przez cały dzień śnieg dosypywał, zrobiło się bardzo ładnie. Moje najpiękniejsze wspomnienie z minionego miesiąca, to 10 stycznia - mroźny i słoneczny dzień, kiedy udałem się na zajęcia do Krakowa, delektując się widokami białej magii, ośnieżonych pól i drzew oraz błękitnego nieba, zaś w mieście - zimowych parków, dachów i chodników. Temperatura dwa razy spadła w okolice -17/-18 stopni i przez 10 dni było naprawdę pięknie. Niestety, tylko 10 dni. A w jakich beznadziejnych zimowo czasach musimy żyć, skoro 1/3 miesiąca zimy zimą ma nas zadowalać... 18 stycznia wlazł ciepły sektor i przez cały dzień śnieg topniał, pozostawiając tylko płaty. A ja nadal nie czułem z tego powodu jakiegoś dużego żalu, bo przecież zaraz w nocy nasypie od nowa i czekać mnie będą jeszcze cztery dni ładnej zimy. Nie nasypało... Kiedy obudziłem się rano, leżał tylko puder. W sobotę do akcji wkroczyło słońce i dodatnia temperatura (wyższa od zapowiadanej) i tak zima się skończyła. Liczyłem na nią do 22.01, godząc się z nieuchronnością strefówki, jednak w rzeczywistości jej ostatnim dniem okazał się już 17.01. Zima była żałośnie krótka, a tym samym styczeń 2024 wpisał się niestety w typowo zimowy schemat rozczarowań, jakie towarzyszą mi w ostatnich latach - zima przyjdzie później i będzie słabsza niżsię wydaje, ocieplenie/strefa sprawdzi się na 100% choćby było fusem, a po drodze jeszcze zahaczy o mnie ciepły sektor.
To nie jest zła zima, ale cała nadzieja w lutym. Na razie gratuluję Warszawie długiego okresu stabilnej, pięknej zimy bez odwilży, wspaniałych konwekcji i "waleczności" śniegu, który nawet w obliczu ocieplenia wytrzymał jeszcze wiele.