Pierwsza fala upałów była niewielka i raczej łatwa do wytrzymania. Gorzej było dopiero w III dekadzie miesiąca... ale lepsze to niż "lipcopady" z lat 2000 czy 2011.
Najwyższa temperatura wyniosła 34 stopnie, też jakoś nie za wysoka jak na rekordowo ciepły letni miesiąc. Gorętsze dni były m. in. w sierpniu 2015 oraz w czerwcu 2019.kmroz - 15 Lipiec 2019, 13:49
LukeDiRT napisał/a:
ten znakomity miesiąc
Czasem naprawdę zaskakujesz.... Ja powiem szczerze, jestem zdecydowanie przeciwny mieszaniu się Kościoła do państwa i ogółem tej opcji politycznej, którą widzimy tutaj na filmiku.... A jednak im się nie dziwie, mnie wtedy też cholera brała do tego stopnia, że aż zacząłem się interesować pogodą....
Na południu faktycznie do połowy nie było aż takiego dramatu jak u mnie (ale wciąż był!), ale druga połowa ostatecznie przekreśla ten miesiąc, nie ma szansy nawet na dwóje na szynach, a nawet ocena niedostateczna wydaje się naciągnięta.... Najgorszy letni miesiąc w dziejach meteo i myślę, że mimo AGW będzie bardzo trudno o powtórkę...LukeDiRT - 21 Lipiec 2019, 10:03 W lipcu 2006 najbardziej oberwała zachodnia Europa, natomiast Polska dostała tylko "ochłap" z tej wysokiej anomalii.
Alewisowi z Meteomodel także się podobał ten miesiąc. No bo powiedzmy sobie szczerze - występował w nim suchy upał, łatwy do zniesienia no i nie było w ogóle depresyjnej ciemnicy, jaka była np. w lipcu 2011. No i tropikalnych nocy właściwie też nie było, średnia min. temperatura była dosyć niska jak na najcieplejszy lipiec w historii.
Deszczu faktycznie było zbyt mało, ale sierpień 2006 nadrobił to z nawiązką.
No właśnie wiem, a w lipcu 2006 to jednak przesada była. Już wolę opcję z sierpnia 2015, upał był nieco mocniejszy, ale trwał dwa tygodnie i koniec. Z drugiej strony ten "koniec" oznaczał wciąż utrzymanie się ekstremalnie słonecznej i bardzo ciepłej pogody, z temperaturami około i trochę powyżej 25 stopni. A w lipcu 2006 to był non stop cały miesiąc ten upał. Twojego ulubionego przedziału w tamtym lipcu było też dość niewiele, co najwyżej jego górna granica. Gdy nastał koniec upału, przeszliśmy od razu do temperatur chłodniejszych (chociaż z ciepłymi nocami) i notorycznie pochmurnej i deszczowej aury - czyli miejsca na Twoją ulubioną pogodę było właśnie niewiele.
LukeDiRT napisał/a:
Niestety podczas obecnego lata nie ma szans na taki scenariusz z powodu ujemnego NAO. Albo jest upał nie do zniesienia i nie pada przez wiele dni, albo jest pernamentny chłód i codzienne deszcze.
W tym roku to był pernamentny chłód i nie padało przez wiele dni, więc jeszcze ciekawiej Bo faktycznie, ujemna anomalia trzymała ponad dwa tygodnie non stop i praktycznie nic przez ten czas nie padało.
A taki scenariusz jak napisałeś był właśnie w wakacje 2006 - pierwszy w lipcu, drugi w sierpniu. I dlatego oba miesiące mi bardzo nie podobały.
Co do NAO - to ciekawostka: Niedługo ma przejść na plus Wg prognoz stanie się to mniej więcej za tydzień.Jacob - 8 Czerwiec 2020, 13:11 Kolejny robaczywy miesiąc lata 2006
Chyba nie muszę mówić jak bardzo go nienawidzę . Nie widzę w nim nic za co miałbym go minimalnie szanować. Mocno, ale to mocno mnie zaskakuje dlaczego niektórym on kojarzy się z rzeskimi nocami? Wszędzie miał on bardzo wysoka śr. tmin, a W Toruniu była ona rekordowa, jedynie lipiec 2014 dorównał. Rześkie noce występowały od 3-5 i 16-18.07.2006. I właściwie poza 16.07 to były pseudorzeskie. Abs. tmin tego miesiąca to 10,0 st. Ten miesiąc kojarzy się mi jedynie z martwym upałem i zazwyczaj bezużytecznym tropikiem nocami. Jak ma przyjść rekord lipca to najlepiej w zupełnie innym wydaniu, najlepiej przy tym z uslonecznieniem pokroju lipca 1980