Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
1981 - Sierpień 1981
kmroz - 7 Lipiec 2019, 22:27 Temat postu: Sierpień 1981Ostatni miesiąc ostatniego słabego lata się zrehabilitował znowu trochę w pierwszej połowie, podobnie jak lipiec- ale i tak nie zabrakło trzech mrocznych dni - przynajmniej z potrzebnym opadem. Druga połowa niestety koszmarna, zrobiło się chłodno i jesiennie, do tego PRZEDE WSZYSTKIM skrajnie ponuro i bardzo deszczowo.
Ogółem lato 1981 po tym z 1980 i tak było duuuużym prezentem od losu, bo przyniosło całkiem sensowne dwie połowy miesiąca (pierwsza połowa lipca i pierwsza połowa sierpnia). Ale reszta jakby żywcem wyjęta z 1980. Makabra.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1981-8-31&rodzaj=st&imgwid=252209995&dni=31&ord=ascPiotrNS - 27 Lipiec 2020, 20:22 Niestety w tym sierpniu PRL wszedł za mocno. O ile pierwsza dekada naprawdę się udała, bo przyniosła pełnię lata z dużą ilością słońca i dość rozsądnymi temperaturami (upał 7 i 8 sierpnia był raczej znośny z uwagi na łagodne noce), to już wkrótce perspektywa zbliżającej się jesieni zaczęła się przybliżać. Pojawienie się opadów 11 i 12 sierpnia było oczywiście istotne, podobnie jak pogodny i umiarkowanie gorący dzień 14 sierpnia i prawdziwa ulewa 16-go. Ale później? Trzeba było szykować się na najgorsze. 18 i 19 sierpnia można potraktować jako dni mające służyć aklimatyzacji, bowiem mimo dość dużych dawek słońca, było już zimno, zwłaszcza nocami. W pochmurny dzień 20 sierpnia temperatura wzrosła jeszcze do 25 stopni, następnego dnia ładny był poranek i... koniec. III dekada sierpnia 1981 roku to jedna z najgorszych, najbardziej nieletnich w historii. Do końca miesiąca (a więc przez całe 10 dni bez wyjątku ) temperatura nie przekroczyła 20 stopni, panował niemal kompletny loch, a deszcz przypominał bardziej październikowe kapuśniaczki niż deszcz letni. Jedynie dwie burze zapracowały na nieco wyższe, dwucyfrowe sumy. A napisać, że temperatura nie przekraczała 20 stopni, to nic nie napisać. Kręciła się bardziej wokół 15 niż 18-19, a pięciokrotnie, więc przez pół ostatniej dekady nie sięgała nawet tych nieszczęsnych 15-tu! Niemal wszystkie noce były bardzo zimne, z jednocyfrowym minimum, a ostatnia w miesiącu znowu, tak jak w poprzednich latach zdarzało się często, przypuściła atak na temperaturę poniżej 5 stopni, dokładnie 4,1.
Właśnie III dekada w głównej mierze zapracowała na tak niską średnią tego miesiąca, wynoszącą 16,7 - tylko minimalnie więcej niż w poprzednich czterech latach. Należał również do bardzo słabo słonecznych, choć jego statystykę i tak poprawił fakt, że słońce świeciło wtedy, kiedy jego obecność na niebie trwa najdłużej, czyli na początku. Suma opadów 80 mm, to średniak, nawet trochę poniżej normy - taka jest już przywara letniego lochu, sumy często okazują się niższe niż się wydaje. Niższa, niż mogłoby się wydawać po I dekadzie, jest także moja ocena tego miesiąca, i tak mój ranking sierpniów "pięciolatki" przedstawia się następująco (od najlepszego): 1979-1978-1981-1977-1980.
Niewiele nam dały te sierpnie.
FKP - 27 Lipiec 2020, 21:02 PiotrNS, Na widok tej Twojej trzeciej dekady naprawdę mam ochotę postąpić tak jak Myszka Miki...
Bartek617 - 21 Październik 2020, 18:39 To pewnie będzie okropne, co napiszę, ale dla mnie bezapelacyjnie najgorsza była 1 dekada. 2 była o niebo lepsza, bo przyniosła bardziej znośne tmin., a 3 zbawienne deszcze z ochłodzeniem. Najzimniejsza noc w 3 dekadzie bierze się właśnie z tego, że "okres ciemnic" dobiegał końca. Zresztą od razu tmaks. 31 VIII był dość zauważalnie wyższy od pozostałych poprzednich 8 dni.