PiotrNS - 28 Wrzesień 2019, 21:12 FKP, a jeśli chodzi o jesień jako całokształt, to wybierasz 2018 czy 2006? Jacob - 28 Wrzesień 2019, 21:12 Mi się oba bardzo podobały, choć nieco lepszy październiczek 2006, lepsze wg. mnie tylko październiczki 2005 i 2013 
kmroz - 28 Wrzesień 2019, 21:12
To, że na rozgrzanej miejskiej wyspie ciepła w Płocku nie było, nie oznacza, że we wsiach dookoła nie było. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w twoim lesie, gdzie zawsze mówiłeś, że w pogodne noce jest 2-4 stopnie chłodniej, niby wtedy nie było przymrozku. kmroz - 28 Wrzesień 2019, 21:16
Pi*dziernik 2018 za to chłodem dowalił na początku, zresztą w ostatniej dekadzie też było wiele zimnych dni, ale ponurych, więc noce trochę zawyżały anomalię. W październiku (nie pi*dzierniku!!!!  ) 2006 jak sam mówisz było mniej Słońca, dokładniej mówiąc - mniej wyżowo - co za tym idzie mniej zimnych nocy (tmin<5). No i ciężko było mówić o nudzie pogodowej, której osobiście nie znoszę, pogoda była dynamiczna, a zarazem w skali miesiąca była bardziej równomierna. Wspaniały 10 miesiąc roku. Ochłodzenia owszem bywały, ale lampowe i krótkie - czyli tak jak należy.
FKP - 28 Wrzesień 2019, 21:17 Kurde chłopie, nie było, przy gruncie był ale nie na 2 m. Gdzie ja mówiłem, że tak jest zawsze, na ogół tak jest i ten efekt ma taką skale jak podałeś (kilka stopni) głównie wieczorem i wczesną nocą, nad ranem, kiedy zwykle noruje się t. min. różnice są mniejsze. Zresztą jakby był przymrozek to widziałbym to po wrażliwych roślinach a po tej nocy nic im się nie stało. kmroz - 28 Wrzesień 2019, 21:23 Cóż, niezależnie od tego, czy było te 0.1, czy -0.1  , to faktycznie masz rację, że przełom września i pi*dziernika 2013 był niestety zimniejszy od tego 5 lat później i przymrozki były na większą skalę. Jednak od początku drugiej dekady październik zaczął się pięknie rehabilitować i dzięki temu położył na łopatki ten z 2018 roku  Aczkolwiek każdy ma prawo do swojej opinii. Dla mnie zasadniczo to trzecia dekada pi*dziernika 2013 pokazała co ten miesiąc potrafi... Wcześniej było po prostu okej, ale bez wielkiego szału. Czasem jednak "okej" zadowola
kmroz - 28 Wrzesień 2019, 21:26 A przyczepiłem się do kwestii końca września 2018, bo mam wrażenie, że też robisz to co niektórzy na meteomodel, idealizujesz jakże "cudowny" 2018 rok, zupełnie nie widząc jego wad, a inne demonizujesz jak się tylko da. Ostatnia dekada września 2018 (zwłaszcza jeśli pominiemy 21.09) była bardzo zimna, praktycznie na równi z tymi 2013, 2004,2002,2001. Początek paździa też zimny
FKP - 28 Wrzesień 2019, 21:30 Eee tam, spojrzałem na ten pi*dziernik i kolokwialnie mówiąc dupy nie urywało. P*dziernik 2018 nie miał 2 stopniowego mrozu w III dekadzie a tego ochłodzenia z początku I dekady już tak nie demonizuj - owszem noce lodowate ale t. maks. blisko normy przy dużym udziale lampy. A okres do okresu 9-18.10 żaden okres p*dziernika 2006 nie ma nawet startu - ja w październiku chcę jeszcze w pełni korzystać z dnia a nie przejmować się tylko t. min., co z tego, że tamten październik miał dni z t. min 8 st. jak późnej w dzień było 15 st. przy pełnym zachmurzeniu. Wolę 3-4 st. nad ranem i 18-19 st. z lampą na full Pojedyncze dni X 2006 były porównywalne lub lepsze od najlepszych dni X 2018, plusuje też występowanie ich w przebiegu całego miesiąca.
FKP - 28 Wrzesień 2019, 21:34 Kmroz, a ja mam wrażenie, że Ty nadmiernie idealizujesz lub demonizujesz poszczególne miesiące Bo chyba nie powiesz, że X 2006 to było cudo podłóg okropnego X 2018 
kmroz - 28 Wrzesień 2019, 21:37 Dziwne, że przy 14 godzinnej nocy ci lodowate noce nie przeszkadzją, a przy 8 godzinnej już tak przeszkadzają, kiedy to tmin faktycznie jest tylko ozdobą do doby, niemającą żadnego związku z odczuwalną rzeczywistością. Opowiadałem kiedyś o 7.06.2016
Poza tym nie wiem, czy wiesz, ale pierwsza dekada października powinna być znacznie cieplejsza od trzeciej (chociaż jak dobrze wiemy, ostatnie lata coraz bardziej spłaszczają ten miesiąc), i dla mnie -2 stopnie 30.10 to i tak mniejsze zło, niż 1-2 stopnie 1.10.... Jeszcze jedna drobna uwaga, uważaj z tą lampą w pierwszej dekadzie pi*dziernika 2018, bo o ile pamiętam to piękny był tylko 1 i 6.10 i potem faktycznie od 9.10, okres 2-5.10 był raczej brzydki (i przy tym zimny, więc już jest to dla mnie problemem, jakby było 18-19 w dzień i 11-13 w nocy to by mi niewielkie ilości słońca ani trochę nie przeszkadzału). 1.10 o dziwo całkiem dobrze wspominam pogodowo, mimo, że dane zmrażają, chyba akurat wtedy siedziałem większość dnia w domu i tylko między 12 a 15 wybrałem się na dłuższą wycieczkę... Ale w drugiej dekadzie już wielokrotnie musiałem wychodzić o poranku (w okolicy świtu) i dotkliwie odczuwałem te amplitudy, a po południu ciężki plecak... |
||||||||||
