Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Makro - Wiosna 2018
PiotrNS - 22 Marzec 2021, 22:52 Dopiero teraz dowiedziałem się, że różanecznik i rododendron to ta sama roślina W 2018 roku zakwitnęły już w połowie maja, ale pod koniec miesiąca moim zdaniem wyglądały najpiękniej. Czereśnia zwyczajowo zakwita około 20-22 kwietnia i w kwietniu 2018 ten termin nie różnił się znacząco; początek kwitnięcia miał miejsce 15-go, a wejście w obfitą fazę 18 kwietnia. Co do lilii, niestety nie mam ich dużo, ale zakwitają z grubsza w takim czasie jak u Ciebie, kiedyś sobie to porównywaliśmy.FKP - 22 Marzec 2021, 22:57
kmroz napisał/a:
Kwiecień 2018 można hejtować za żenujące sumy opadów (chociaż mieszkańcy Sochaczewa i Garwolina nie mają tego powodu xd), ale za jedno go cenię - że bardzo szybko przyniósł przejście do krajobrazów prawdziwie zielonych, późnowiosennych i nie międlił w przyrodzie nie wiadomo ile takiej stagnacji. Do pełni szczęścia brakowało jednak tego, by w tym marcu leżał trwały śnieg, a nie tylko 2 kilkudniowe okresy.
Jakby teraz przyszedł Twój "kwiecień marzeń" to "międlił" by takie krajobrazy do maja...PiotrNS - 22 Marzec 2021, 23:07
kmroz napisał/a:
Kwiecień 2018 można hejtować za żenujące sumy opadów (chociaż mieszkańcy Sochaczewa i Garwolina nie mają tego powodu xd), ale za jedno go cenię - że bardzo szybko przyniósł przejście do krajobrazów prawdziwie zielonych, późnowiosennych i nie międlił w przyrodzie nie wiadomo ile takiej stagnacji. Do pełni szczęścia brakowało jednak tego, by w tym marcu leżał trwały śnieg, a nie tylko 2 kilkudniowe okresy.
Właśnie to jest jeden z powodów dla których go cenię, nieraz spieramy się o to z Jacobem. Podczas ostatnich dwóch kwietniów długo "męczyliśmy" ten rodzaj krajobrazu, w którym jest po prostu nijako, zaś w 2018 roku po kilku dniach otwierających Turcję mieliśmy już świeżą trawę zamiast suchych badyli, drzewa zaczęły okrywać się liśćmi i przyroda zupełnie zmieniła swój kształt, tak jak wszyscy dostosowywaliśmy się do nowych termicznych standardów. W 2019 i 2020 roku mogłem pomarzyć o koszeniu trawy podczas Majówki, czyli tak jak zawsze od kiedy pamiętam do 2017 roku. W 2018 pierwsze koszenie miało miejsce już 21 kwietnia, potem trawa rosła już wolno, ale rosła. Przerwa między jednym koszeniem a drugim wyniosła trzy tygodnie, więc dość przeciętnie, bez dramatu.
Nowy Sącz i okolice miały jednak szczęście, bowiem oprócz śnieżnego lutego, ten atak zimy z 18 marca przyniósł naprawdę potężne opady. Styczeń 2021 w marcu - krótszy, ale równie obfity.FKP - 22 Marzec 2021, 23:14 PiotrNS, Jak w kwietniu 2019 w drugiej połowie krajobraz wyglądał tak samo jak w 2018, podobnie było w 2014. W 2014, 2016 i 2017 dodatkowo zieleń była od samego początku, w 2016 i 2017 się wprawdzie "konserwowała" ale w 2018 do ok. 13.04 była jałowica.PiotrNS - 22 Marzec 2021, 23:32 W 2014 roku przyroda była u mnie jednak mniej pobudzona, bo i temperatury nie te. Kwiecień 2019 z kolei był miesiącem, w którym takie gnanie wegetacji i równanie do poprzednika miało miejsce chyba wszędzie, tylko nie u mnie Tak jakby między Sączem a Krakowem ktoś wybudował mur (może Trump ).
To obrzeża Lasku Falkowskiego 13 i 20 kwietnia 2019:
jorguś - 22 Marzec 2021, 23:40 W Nowym Sączu faktycznie ten 30 kwietnia 2019 wyglądał nieciekawie, ale też ten miesiąc był dość zimny u Was, dwie pierwsze dekady to faktycznie taki śmiecień pełną gębą był xdPiotrNS - 22 Marzec 2021, 23:44 Właśnie tak było, główną różnicą między tymi miesiącami jest to, że 2019 męczył wiatrem, a 2020 przymrozkami To, że kwiecień 2019 ostatecznie zapisał się jako ciepły, w dużej mierze jest zasługą tego zgoła nieprzyzwoitego, a już totalnie pustynnego 26 kwietnia - średnia temperatura 19,5 stopnia w kwietniu to pokaźny wynik.FKP - 22 Marzec 2021, 23:46 PiotrNS, Różnica jest katastrofalna
18 kwietnia 2019 były już listki
Co do Trumpa to w kwietniu 2019 w radiu leciała nuta o nim
FKP - 21 Sierpień 2024, 00:48 Ale żenująca wegetacyjnie wiosna PiotrNS - 21 Sierpień 2024, 05:44 Wybacz FKP, ale nie pojmuję tego. Wiosna 2018 była jedną z najcieplejszych i najbardziej zaawansowanych w historii, przyniosła właściwie majowy poziom wegetacji z dużym wyprzedzeniem, miała w całości ulistnioną i kwitnącą końcówkę kwietnia, niesamowity maj... Do tego temperatury - najwyższy poziom ciepła od 5 kwietnia, zero wpadek, zero wymrażania. Ledwo minął marzec i kurtka do szafy, pozostawały letnie ubrania.
Nie wiem dlaczego tak nie szanujesz teraz tamtej wiosny. Przecież ona rzeczywiście się postarała, dała więcej niż ktokolwiek by oczekiwał. Wegetacja w 2024 to z kolei w dużej mierze - niestety - zasługa lutego. Wiosna zaczęła się wcześniej niż choćby przedwiośnie powinno ruszać z miejsca, więc rywalizacja jest tutaj nierówna. Potem była II połowa kwietnia, zimne noce w dużej części maja - nie wiem czy jest się czym zachwycać. A na etapie przełomu kwietnia i maja, wegetacja z 2024 nie odbiegała już od tej z 2018, osiągniętej uczciwie. Ewentualne różnice były tak drobne, że naprawdę nie ma co rzygać.