To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Ogólnie o pogodzie i klimacie - Najlepsze/najgorsze wiosny 2001-19

PiotrNS - 30 Marzec 2020, 16:02

kmroz napisał/a:
Prawdziwa zabawa zacznie się z wrześniami

Nie wiem czy jestem na to gotowy :lol:

kmroz - 30 Marzec 2020, 21:49

PiotrNS napisał/a:
Nie wiem czy jestem na to gotowy


Lepiej się trzymaj poręczy :lol:

kmroz - 30 Marzec 2020, 21:57

Analizuje te wrześnie i tak dochodzę do wniosku, że chyba trzeba się pogodzić, że nowa norma tego miesiąca to 25-30mm, a długie ciągi stepów to jego nowy obraz...
Jacob - 30 Marzec 2020, 22:03

W Toruniu czerwce, sierpnie i o dziwo listopady to jedyne miesiące, które się osuszają względem normy 1981-2010.

Ale gorszej suszy niż we wrześniu 2018 to w życiu nie widziałem dookoła tylko uschnięte siano :-( . Za to rok później przeżyłem bardzo przyjemne zaskoczenie, kiedy po stepowym lecie przyszły wreszcie porzadniejsze opady i zieleń trawy była niemal równie piękna co ta z końcówki maja 😍

FKP - 30 Marzec 2020, 22:07

Ja we wrześniu 2019 przeżyłem równie niemiłe zaskoczenie w związku z nagłym zderzeniem z lochem i chłodem a opadów tradycyjnie nie było tu zbyt wiele, jedynie końcówka września nasączyła z wierzchu glebę.
kmroz - 30 Marzec 2020, 22:08

A niby mieszkacie niecałe 50 km od siebie :lol:
Jacob - 30 Marzec 2020, 22:10

No, u mnie jednak plucha w dniach 7-10.09 wiele dała :-) .
Pamiętam jak 11.09 już przy pełnej lampce byłem na spacerku, a trawa aż lśniła 😍

kmroz - 11 Kwiecień 2020, 16:12

EDIT:

1. 2010
2. 2006
3. 2015
4. 2016
5. 2004
6. 2017
7. 2014
8. 2008
9. 2013
10. 2018
11. 2009
12. 2002
13. 2019
14. 2001
15. 2011
16. 2012
17. 2003
18. 2005
19. 2007

Jacob - 11 Kwiecień 2020, 16:25

1. 2006
2. 2016
3. 2004
4. 2010 :!: :oops:
5. 2019
6. 2008
7. 2017
8. 2014
9. 2015
10. 2009
11. 2002
12. 2018
13. 2001
14. 2013 :!:
15. 2011
16. 2007
17. 2005
18. 2003
19. 2012
20. 2000 :evil:

kmroz - 11 Kwiecień 2020, 17:16

Jeszcze wyrażę słowami, o co mi chodzi w wiośnie.

Otóż, przede wszystkim o opady i ciepłe noce.

W marcu coraz mniej mi przeszkadza myśl o śniegu, jednak pod jednym warunkiem - jakiś jego fragment, najlepiej w ostatniej dekadzie, niech dopierdzieli prawdziwą wiosną. Te warunki spełniły marce 2004, 2006, 2010. Tego, czego najbardziej nie chcę w marcu - to długich okresów bez opadów w wersji ciepłej. Zwłaszcza, jeśli jest ciepło, to oczekuje opadów, przy ochłodzeniu mogą trochę zbastować. Przy silnych, ciepłych epizodach, mile widziane też pierwsze burze - w stylu 27.03.2015. Jacob niestety mi uświadomił, jak trudno o tak ważną dla mnie rzecz w marcu, czyli ciepłe noce z tmin>5, ale trudno - i tak ich oczekuje w pewnej ilości :twisted:

Co do kwietnia, to tutaj to co w ogólnym opisie - opady i mała ilość (sub)przymrozkowych nocy. Mile widziany epizod wilgotny, "lochowy" (po 3-7h słońca dziennie) i ekstremalnie ciepły z małymi amplitudami (coś pokroju 15-18 w dzień, 7-10 w nocy). Tmax>20 też mile widziane, ale niekonieczne. Jak już muszą być, to z tmin>5 i najlepiej z burzami, obfitującymi w błyski i wydajnymi opadowo. Co do ochłodzeń - toleruje, ale niech się nie przeciągają. Mimo trybu "suszofoba", nadal preferuje suche i pogodne ochłodzenia, o ile przed nimi popadało. Absolutne minimum opadowe, jakiego wymagam w kwietniu to 20mm - i to niezależnie od marca i zimy. A i jeszcze jedno - już totalnie mnie nie rajcuje usłonecznienie w kwietniu, jak dla mnie to najlepiej tak 150-200 godzin, nie więcej, a nawet jeśli, to jak najmniej nudnych i lampowych dni.

Maj, jak to maj, jest mi chyba najbardziej obojętny, bo termicznie zawsze będzie mniej lub bardziej przyjemny, solarnie to samo, opadowo jak dotąd w tym wieku nie przeraził, absolutne minimum to 30mm z całkiem burzowego i deszczowego maja :-> . Ale jak mam wybierać, to przede wszystkim brak okresów gorących i suchych zarazem, lub nawet takich ciepłych, niegorących, ale z dużymi amplitudami i bez opadów. No i mimo wszystko, w maju paradoksalnie już nie jestem tak wielkim fanem ciągłych opadów, ale czasem niech sobie będą - byle przy względnych temperaturach (no 13-15.05.2019 jakkolwiek zbawienny okres, to przesadził z zimnem, za to 14-19.05.2010 już termicznie całkiem spoko). Usłonecznienie wysokie też już milej widziane, bo nudnej lampy jest generalnie mniej w maju, raczej pogodne dni przynoszą cumulusiki.

Wiosny, które najbardziej chyba lubię na chwilę obecną (chronologicznie)

2004: Marzec z dużym elementem zimowej aury, ale z konkretem wiosennym - może być. Kwiecień poza wyborną ruchomą dekadą 16-25.04 też w sumie takie sobie, ale wydajny i regularny opadowo, największy jego mankament to sporo zimnych nocy. Maj - niestety, długo go nie polubię, ale obok tych nieprzyzwoitych dni, pojawiły się też całkiem przyjazne. A więc - niech se będzie taki maj i wiosna.

2006: No tutaj, to już ta zimka konkretnie potrzymała, ale na szczęście więcej w tym śniegu, niż wielkiego mrozu. Końcówka jednak wszystko wynagrodziła - wybuch wiosny jaki rozpoczął się 26.03 był złoty - ciepły i deszczowy, z nocami naprawdę dobrymi. Na kwiecień trochę psioczyłem, ale tak naprawdę nie był jakiś zły, pierwsza połowa jednak nie taka zła, jak się przyjrzałem, za to druga - no, może te opady były za słabe, ale to jednak nie tak, że ich nie było - 22.04, 24 i 25.04 nawet osobiście pamiętam prysznice deszczowe. No i końcówka to chyba wymarzone deszcze (jeszcze do tego wrócę w pewnym poście) - takie coś jak w 2019 na południu - ciepło całą dobę i naprawdę konkretnie. Jak już gleba zdążyła podeschnąć od roztopów, to w samą porę się nawodniła. Co do maja - jego pierwsza dekada trochę wzbudza wymioty tymi amplitudami, nudą i suchym powietrzem, ale od drugiej dekady naprawdę dobry maj, dużo słońca, burz, przyjemne temperatury. No, tylko końcówka się troszkę nie popisała, ale do przeżycia. Potem już niestety było tylko gorzej, ale to już wiosny nie obejmuje. O KURDE ALE SIĘ ROZPISAŁEM

2008: Nie była idealna, ale ok. Marzec idealny by był jakby zamienić połowy, tak to można było narzekać na nieprzyzwoicie późne ochłodzenie. Jednak miał sporo bezmroźnych nocy, mało wkurzających amplitud i sporo opadów. Kwiecień tak naprawdę niczym nie wkurzył, okres 10-15.04 super, potem deszcze, a ostatnia dekada słoneczna, dość ciepła, ale cumulusikowa - i zakończona na samym finiszu piękną burzą. I przeszliśmy w ten sposób do fajnej majówki, niestety od 6.05 ponownie przynudziło, ale i wtedy bywały piękne obłoczki, które niekiedy pokrywały większą część nieba. Za to druga połowa maja - może i potrzebna, ale wyglądało to ohydnie. Ale mimo to, uznaje taką wiosnę, pisałem, że maj jaki by nie był to będzie dobry (no, chyba, że za suchy, ale to się w tym wieku de facto nie zdarzyło)

2010: Marzec - nawet lepszy od 2004, ale nie tak wilgotny, chociaż piękna śnieżyca tuż przed atakiem wiosny - oj, to było to, nigdy nie zapomnę 17 stopni przy parnym powietrzu i śniegu w lesie. No, ale ta druga połowa trochę wręcz przegięła termicznie, ale dobra, w marcu to może być. Kwiecień do 20go naprawdę dobry, amplitudy bywały, ale nie takie straszne i tak naprawdę nigdy nie było nudy na więcej jak 1-2 dni... W dodatku do 20.04 szło wszystko w stronę rekordowego wczesnego zakończenia tmin<0, niestety ostatnia dekada to zwaliła, ale jeszcze po 25.04 przyszły dobre rzeczy. Co do maja - poza dwoma ciemnymi, ale wydajnymi opadowo okresami, to był miesiąc po prostu okej - ani suszy, ani zimna, brak przymrozków, brak gorąca, usłonecznienie przeciętne. Niestety te ciemnice to przegięcie, więc tego maja chyba nigdy na dobre nie polubię.

2014: Pierwszą połowę marca chcę zapomnieć... Ale dalej już lepiej. Druga połowa marca zwariowana, ale przynajmniej sporo w niej popadało, zdecydowanie mi to pasuje. Co do kwietnia, to się przekonałem do niego jak mało do czego, pierwsza połowa przeciętna termicznie, ale nie miała tak wiele przymrozków, za to trochę w niej popadało, a druga połowa cud miód, chociaż wolałbym coś takiego w maju. Co do maja, nigdy go specjalnie nie kochałem, ale w sumie tam może nawet być. Dużo rollercoasteru, ale de facto poza okresem 2-5.05 i trochę 21-24.05 nie było niczego drastycznego, kilka ładnych burz się pięknie trafiło. Może być jako całość wiosny.

2015: Na ten marzec narzekałem tyle razy, a teraz widzę, że był najlepszy od 5 lat. Pierwsza połowa sporo opadów i dosyć ciepło, a rzadko pseudociepło. Okres 15-24.03 mdły, ale końcówka znowu fajna. Kwiecień w sumie sporo stracił u mnie w oczach - pierwsza dekada ohydna, potem z kolei za długi okres suchy, na szczęście zapasy wody były, oj były... Końcówka przyniosła piękne burze i deszcze. Co do maja, lubię go bardzo za swoje umiarkowanie pod każdym względem i zero nudy - każdego dnia coś innego. Lubię też za brak zimna. Nie lubię za pojedyncze przymrozki (na szczęście przy ciepłych, słonecznych dniach), oraz za zbyt dużą ilość dni ciemnych (okres 20-27.05 to już przegięcie...). Ogólnie maj po prostu dobry, stabilny, niczego więcej nie chcę w tym miesiącu - burze piękne też miał kilka razy. A cała wiosna po prostu była jak należy.

2016: Marzec taki sobie, ale i tak lepszy od wielu, wielu. Opady co jakiś czas, nie podoba mi się tylko ciemnica z pierwszej połowy i mrozy z drugiej. I - o czym wiele osób zapomina - złota końcówka, okres 28-31.03 to bajeczka. Kwiecień w okresie 6-23.04 okej, początek za bardzo pseudo, w końcówce trochę za zimno. No i mogłoby częściej padać - jednak opady osiągnęły wymagany próg, więc kwiecień akceptuje. Co do maja - pierwsza połowa jak ze snu, mogłoby jednak chociaż raz dowalić mocniejszą burzą, albo nawet - już trudno - dwoma dniami wielkoskalówki. Druga połowa już trochę zwariowana, ale też tam może być, w gorącym okresie nie zabrakło burz. Maj podobnie jak 10 lat wcześniej, niby jeden z najsuchszych, a jednak padało często, a suma wyniosła ponad 60% normy. Dobrze, że nas ten wiek tak oszczędza w kwestii stepowych majów.... Czyli wiosna jako całość po prostu dobra, nie ma jakichś wielkich powodów do czepiania się.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group