Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Absolutni ulubieńcy 2001-19
Jacob - 5 Kwiecień 2020, 22:48 Styczeń
+: 2002 - trochę jestem w szoku, ale początek śnieżna zima z pazurem (chociaż ta snieznosc to w najmniejszym stopniu nie jego zasługa), potem II dekada raczej przejściowa, ale II to taki fenomen, że aż słów brak. Marzy mi się taka przed rekordowo ciepłym lutym (coś a'la luty 2020), ale pod warunkiem, że grudzień i reszta stycznia podobne jak tamtej zimy...
-: 2001 - nudne, suche, ponure i gdyby nie grudzień 2000, to bezśniezne łajno...
Luty
+: 2020 - uswiadomilem sobie w tym roku jak miłym przeżyciem jest ekstremalnie ciepły luty, bo ostatni miałem przyjemność przeżyć mając niespełna 6 lat . Do tego też mokry, z trendem wzrostowym
-: 2018 - szok co nie , ale serio było to długo identyczne łajno jak styczeń 2001 w dodatku rekordowo suche, trochę ostatnia dekada go sztucznie upiększyła
Marzec
+: 2019 - nigdy Cię nie zdradzę . Fenomenalny miesiąc, jedyne co to od polowy mógłbyć trochę bardziej mokry, ale daleko było do łajna z 2020 . Termicznie też idealny uslonecznienie wyrobione wzorowo, żyć nie umierać
-: 2009 - może kiedyś się przekonam, ale na tą chwilę jeszcze baaaaaaaaaardzo daleka droga 😠😠😠. Nic dobrego nie mogę powiedzieć...
Kwiecień
+: 2006 - uroczy kwiecień lekko spolaryzowany termicznie i solarnie, ale nie tak mocno jak inne przypadki, szczególnie kocham jego II połowe, ale i początek miał fenomenalny 😍
-: 2017 - nie, nie, nie... O tym szambie lepiej nie mówię, bo jeszcze docenię obecną aurę... A nie o to przecież chodzi
Maj
+: 2006 - kolejny uroczy i nie pozorny miesiąc , na szczęście nie było długich okresów bezdeszczowyvh np i przymrozkow (bo to rozwiało moje wątpliwości, czy na to miano bardziej nie zalsuzyly maje 2001 czy 2009)
-: 2010 - naprawdę nie wiem co by się musiało stać bym docenił to łajno...
Czerwiec
+: 2011 - czwarty najpogodniejszy miesiąc w historii i w dodatku prawie 100 mm opadu Trochę taki maj 2018 w Katowicach, tylko bardziej do góry nogami 😋. Nie będę Wam ściemniał, bo nie było w tym najmniejszej zasługi regularnych opadów (w ogóle w moim kochanym 2011 to takie coś praktycznie nie istniało xD) tylko porządnych ulew
-: 2019 - okropna suszara, choć jak pomyślę o ci*Cu 2006 to mogło być gorzej...
Lipiec
+: 2013 - kolejny mokry miesiąc . Choć regularności 0, to nie umiem go nie uwielbiać
-: 2006 - nie mam najmniejszej ochoty komentować, bo jeszcze będę mieć koszmary 😬
Sierpień
+: 2013 - u mnie dużo bardziej mokry od 2009, poza tym ta I dekada to zdecydowanie bardziej mokry tropik niż fala upałów, na szczęście, potem jeszcze ładnie podlało na przełomie II i III dekady, a poza tym naprawdę uroczy miesiąc (tutaj Toruń miał ogromne szczęście, bo nie dość, że mało gdzie był równie/bardziej mokry, to jeszcze mało gdzie te ostatnie 2 dekady tak piękne...)
-: 2015 - z tym miesiącem miałem ogromny problem, bo mam tam jakąś słabość do tej II połowy, ale pierwsza niewybaczalna...
Wrzesień
+: 2019 - dużo ostatnio mówiliśmy o tym miesiącu . Wyjątkowo zrównoważony i mokry, jedynie cień na nim kładą pierwsze 2 dni
-: 2008 - wstrętne, suche łajno, w dodatku na początku miesiąca wręcz przegiął z gorącem a potem zaczął upodabniać się do września sprzed 12 lat (oby za kolejne 12 nie czekało nas to samo, dodam, że wrzesień 1996 też był suchy...), czyli średnio ok. 10 st. całą dobę, ponuro i sucho najczęściej
Październik
+: 2008 - super, totalnie niezimny październik, trochę podobny miesiąc do września 2019. Stabilne ciepło cały miesiąc + bardzo ladna suma opadów, zupełne przeciwieństwo września
-: 2016 - jednak stwierdziłem, że ta I połowa p*ździernika 2003 jeszcze ratuje resztki honoru tamtego miesiąca, a 4 dni to naprawdę mało... Jedyne co to suma opadów kusi, ale mimo to dziękuję bardzo za takie łajno...
Listopad
+: 2009 - ten się akurat nie zmienił (chyba jako jedyny miesiąc z marcem i lipcem). Bardzo słoneczny, mokry i fenomenalna Izi połowa i pierwsza też nienajgorsza
-: 2007 - początek jeszcze ujdzie, ale reszta zgnilo-rzygowata, bleeeh nawet suma opadu poniżej normy żale akurat w listopadzie to mocno nie koreluje z uslonecznieniem, nawet listopad 2011 mógłby być mokry, bo miał totalnie paskudna dekadę jednak...
Grudzień
+: (tu ubóstwiam grudzień 2000, ale niestety jest za stary do tego rankingu) 2014 - naprawdę fajny niedoceniany przeze mnie wcześniej miesiąc, choć jeszcze I dekada to trochę flaki z olejem to od 12 do 25 jesień, zawstydzająca nawet grudzień 2015. Fakt, że niezbyt pogodna, ale wyjątkowo mokra . Potem bardzo szybkie przejście w zimę, tylko śniegu mogło więcej nasypać
-: 2018 - hehe, nie no serio naprawdę go nieznosze i grudzień 2005 jeszcze szanuje za śnieg, a ten to naprawdę slabizna i nic ciekawego...kmroz - 5 Kwiecień 2020, 22:49 Co do grudnia 2015 to miałby większą szansę, jakby zamiast bylejakiej aury w okresie 8-16.12 byłby śnieg i lekki mróz. Głównie o to chodzi.
Ale szczerze mówiąc, ostatnio przy ocenie grudnia stało się ważne jedno- śnieg na Święta. I tu 2015 wiele traci. Mogę mieć i nawet ponad 10 stopni resztę grudnia, byle na Święta sypało i leżało....kmroz - 5 Kwiecień 2020, 22:55 No kurde, jak mogłem zapomnieć o tym dnie z 2008 roku, chyba wrzesień 2016 jednak szybko straci palmę....
A co do grudnia 2018 to hmmm zaskoczyłeś mnie. No u mnie jednak nie było źle, a wręcz dobrze, ale gdyby nie ta biała Wigilia to nie miałby szans na palmę pierwszeństwa. Ogólnie nudny nie był tylko dynamiczny, śniegu tyle ile potrzeba dla mnie (około 5 cm od 16 do 21.12, plus Wigilia i pierwszy dzień BN 1cm) i mało nudnego stratusaPiotrNS - 5 Kwiecień 2020, 22:56
kmroz napisał/a:
Właśnie się zastanawiałem, czy Nowy Sącz miał twoim zdaniem więcej śniegu zimą 2013/14 czy 2019/20. Bo stacji jak sam mówiłeś udać w tym nie można.
Trudno powiedzieć. W sezonie 2019/2020 było to częściej a mniej. Śnieg z małą pokrywą zdarzył się na początku i pod koniec grudnia, raz w styczniu i dwa razy w lutym (najwięcej 4 lutego). Zimą 2013/2014 mała i nietrwała pokrywa wystąpiła 6 grudnia i 12 lutego, za to w III dekadzie stycznia było go całkiem sporo i długo w porównaniu z jakimkolwiek zimowym epizodem w tym roku, stąd mimo mniejszej ilości śnieżnych incydentów, skłaniam się ku tej wersji, że to zima 2019/2020 była najmniej śnieżna.Jacob - 5 Kwiecień 2020, 22:59
kmroz napisał/a:
A co do grudnia 2018 to hmmm zaskoczyłeś mnie. No u mnie jednak nie było źle, a wręcz dobrze, ale gdyby nie ta biała Wigilia to nie miałby szans na palmę pierwszeństwa. Ogólnie nudny nie był tylko dynamiczny, śniegu tyle ile potrzeba dla mnie (około 5 cm od 16 do 21.12, plus Wigilia i pierwszy dzień BN 1cm) i mało nudnego stratusa
Powiem tak, każdy grudzień miał w sobie coś fajnego, jedne mniej, drugie więcej. Ten akurat miał niewiele stąd ten wybór 🤪 jorguś - 5 Kwiecień 2020, 23:08 Styczeń
+ 2016: Bardzo urozmaicony miesiąc, dominowała lekka zimka, ale nie zabrakło mroźnego początku i iście wiosennej końcówki (30.01 miód z t.maxem 13*C, t.minem ponad 4 i usłonecznieniem ponad 6h <3)
- 2006: też myślałem nad 2020, który u mnie był tak do bólu mdły że każdy dzień wyglądał jak kopia poprzedniego, ale jednak wybieram miesiąc który pozbawił mnie dziecięcej radości zimą te zwały śniegu, ubieranie się jak na wyprawę na Biegun Północny. I niezłe usłonecznienie jak na styczeń to wtedy dosłownie były kwiaty do trumny akurat. Zresztą wtedy i tak w szkole siedziałem
Luty
+ 2019: Może i trochę pseudociepła, ale myślę że lutemu można wybaczyć. Dużo pięknych dni, ładne usłonecznienie i sensowne opady- jak dla mnie bomba
- 2007: Strasznie mdły, ponury i nijaki miesiąc. Nic co by mi się jakoś podobało
Marzec
+ 2017: W pełni wiosenny, u mnie do tego bardzo słoneczny miesiąc. Odczuwalnie wydawał się być cieplejszy od kwietnia po nim xd
- 2006: Jednak ten... Do 25-go to było dno totalne, cały miesiąc wiosenny pod śniegiem... U mnie w marcu 2013 śniegu nie było prawie wgl akurat. No i temperatury prawie cały czas na pograniczy zimy i przedzimia, podziękuję.
Kwiecień
+ 2018: Suchy, wiem. Ale plus za to że te niewielkie opady w miarę regularnie wyrabiane. No ale nie będę się oszukiwać, po przeciągającej się zimie nie da się nie czuć do niego sentymentu.
- 2017: W jego kategorii są tylko dwa kwietnie: on i 2001, który jednak miał w sobie dużo więcej ładnych dni. No i nie miał regularnych opadów śniegu 27.04 co jest nie do wybaczenia.
Maj
+2018: Kiedyś wydawał mi się być w cieniu kwietnia, ale teraz widzę jaka to perełka była- 300h słońca, ponad 100 mm opadów, 20-25*C praktycznie cały miesiąc, brak przymrozków, eksplozja czereśni i truskawek jak nigdy za mojego życia. No chyba mój TOP1 na ten moment w rankingu ogólnym
-2010: U mnie nie może być innego wyboru- Już pal licho 20h słońca za pierwsze 22 dni, pal licho że chłodny. On był po prostu niebezpieczny i ludzie tracili dobytki swojego życia. Koszmar.
Czerwiec
+2003: Tu ciężko było z ideałem bo najcieplejsze zazwyczaj skąpią deszczu, a tych chłodniejszych po prostu nie zaakceptuje.
- 2001: No mimo wszystko Chociaż myślałem też o 2005, który do 12-go był jakimś ponurym żartem, a potem praktycznie bez kropli deszczu. Chyba obe zasługują na naganę.
Lipiec
+2002: Nie pamiętam za bardzo ale super ten miesiac wygląda z trzech powodów- ciepły ale nie do przesady (t.av 20*C, bardzo wysokie usłonecznienie i spora suma opadów regularnie wyrobiona)
-2011: Nie było mnie w Katowicach większość miesiąca, ale niestety było źle co wskazują dane i moje własne odczucia po powrocie do miasta 24.07 Do końca miesiąca słońca już właściwie poza 28-29.07 nie widziano.
Sierpień
+2019: Mi się tam podobał z podobnych względów co lipiec 2002- średnia około 20*C, sensowne opady i duże usłonecznienie. Ta koncówka jak dla mnie tylko dodała kolorytu, zresztą nie była odczuwalna a u mnie było wtedy znacznie więcej konwekcji niż podaje stacja na Muchowcu.
-2006: Ciężko mi było znaleźć jakąś zakałe, sierpnie w tym wieku bardzo często się super udają, ale ten jednak najbrzydszy.. Choć myślałem też nad 2014 bo najpierw fala upałow do 10-go a potem no lato się skończyło jednak.
Wrzesień
+ 2009: Bardzo ładny, słoneczny a do tego sensowna sumka opadów. Myślałem wcześniej o 2011 ale tam jednak ten step i jednak sporo skoków termicznych- jednego dnia pod 30, 3 dni później loch i ledwo ponad 10.
- 2001: No to jest już jednak zakała i nie będę jej bronić opadami
Październik
+2001: Ależ odbicie po tym wrześniu. Trochę się nie popisał w 5 pentadzie, choć tak totalnie dramatyczne były tylko 24-25.10.
-2003: Na początku byłem jej totalnie pewny, po analizie danych zacząłem się wahać z 2016, ale jednak.. Za dużo zimy, 4-stopniowy mróz w połowie miesiąca. No sorry, odpada.
Listopad
+2010: Z tych samych pobudek co @kmroz- żaden inny listopad nie przyniósł chyba tak mało listopada jak ten i to się chwali
-2007: Mimo wszystko to jeszcze nie czas na regularną zimę. A i usłonecznienie nieciekawe, choć też raczej przeciętne niż jakieś tragicznie niskie
Grudzień
+2012: całkiem sensowny grudzień, chciałbym takiego w tym roku
-2009: albo silny mróz, albo odwilż w nieprzyjemnej wersji, do tego bardzo pochmurny. I bardzo wietrzny do tego.kmroz - 5 Kwiecień 2020, 23:15 O, nawet podoba mi się większość Twoich wyborów. Tylko ten grudzień 2012 taki trochę nieteges.... A sierpień 2019 na S i E to złoto.Jacob - 5 Kwiecień 2020, 23:19 jorguś, ogólnie na ogół spoko wybory, trochę lipiec i sierpień zaskoczyly, fakt u Ciebie to mogły wyglądac zupełnie inaczej, bo mi się kojarzą jako gorąco-mdło-sucho-nijakie xD
Jednak ta pora ciepła w Toruniu to byłby totalny gwóźdź do trumny, każdy miesiąc znacznie poniżej normy do października + rekordowo suchy czerwiec, tylko na otarcie łez przyszedłby rekordowo mokry listopad kmroz - 5 Kwiecień 2020, 23:22 Te 20h za 22 dni maja 2010 na Muchowcu to akurat błąd, bo ta stacja nie mierzyla uslonecznienia przez dużą część pierwszej połowy maja. Podobnie cały luty 2013 nie mierzyla i np Alewis się dał kiedyś na to nabrać, że cały luty nie miał grama słońca.
Swoją drogą ostatnio mi się śniło, że Alewis tu zaczął pisać
Ale wracając do maja 2010, to u mnie oceniam to względnie nawet, ale patrząc na całokształt to nie mogę. To samo dawna afera z meteomodel z lipcem 1970, może ktoś z was pamięta (ocenilem go dobrze w C Polsce nieświadomy powodzi na południu kraju)Jacob - 5 Kwiecień 2020, 23:25 Ja pamiętam aferę o lipcu 1970, też sobie nie zdawałem sprawy z tamtej powodzi (chodź podobno w tamtym roku i po zimie była (czyli w kwietniu), po ulwach w maju i nie wiem czy coś jeszcze...). Chociaż wydaje mi się, że nie tyle chwaliłeś lipiec co bardziej całe lato . Właśnie wydaje mi się, że to było jakoś w kwietniu 2019