To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Zdjęcia jesienne - Listopad Tysiąclecia (2019)

kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:33

Błyszczące ulice po deszczu, 4.11.2019 godzina 16:00:


FKP - 8 Sierpień 2020, 23:34

PiotrNS, 4 marca 2019 miał szanse stać się Królem na równi z 28.04.2012, gdyby nie to loszysko :wsciekly:
kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:35

5.11.2019 o godzinie 7:00:



Ogród po nocnych opadach deszczu:




PiotrNS - 8 Sierpień 2020, 23:37

Wiem, że gdyby miał tak z 8 godzin lampy, to byś go koffał, ale i tak przyniósł nie tak mało słońca, a dzięki zachmurzeniu zatrzymał przyjemne temperatury tak rano, jak i wieczorem. W marcu jeszcze najczęściej trzeba wybierać czy prawdziwe ciepło czy Słońce (z nielicznymi wyjątkami) i właśnie taka opcja jak 4 marca 2019 z lekkimi rozpogodzeniami w środku dnia wydaje się tu najbardziej optymalna :)
kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:39

Te chmury miały naprawdę w sobie coś niezwykłego w dniu 5.11.2019, swoją drogą kolejnym ciepłym, prawdziwie jesiennym, ale już nie tak niezwykle odjechanym jak jego poprzednik...

Pierwsze dwa zdjęcia wykonane o 8:00 rano na Alejach Jerozolimskich, kolejne dwa o godzinie 13:00 na Kampusie Głównym PW.








FKP - 8 Sierpień 2020, 23:40

PiotrNS, U mnie pogodnie było tylko od rana do godzin przedpołudniowych, potem jeszcze niewielkie podrygi Słońca o zachodzie, ja walę, taki potencjał zmarnować :cry: :cry: :cry:
kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:42

Poranek 6.11.2019 u mnie w Michałowicach:




kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:43

6.11.2019 o godzinie 8:00 na Odolanach:




kmroz - 8 Sierpień 2020, 23:48

Nawet przez chwilę się niebo porządnie wypogodziło colorz_10


PiotrNS - 9 Sierpień 2020, 09:51

Listopad 2019, to dla mnie miesiąc kapitalny, praktycznie bez wad. Zimny był właściwie tylko początek, a ściślej mówiąc - 1 listopada, kiedy temperatura spadła do ponad -5 stopni i mimo słońca przy 10 stopniach, przez cały dzień było jakoś zimno. To był jednak dzień pożegnania z zimnymi nocami na długo. Jeszcze 2 listopada za dnia temperatura rosła niemrawo, zaledwie do 9 stopni, jednak 3 listopada zaczęło się coś godnego miana atrakcji tysiąclecia :) 3 listopada, łagodny wiatr, rozpogadzające się niebo i aż 17,4 stopnia, to jak marzenie, a wieczór i noc - coś iście perfekcyjnego. Temperatura właściwie w ogóle nie spadała, wiatr nie był taki silny, czasami polatywał delikatny deszcz, a temperatura jeszcze o 23:00 wynosiła 16 stopni! Ostatecznie nie spadła poniżej 15-stu, letnia noc według FKP :D Ekstremalnie ciepło z temperaturą powyżej 15 kreski było do wieczora, kiedy spadł niemały deszcz (8,5 mm). Tak zaczynało się wyjątkowe ocieplenie, które oprócz wysokich temperatur i regularnego usłonecznienia, przyniosło prawie 40 mm opadu (39,2). Moim zdaniem, którego nikomu nie narzucam, przy listopadowym parowaniu po takich deszczach spokojnie mogło już nie padać do końca miesiąca. Wśród deszczowych dni wyróżnił się 9 listopada, kiedy notowano 16,5 stopnia, cztery godziny Słońca, a wieczorem zaczęło lać jak w lecie. 11-go było dość zimno i lochowo, a wszędzie dookoła było pełno kałuż. Rozpogodziło się dopiero na wieczór, w sam raz na tranzyt Merkurego na tle tarczy słonecznej. Wbrew moim obawom, noc nie przyniosła dużego spadku (minimalnie 3 stopnie), zaś 12 listopada rozpoczęły się dwa tygodnie cudów. Codzienne Słońce, temperatury grubo powyżej 10 stopni bez najmniejszego wyjątku i ciepłe, bezprzymrozkowe noce. Trzy razy temperatura nie spadła nawet poniżej 10 stopni, a w ciągu dnia? Tydzień 13-19 listopada przebił wszelkie oczekiwania, dając codziennie temperatury powyżej 15 stopni, przy czym 17 listopada było to aż 19,2... Prawie 20 w drugiej połowie listopada nie zdarza się często, podobnie jak letni dzień 13 listopada. Chyba tylko w 2002 roku TŚr 15+ zdarzyła się później.
Tak docieramy do III dekady listopada, która ostatecznie ukoronowała ten piękny, złocisty miesiąc. Ten czas prawie zawsze zawodził i był do niczego. W 2019 roku Nowy Sącz stał się jednak miastem wybranym, które zostawiło w tyle każde inne, nawet Kraków. Lekki wiatr halny dał przez połowę tej dekady (aż do 25 listopada) codziennie kontynuować temperatury powyżej 10 stopni (najczęściej 12-13), utrzymywać u władzy istną lampę, a przy tym... ciepłe noce. To był już kompletny fenomen, pogodne niebo u progu zimy, a zarazem brak mrozów nocnych. Nie było nawet blisko, temperatury ani razu nie spadły poniżej 3 stopni, normalnie szał :D Łagodny halniaczek codziennie podnosił je, tak że nie było wcale różnicy między późnym popołudniem a nocą. To był czas, kiedy pomyślałem sobie, że Globcio czasem do czegoś się przydaje. Nawet w Turcji nie ma tak ładnych listopadów.
Ochłodziło się (zaledwie do poziomu normy, a może i to powyżej) dopiero 27 listopada, kiedy zanotowano wprawdzie tylko delikatny, ale dopiero drugi w miesiącu :shock: spadek poniżej zera. 28 i 29 listopada przy nieco wyższych, bliskich 10 stopniom za dnia i dodatnich nocami, temperaturach, padał deszcz, ustanawiający sumę opadów na poziomie 42,5 mm, co oznacza listopad lekko wilgotny. 30-go przydarzył się trzeci, ostatni przymrozek, za sprawą czego listopad 2019 okazał się drugim najmniej mroźnym (zaledwie trzy noce z ujemną temperaturą) i rekordowo ciepłym pod względem temperatur minimalnych listopadem z wynikiem aż 4,5 stopnia (poprzedniego rekordzistę z 2014 roku pobił o 0,4 stopnia). Ostatecznie ze średnią 8,2 stopnia okazał się drugim najcieplejszym po 2000 roku. Jeden z najcieplejszych, trzeci najbardziej słoneczny, a przy tym mokry, z wymarzoną jesienią przez niemal cały czas i tylko jedną, małą namiastką zimy 1 listopada. Miesiąc marzeń, który w dziesięciostopniowej skali mógłby otrzymać u mnie dziesięć punktów (ewentualnie 9,5 za ten dzień Wszystkich Świętych).

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2019-11-30&rodzaj=st&imgwid=349200660&dni=30&ord=asc

Ten miesiąc to po prostu...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group