PiotrNS - 26 Sierpień 2020, 11:54 Twoja działka ze studnią muszą być koniecznie w jakimś cieniu opadowym, bo doprawdy nie wiem w jaki inny sposób po ekstremalnie mokrych maju i czerwcu (w Siedlcach), a także dość częstych opadach w ostatnich dwóch miesiącach, u Ciebie ta niekończąca się susza nadal trwa. Wygląda mi to na jakiś ultra-lokalny fenomen pogodowy, po dwóch miesiącach z łączną sumą 281 mm nie ma prawa być suszy nawet w głębokich warstwach gleb. kmroz - 26 Sierpień 2020, 11:55 Reklamację prosimy zgłaszać po wypróbowaniu produktu 
FKP - 26 Sierpień 2020, 11:58 PiotrNS, Kopałem w glebie piaszczystej 11 stycznia 2015 i była sucha a w grudniu 2014 przecież lało 
kmroz - 26 Sierpień 2020, 12:02
Moim zdaniem, chociaż FKP zacznie pewnie zaraz protestować, jest to efekt bezśnieżnej zimy i tyle. No i ogólnie tureckiego dwulecia. Zerodowało ono nasze gleby do tego stopnia, że teraz nie jest ona w stanie już odbudować zasobów podziemnych, mimo wyjątkowo sprzyjających warunków od maja. PiotrNS - 26 Sierpień 2020, 12:03
Ale czym są takie grudniowe pseudomżawki w porównaniu do deszczy z prawdziwego zdarzenia, jakie w maju i czerwcu właściwie wcale nie odpuszczały? A przy niewielkim parowaniu w tych miesiącach miały warunki do wsiąkania, jakie rzadko się zdarzają. FKP - 26 Sierpień 2020, 12:07 kmroz, Przed 2018 było to samo, to efekt wieloletniej degradacji środowiska a brak zim jedynie uwidacznia to lata 2009-13 nieco przykryły. PiotrNS, W maju i czerwcu zawsze jest duże parowanie, wystarczy jeden lampowy nawet nie ciepły i wietrzny dzień, bo wyparowywało tyle wody ile przez cały zimowy miesiąc. No i w zimie z tej wody nic nie korzysta. zgryźliwy tetryk - 26 Sierpień 2020, 12:07
Nie rozśmieszaj mnie, gdy widzisz to tylko za pośrednictwem swego obserwatorium i serwisów pogodowych. Ja byłem "na miejscu" i chyba wiem lepiej. Wtedy opady te były ledwie mżawkami i kapuśniaczkami i to niezbyt częstymi. Gleba mogła "napić się", tyle co chory z wilgotnej szpatułki. Nawet posiane ogórki całkiem wyschły. Potem przyszła jedna ulewa (niezbyt długa) ale już latem, i potem pozostawało tylko podlewanie z wodociągu. Nawet wczoraj. W Siedlcach prze kilkanaście minut popadało, ale w Golicach (7 km na północ) na działce widzieliśmy tylko chmurę i spadło kilka kropelek , które wyparowały w ciągu minuty. Nawet po wilgoci z nocnej burzy z przed kilku dni nie ma nawet śladu. Zresztą wtedy nawilżone zostało tylko kilka centymetrów wgłąb. Słońce prędko to "uniosło do nieba".
PiotrNS - 26 Sierpień 2020, 12:08
Ale jednak w większości regionów (poza NW, gdzie nadal jest cienko) susza ustąpiła. U mnie też zima była prawie bezśnieżna, a jednak teraz, pomimo dłuższego suchego epizodu w sierpniu, sytuacja hydrologiczna jest wzorowa. Mamy urodzaj zbóż, żniwa wiodą się jak należy i wiele wskazuje na to, że pogoda jednak stanęła na wysokości zadania i wyprowadziła nas na prostą, przynajmniej na jakiś czas. A jeśli nie, to już nie wiem co musiałoby się stać, skoro tak wysokie sumy nie wystarczyły 
FKP - 26 Sierpień 2020, 12:09 PiotrNS, U mnie susza jest tragiczna, nie ma żadnej różnicy z poprzednimi latami. PiotrNS - 26 Sierpień 2020, 12:12
Nie miałem zamiaru Cię rozśmieszać, tylko naprawdę się temu trochę dziwię i zastanawiam, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Gdyby to były tylko kapuśniaczki, to nie nazbierałaby się z tego druga najwyższa suma opadów w czerwcu w historii - a to znaczy, że naprawdę miejsca o których wspominasz, znalazły się w jakimś mocno niefortunnym położeniu. Oby zima była z prawdziwego zdarzenia, czyli śnieżna, bo chyba tylko to może w takim razie pomóc. Drugiego takiego miesiąca jak czerwiec 2020 w tym roku już nie będzie, nawet najbardziej wilgotne wrześnie i październiki w Siedlcach tyle nie zbierały. A co do parowania, to było i tak dość pochmurno. |
||||||||||||||||||||
