W nagrodę jeszcze bardzo zimny maj i kompletnie nieletni czerwiec, a później jeden z najpaskudniejszych lipców, również strasznie nieudany sierpień i październik z horroru. Tak złorzeczymy na 1977/78/79, a to nie było wcale lepsze.FKP - 8 Czerwiec 2020, 17:27 kmroz, 21.03 to jedyny dzień, który się nie udał, bo był loch.kmroz - 9 Czerwiec 2020, 00:12 U mnie był to jedyny dzień z dwucyfrową średnią i również jedyny z tmin>5 stopni.Bartek617 - 11 Lipiec 2020, 17:11 Szczerze pisząc, nie podobał mi się ten miesiąc. Owszem, do prawdziwej zimy miał daleko, ale no właśnie... te amplitudy marcowe, kiedy mogłoby ładnie podlać, mnie załamują. Wróć, podlało, ale akurat w ostatnie dni, kiedy tutaj akurat oczekuje się już wyższych temp, no i lepszej pogody (właśnie marzec jest dla mnie miesiącem, kiedy wszelakie ulewy, (a jak muszą to też śnieżyce) niech się do wyżyją do ok. 20-25 dnia), a potem niech następuje stopniowa poprawa aury. Skrajności nie są dobre- +20 C to moim zdaniem znaczna przesada, tyle może być od 1 kwietnia włącznie, ale no tak z 10-15 C w ciągu dnia od 21 III temp. mogłoby już regularnie wynosić, a tutaj na przełomie marca i kwietnia dochodziło do ochłodzenia, więc role zaczęły się w 2 połowie odwracać. Dla mnie ten miesiąc to lekkie nieporozumienie. Nie rozumiem w ogóle tych dni: 16-18, 23-25, 27-28. Po co to wszystko, jak później kwiecień wyglądał jak wyglądał?