Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Miesiąc po środku
PiotrNS - 13 Październik 2022, 21:52 Po pięknej nocnej burzy z 1 na 2 lipca zimnica przyszła na... jeden dzień i to jako wyczekane wybawienie od żaru lejącego się z nieba od bitego tygodnia. Inne świetne burze z 23 i 29 lipca w ogóle nie przyniosły ze sobą żadnych zimnych dni, więc nie wiem gdzie tutaj widzisz patologiczną zimnicę Oczywiście pamiętam o okresie 6-12 lipca (choć tak naprawdę lodowo było przede wszystkim na przełomie I i II dekady), ale to nie było nic nadzwyczajnego. Lipiec 2020 też miał zimnicę. To hejtujesz, a gorący okres czerwca z jedynym wyjątkiem 28.06 tak jakby bronisz... Chwile, w których potoki ledwo toczyły maleńką strużkę wody.
A sierpień Proszę Cię. Miał cudowną burzę, ale wcześniej niemal ustawicznie tylko wkurzał tą gorącą parnością, z której nic nie wynikało. Było ciężko to znosić, a burzy i opadów z tego żadnych. Do tego jeszcze czerwone noce. Przeciwieństwo 2021 roku, kiedy przy takich warunkach burza była ze 100% pewnością - choćby nie wiadomo co miało się stać Cierpień 2022 denerwował nie tylko powrotem do sierpniowych standardów z lat 2015-2020 (czyli tylko coraz goręcej) i to w gorszym stylu, ale też swoją suchością i niemal brakiem zjawisk mogących uprzyjemnić jego obraz.kmroz - 13 Październik 2022, 22:00
Cytat:
A sierpień Proszę Cię. Miał cudowną burzę, ale wcześniej niemal ustawicznie tylko wkurzał tą gorącą parnością, z której nic nie wynikało. Było ciężko to znosić, a burzy i opadów z tego żadnych. Do tego jeszcze czerwone noce. Przeciwieństwo 2021 roku, kiedy przy takich warunkach burza była ze 100% pewnością - choćby nie wiadomo co miało się stać Cierpień 2022 denerwował nie tylko powrotem do sierpniowych standardów z lat 2015-2020 (czyli tylko coraz goręcej) i to w gorszym stylu, ale też swoją suchością i niemal brakiem zjawisk mogących uprzyjemnić jego obraz.
Ale nie miał u Ciebie żadnych upałów, pełnej lampy też nie było tak wiele, no i z drugiej strony uniknął lochowej zimnicy, za co olbrzymi plus. Też okres 21-24.08 był wytchnieniem od gorąca, to nie było to co u mnie, gdzie tak naprawdę każdy dzień od 14 do 28.08 przynosił mniejszy lub większy żar, a opadów nie było naprawdę żadnych....
Cytat:
Po pięknej nocnej burzy z 1 na 2 lipca zimnica przyszła na... jeden dzień i to jako wyczekane wybawienie od żaru lejącego się z nieba od bitego tygodnia. Inne świetne burze z 23 i 29 lipca w ogóle nie przyniosły ze sobą żadnych zimnych dni, więc nie wiem gdzie tutaj widzisz patologiczną zimnicę Oczywiście pamiętam o okresie 6-12 lipca (choć tak naprawdę lodowo było przede wszystkim na przełomie I i II dekady), ale to nie było nic nadzwyczajnego. Lipiec 2020 też miał zimnicę. To hejtujesz, a gorący okres czerwca z jedynym wyjątkiem 28.06 tak jakby bronisz... Chwile, w których potoki ledwo toczyły maleńką strużkę wody.
29.07 to coś, co rzeczywiście wyciąga Twój cipiec z dna, pamiętam do dzisiaj Twoje relacje z tego dnia. Ale 23.07 to była klasyczna złośliwość i nie widzę sensu by to coś bronić. A żar 20-23.07 był znacznie gorszy od 24-27.06.
Co do potoków toczących maleńką strużką wody... niby zgoda, ale to była wina całości wiosny i "zimy", a nie tylko czerwca. W czerwcu 2021 mogłoby być dużo, dużo gorzej u Ciebie, gdyby nastał po takiej wiośnie jak w 2022, a bronisz tego miesiąca. Moim zdaniem był on dużo gorszy niż rok później, żar w okresie 17-21.06 (w sumie u Ciebie do 23.06) to dużo gorsze zabójstwo jak rok później 24-27.06, no i 30.06-1.07, a do 17.06 ten czerwuś naprawdę szczędził żaru i nie mów, że nie, przecież sam pamiętam, jak obaj mieliśmy nadzieję na jego przełamanie FKP - 13 Październik 2022, 22:08 Sierpień to Król kmroz - 13 Październik 2022, 22:10
Ale nie miał u Ciebie żadnych upałów, pełnej lampy też nie było tak wiele, no i z drugiej strony uniknął lochowej zimnicy, za co olbrzymi plus. Też okres 21-24.08 był wytchnieniem od gorąca, to nie było to co u mnie, gdzie tak naprawdę każdy dzień od 14 do 28.08 przynosił mniejszy lub większy żar, a opadów nie było naprawdę żadnych...
Miał upały, a co do pełnej lampy - już z dwojga złego wolałbym żeby była. Może i jakieś chmury występowały, ale pożytku nie przyniosły żadnego, a przy tym było tylko parno, duszno i nieznośnie przy tym gorącu. Potem jeszcze noce robiły swoje. Gdyby nie wieczór 22 sierpnia, to u mnie opadów też nie byłoby prawie żadnych.
kmroz napisał/a:
29.07 to coś, co rzeczywiście wyciąga Twój cipiec z dna, pamiętam do dzisiaj Twoje relacje z tego dnia. Ale 23.07 to była klasyczna złośliwość i nie widzę sensu by to coś bronić. A żar 20-23.07 był znacznie gorszy od 24-27.06.
Co do potoków toczących maleńką strużką wody... niby zgoda, ale to była wina całości wiosny i "zimy", a nie tylko czerwca. W czerwcu 2021 mogłoby być dużo, dużo gorzej u Ciebie, gdyby nastał po takiej wiośnie jak w 2022, a bronisz tego miesiąca. Moim zdaniem był on dużo gorszy niż rok później, żar w okresie 17-21.06 (w sumie u Ciebie do 23.06) to dużo gorsze zabójstwo jak rok później 24-27.06, no i 30.06-1.07, a do 17.06 ten czerwuś naprawdę szczędził żaru i nie mów, że nie, przecież sam pamiętam, jak obaj mieliśmy nadzieję na jego przełamanie
Nie wiem gdzie tu złośliwość. Ja to inaczej pojmuję, ta piękna burza zakończyła upał i wspaniale podlała ziemię. A na drugi dzień było ciepło i różnice w odcieniach zieleni stały się ewidentne. Żar 20-23.07... dwa ostatnie dni może i zgoda (chociaż moim zdaniem były podobnie nieprzyjemne), natomiast dwa pierwsze moim zdaniem były ciut lepsze. W czerwcu 2021 problem suszy istniał przez trzy dni, a same upały były naprawdę łagodne w porównaniu do tych rok później. Przecież to były temperatury przypominające wręcz sierpień 2015... Rok temu czerwiec do 17-go miał temperaturę średnią taką jak maj 2018 i żadnego żaru nie było. Potem kilka dni było faktycznie mniej ciekawych, ale były to z reguły upały lekkie, a nie ścigające się o rekordy. Na tym etapie, kiedy w 2022 niepokoiłem się wysychającymi ciekami wodnymi, było jeszcze przed największym żarem, zaś w analogicznym okresie rok wcześniej trwał już Bombowy Raczek.
Nadzieję na przełamanie miałem, ale prędko ją porzuciłem, gdy widziałem że już jest powyżej normy, a ma być tylko goręcej. Dni upalnych było niemal rekordowo dużo (co widać w tabelkach) i to dopiero było zabójstwo - a poza 28 czerwca żadna odsiecz nie nadeszła... Nie akceptuję takiego gorąca w połączeniu z sumarycznie tak niską sumą opadów w miesięcu letnim. Mogą być okresy suche, ale później muszą zostać nadrobione. W tym roku pomógł dopiero ten niedobry, rzekomo złośliwy lipiec.kmroz - 13 Październik 2022, 22:17 Czerwiec 2021 to pustynia totalna do 23.06 u Ciebie, wiem, że oceny próżniowe są może głupie, ale gdyby nie wiosna, to by serio było tragicznie, w czerwcu 2022 nic złego by się nie działo z kolei, gdyby nie rekordowo suchy maj i wcześniej sruty z pożarcem Jacob - 13 Październik 2022, 22:20 A co do października to pojęcia nie mam jak ocenię, ale wszystkie trzy póki co podobnie beznadziejne, może 2021 trochę bardziej na plus odstaje Jacob - 14 Październik 2022, 19:33 2019 - 2021