https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1983-4-30&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=30&ord=ascPiotrNS - 20 Kwiecień 2021, 17:54 Miesiąc niezwykły nawet według dzisiejszych miar, a co dopiero wtedy. Za sprawą tak ciepłego kwietnia i maja, wiosna 1983 w Nowym Sączu wciąż jest bliska rekordom ciepła. Pamiętam swój zachwyt, kiedy ten kwiecień po raz pierwszy zobaczyłem - dzisiaj są to inne uczucia, ale niektórych nie mógłbym temu kwietniowi odmówić.
Kwiecień 1983 rozpoczął się sporym, pochmurnym ciepłem. Już 2 kwietnia niewiele zabrakło do nocy bez spadku poniżej 10 stopni (notowano 9,7), zaś w ciągu dnia przekroczono 17. Po tym jak 4 kwietnia małe ochłodzenie kazało wytrzymać jeden dzień bez dwucyfrowej temperatury, w drugim tygodniu miesiąca cieplejsze klimaty wracały w asyście małych, ale ciepłych opadów. Temperatury niemal zawsze przekraczały 15 stopni, zaś 11 kwietnia były to aż 22,4 stopnia - pierwsze w roku przekroczenie 20. Nadal dominowały dość pochmurne, ale ciepłe dni - aż przyszło ochłodzenie.
Połowa kwietnia jest chyba czasem, który takie ataki chłodów upodobały sobie najbardziej. Temperatury po jeszcze ciepłym 12 kwietnia spadły głęboko w dół. Padał śnieg, ale nie utrwalał na ziemi pokrywy. Było na to bowiem za ciepło, mimo że i tak bardzo zimno. 14 kwietnia 1983 temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniosła tylko 5,1, zaś średnia - 2,5 stopnia. Głęboki chłód panował jeszcze w dniu kolejnym, ale przynajmniej coś przy nim popadało. 17 kwietnia kwiecień 1983 zaczął wydobywać się jednak z zimna. 17 i 18 kwietnia ciepło nie było jeszcze stabilnie ugruntowane. Pogodne niebo sprzyjało dwóm nocnym spadkom temperatury poniżej 0 stopni, ale bardzo płytko, do minimalnie -0,3. W ciągu dnia temperatury podnosiły się już lekko powyżej normy, 18 kwietnia do 17,1 stopnia.
Przyszedł 20 dzień miesiąca. I od kiedy datę dzienną zaczęło się zapisywać od dwójki z przodu, nadeszło kwietniowe lato. Cieplejsze III dekady kwietnia wystąpiły tylko w 2000 i 2018 roku. Od 20 do 29 kwietnia temperatury codziennie przekraczały 20 stopni. Prawie do samego końca, a chłodniejszy 30 kwietnia był tylko szybkim przerywnikiem, gdyż 1 maja ponownie było ciepło.
Ta dekada wyróżnia się nie tylko bardzo wysokimi temperaturami maksymalnymi po 20-kilka stopni (najcieplej było 21 kwietnia - 24,4 i 26 kwietnia - 25,5), lecz również bardzo ciepłymi jak na ten czas i region nocami. Po wspomnianym już bardzo ciepłym 21 kwietnia, temperatura w nocy nie spadła poniżej 13,7 stopnia, co zaowocowało w dniu następnym bardzo wysoką średnią wynoszącą 17,4 stopnia. Podczas ani jednej nocy temperatura nie spadła poniżej 5 stopni, zaś blisko tej wartości było tylko w dniu pierwszego przekroczenia 25 stopni, 26 kwietnia. Wtedy właśnie najwięcej było Słońca. Poza tym, w III dekadzie kwietnia 1983 wyjątkowo bardzo wysokie i stabilne temperatury nie oznaczały od razu pełnej lampy. Owszem, Słońca było sporo, ale każdemu dniu towarzyszyła dynamika, wyrażana m.in. pierwszymi burzami. Na ich brak nie można było narzekać, wystąpiły aż trzykrotnie.
Niestety w tym miejscu muszę jednak wsypać też trochę pieprzu. Ta dekada była sucha. Ponad pięciogodzinna burza 25 kwietnia byłaby pewnie gratką dla obserwatorów, ale nie spadło z niej prawie nic, przynajmniej na stacji. 28 i 29 kwietnia padał deszcz, ale łącznie tylko 8,2 mm. Daleko tu do tej klasy, jaką reprezentowała królująca III dekada kwietnia 2014. Ogólnie ten kwiecień, którego trzecią część zajęły klimaty iście majowe, okazał się bardzo suchy, chociaż nie wygląda Suma opadów wyniosła 26,1 mm, tyle co chociażby w kwietniu 2015. Wiele znanych kwietniów zostało przebitych, no ale szkoda. Być może moje miejsce zamieszkania miało szansę na lepszą sumę, bowiem opady burzowe bywają niezwykle lokalne.
Mimo to, kwiecień 1983 podoba mi się. Widać w nim spore ciepło, które nie oznaczało od razu ciągłej nudy, widać burze i trochę urozmaicenia. Wysoka temperatura jego nocy i niemal zupełny brak przymrozków znajdują odzwierciedlenie w danych - jest to bowiem drugi miesiąc pod względem TMin Średnio wynosiły one 5,9 stopnia, czym ustępują tylko kwietniowi 2018. Trzeci jest kwiecień 1998.
Kwiecień 1983 to bowiem kwiecień anomalnie, niemal ekstremalnie ciepły. Ze średnią 11,1 stopnia ustępuje on tylko kwietniom 1961, 2000, 2009 i 2018. W trudnych latach PRL-u, tuż po serii lodowatych kwietniów, musiał być istnym objawieniem ciepła, zaś jego przebojowy charakter świetnie oddał ten wylansowany wówczas przebój Davida Bowie, jeden z moich ulubionych utworów tamtego okresu. Cieszę się, że mogę nim zilustrować właśnie taki, mimo wszystko całkiem fajny miesiąc
Reszta nawet okej, ale nie przekonuje mnie raczej. W NS na pewno 2014 i 2016 dużo lepsze.pawel - 20 Kwiecień 2021, 18:19 Skutki błądzenia po radzieckich prognozach pogody - wygrzebałem takie cóś
kmroz - 20 Kwiecień 2021, 18:25 U mnie za wyjątkiem pewnej nocy na początku kwietnia, padało tylko przy cieple. Mógł mieć większą sumę, ale nawet bez tej kontrowersyjnej nocy był bliski wyrobienia normy, a wyrabiał ją najlepiej jak mógł - może niesprawiedliwie, ale za to w jak dobrych momentach
Moim zdaniem - mimo swoich wad - lepszy od wszystkich XXI-wiecznych kwietniów, a także od tych z serii 1951-1982. Jedynie Trzej Królowie na czele z tym Największym z lat 90-tych, byli na pewno od niego lepsi.