Bartek617 - 29 Styczeń 2024, 16:40 Laserowa odmiana jest ponoć bardziej cicha.  Jak dla mnie i jedno i drugie można zakwalifikować do odwrotności burzy z piorunami.
zgryźliwy tetryk - 29 Styczeń 2024, 16:43
Właśnie "prywatne" puszczanie fajerwerków jako "światełko do nieba" to robienie na złość Owsiakowi. To robota PiS-dzielców, albo podobnego im chamstwa.
https://www.rp.pl/publicy...bez-fajerwerkow FKP - 29 Styczeń 2024, 19:42 To jeszcze zrezygnujmy z oświetlenia i z budownictwa, bo to źle wpływa na zwierzątka xD zgryźliwy tetryk - 29 Styczeń 2024, 19:52 Be przesady 
jorguś - 29 Styczeń 2024, 20:14 Fajerwerki dobrze na zwierzątka nie wpływają, ale to podobnie jak wiele innych rzeczy. Już nie wchodząc zbyt głęboko w to, czy powinniśmy sobie odpuścić taka rozrywkę, czy nie, to ludzie sami robią krzywdę tym swoim pieskom przez takie traktowanie ich jak wieczne niemowlaki, owijanie w kocyczki, szycie sweterków itp. Potem rosną takie miękkie pipki, psy to nie są zabawki interaktywne xd FKP - 29 Styczeń 2024, 20:24 jorguś, Tak samo jak sierściuchy wałęsające się i wyjadające pisklęta z gniazd 
zgryźliwy tetryk - 29 Styczeń 2024, 20:43
Jeżeli to są szpaki, to życzę smacznego. Od kiedy na działkach rozmnożyły się koty znikł problem z myszami i nornicami. Nawet szczury się nie pokazują. Szkoda tylko, że nie potrafią one wykopać kretów. A co do strojenia piesków, fakt, to przesada. Ale to pokłosie mody na ratlerki i yorki. Kundelki tego nie potrzebują, Zresztą większe rasy (pasterskie, myśliwskie, czy obronne) również.
P.S. Najwięcej jaj i piskląt drobnych ptaków wyjadają nie koty, ale inne ptaki, chociażby sroki i wrony. PiotrNS - 16 Październik 2024, 11:47 Przygoda słynnego filantropa z YouTube zakończona. W poniedziałek Budda został zatrzymany przez CBŚP pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się praniem brudnych pieniędzy, oszustwami podatkowymi oraz organizowaniem nielegalnego hazardu mającego postać loterii fantowych przeprowadzanych przez Internet. Grożą mu surowe konsekwencje, gdyż oprócz kar innego rodzaju, także grzywny za dokonane przestępstwa skarbowe, naliczane na podstawie przepisów Kodeksu karnego skarbowego, mogą być liczone w milionach. https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-nowe-informacje-w-sprawie-buddy-wiadomo-kiedy-decyzja-o-ares,nId,7836814 Budda za sprawą prowadzonych okazjonalnie akcji charytatywnych oraz wspomnianych loterii umacniających jego więź z widzami, zaskarbił sobie niemałą sympatię - ba, dla wielu stał się wręcz autorytetem. Jedno z losowań jego loterii oglądały 2 miliony widzów. Jeszcze więcej było subskrybentów jego kanału, na którym pokazywał swoje samochody i nagrywał o nich filmiki. Dawał przy tym bardzo zły przykład... A potem dziwić się, że młodzi ludzie tak się zabijają na drogach, skoro mają takich idoli 
Refleksja na temat Buddy to jednak także refleksja nad tym, jak łatwo można manipulować ludźmi, tworzyć dla nich idoli i wzory do naśladowania, wręcz wyłączać im myślenie. No bo serio  Pochodzisz z dysfukcyjnej, w pewnym sensie patologicznej rodziny. Jako nastolatek wyjeżdżasz na zmywak do Anglii, aby móc jakkolwiek się utrzymać. Kiedy kończysz 18 lat, matka wyrzuca cię z domu. Nie masz pieniędzy, żadnego innego kapitału ani wykształcenia. Żeby zarobić, wypożyczasz auto kolegi. Potem jakoś udaje ci się kupić swoje. Potem tworzysz wypożyczalnię, zaczynasz nagrywać filmiki na YouTube i w ciągu paru lat, jako 25-latek kupujesz Rolls Royce, Koenigsegga czy Lamborghini, a swoim widzom ROZDAJESZ Audi i Bety warte po kilkaset tysięcy złotych za sztukę.
Kto wierzy w takie bajeczki Nic dziwnego, że politycy zbierają u nas takie żniwo, skoro koleś, którego kariera jest od samego początku niewiarygodna, osiąga taki wizerunkowy sukces i zdobywa olbrzymie zaufanie...
Nie wchodząc w szczegóły, powiem Wam tak. Ja też naciąłem się kiedyś na takiego "Buddę" (w skali mikro) kilka lat temu. Pomogłem mu, a potem dowiedziałem się, że jest zwykłym oszustem. Bałem się o siebie i dla zapobiegnięcia jakiejkolwiek eskalacji dawałem mu się wykorzystywać. W tym przypadku metoda działania była trochę inna, lecz na swój sposób podobna, bo oszust również usypiał czujność swoim rzekomym zaangażowaniem sprawom dobroczynnym. Dochód z loterii miał pójść na WOŚP, a do wygrania miały być bony do sklepów internetowych. Jestem dumny, że w czasie aktywności Buddy ani przez chwilę nie dałem się nabrać na te sztuczki i przez cały czas sądziłem, że jego działalność nie jest uczciwa ani legalna. Ze swoimi obawami byłem osamotniony, bo nawet wielu moich znajomych dostało do głowy i tworzyło społeczność jego fanów. Cieszę się, że to się już kończy. A Wy nie dajcie się nabrać. Bartek617 - 16 Październik 2024, 14:12 Matko chłop wygląda na niezłego koksa- ja przy moim sposobie bycia i fizjonomii czuję się przy nim jak "dziecko" (nie lubię tego słowa- uświadamia mi mój źle wykorzystany potencjał, i nienaturalne postępowanie wobec bliźnich, jak miałem 5, 10 a nawet 15 lat)  z gimnazjum/szkoły średniej: a pomyśleć że gościu jest moim rówieśnikiem (rocznik 1998, tyle że październik) i przyszedł na świat również w Krakowie (ciekawe jaki rewir: czy bardziej dorastał w środowisku kibiców Cracovii, Wisły czy Hutnika)...  Na oś. Kalinowym przynajmniej chyba od zawsze klub Wisła Kraków dominował, jeśli chodzi o popularność
Jeśli chodzi o wizję szybkiego wzbogacenia się lub zarobku (bo zdaję się, takie zarzuty są kolesiowi przedstawiane- że wprowadzał swoich klientów w błąd: przedstawiciel handlowy musi co prawda ubarwiać rzeczywistość, by gromadzić później zyski, jednak zdaje się, że w tym zawodzie występują jakieś ograniczenia, na ewidentnie jakieś machloje i lewizny nie można sobie pozwalać) , to już nabrałem realizmu w wieku 10-12 lat, gdy przychodziły do mnie wiadomości SMS typu weź udział w jakimś zakładzie czy w jakiejś loterii, a wygrasz samochód (tyle że oczywiście żaden jakiejś "wyszukanej" marki: pojawiały się modele BMW, Volkswagen, Audi- dla mnie wyszukane są Bentleje, Bugatti, Porszaki, Ferrari, Koenigsegg itp. itd.). Lampka mi w głowie wówczas zaświtała, że to musi być niezła bujda. Mój jedyny zarobek w życiu póki co to wypełnianie dziesiątek ankiet w internecie i zbieranie groszy (więcej niż kilka zł w każdym razie nie dostałem- to nie jest za dochodowy interes). Także ogólnie takie reklamy powinny być prawnie zakazane, bo nie istnieje niestety nic takiego jak "szybki zarobek", czy "amerykański sen" (z ang. american dream) w praktyce. Trzeba niestety mieć albo mnóstwo talentu i pomysłowowści w jakiejś dziedzinie, albo być naprawdę człowiekiem oddanym pracy i uczciwym, by osiągnąć sukces. Wybieranie dróg na skróty, które są promowane przez dzisiejszych przedsiębiorczych młodych ludzi, na ogół nie może mieć zbyt szczęśliwego zakończenia... Chyba że komuś zwiększone zainteresowanie ze strony urzędu skarbowego czy policji nie przeszkadza.
PiotrNS - 16 Październik 2024, 21:15 Bartek617, takie internetowe oszustwa najczęściej łatwo poznać, zwłaszcza gdy oferowane są w nich tak drogocenne dobra, ale problem zaczyna się wtedy, gdy organizator wycwani się na tyle, że nie da tego poznać. W przypadku Buddy prawdopodobnie w ogóle nie doszło do oszustwa, bo wylosowani internauci otrzymali swoje nagrody. Zasadniczym problemem jest zbudowanie wokół tego procederu przestępczej siatki, pranie pieniędzy uzyskanych w wyniku przestępstw skarbowych (a hazard bez zezwolenia takowym jest - chyba że w jego ramach obrócono kwotami nieprzekraczającymi pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia - wtedy to wykroczenie) i sam nielegalny hazard. W świetle obowiązującego prawa, monopol na te formy ryzykownej rozrywki ma państwo. A wymagania jakie stawia, są bardzo wysokie. Weźmy takie kasyno. Ustawa o grach hazardowych przewiduje dość daleko idące ograniczenia liczby kasyn w jednej miejscowości, a także w całym województwie. Na 650 tys. mieszkańców województwa może bowiem przypadać tylko jedna "jaskinia hazardu", co jest ograniczeniem niezależnym od limitu dotyczącego pojedynczego miasta - tam więcej niż jedno kasyno nie może przypaść na mniej niż 250 tys. mieszkańców. Lokalizacja stanowi zatem element postępowania, które kończy się wydaniem koncesji przez ministra finansów. Ale do tego konieczna jest jeszcze pozytywna opinia rady miasta/gminy. U Buddy wszystko hulało w najlepsze, w loteriach brały udział dzieci (co jest zakazane), a ludzie ulegli jakiejś zbiorowej halucynacji i w ogóle nie brali pod uwagę, że coś tu jest nie tak. Wierzyli gościowi bezgranicznie, bo wrzucił do puszki kasę na WOŚP. Jak widać, bezinteresownie tego nie zrobił. Uśpił czujność i wybielił swój wizerunek, tworząc obraz siebie jako dobroczyńcy... |
||||||||||||
