Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Zmiany klimatyczne w Polsce - Który z ewenementów 2024 roku "przeraził" Was najb
pawel - 30 Listopad 2024, 10:59 Jeszcze bym zapomniał - w Nowym Sączu ani raz się nie udało osiągnąć średniej dobowej 20 stopni w październiku w XXI w. kmroz - 30 Listopad 2024, 18:51 Ja jednak wybrałem luty. Patrząc "tylko" po nizinach, to faktycznie nie robił aż takiego wrażenia (to znaczy robił, ale AŻ TAK SKRAJNIE się nie wyróżnił). Ale byłem w tym miesiącu w stałym kontakcie z pewnym złośnikiem z pogórza, a także miałem (nie)szczęścia w szczycie patoli * wybrać się w góry - a to co się działo na szeroko rozumianym pogórskim i górskim obszarze na południu Polski, przechodziło ludzkie pojęcie. W dodatku sprawiło, że do typowego, nizinnnego kiedyśtobyłozimowania, dołączyło to górskie... Zimy 21/22 i 22/23 co by o nich nie gadać, to w polskich górach dowaliły solidnie i raczej na etapie 2023 roku (nawet jego końcówki, grudzień w górach też zły nie był), mało kto wstawiał obrazki z gór, że kiedyś to były zimy np na Podhalu. Każdy miał świeżo w pamięci potężną zimę z lutego 2023 i niewiele słabszą z 2022. Niestety skrajnie patolski luty, a także równie wynaturzony w górach marzec, zrobiły swoje. Na przełomie marca i kwietnia połoniny bieszczadzkie, zamiast być ośnieżone, to były ozdobione ogniem....
Wrzesień to w ogóle na mnie aż takiego wrażenia nie robił, od początku uważałem, że początek go mega sklaunował. A powódź, to moim zdaniem, jakkolwiek tragiczna, to u zwykłego człowieka raczej tylko oddaliła globciowe myślenie, bo chyba każdy głupi wie, jak powodzi wraz z AGW w Polsce generalnie ubywa (przynajmniej takich na większą skalę). Tylko jakieś skrajne oszołomy łączyły to z Katastrofą Klimatyczną, a dla mnie i chyba Piotra trochę też (którego ta powódź ledwie musnęła, ale były wtedy jednak i u niego duże opady), to jednak ten czas był pierwszym prawdziwym wytchnieniem. Również fakt, że w jednym regionie było skrajnie sucho wtedy, nie jest żadnym argumentem. W 2010 za maj, czerwiec i lipiec na W/NW Polski też było drastycznie sucho, a lato 1997 na N Polski przyniosło jedną z największych susz w historii tamtych regionów (dla porównania w 2024 na N lato było jednym z najbardziej zielonym, o czym ostatnio na ŁŚ nawet Janek/Mirek pisał...).
Lato 2024 na które widze też jedna osoba zagłosowała, również dla mnie paradoksalnie jest kolejnym argumentem, że nie taki diabeł straszny, bo rekordowo ciepło lato było też rekordowo nieodczuwalne. Gdy padł ten rekord, to moja jedna z pierwszych myśli brzmiała: "No to macie katastrofiści swojego Globcia, tak potężnego, że przeciętny Polak go nawet nie odczuwa " )Podobnie jak zima 23/24, która przed lutym, wręcz dążyła wizualnie i w oczach ludzi, na zupełnie odwrotny Biegun. Dopiero sam luty totalnie odmienił widok tej zimy w oczach ludzi (pamiętam jak koło 26.01 byli wszyscy nią zachwyceni, a miesiąc później niestety już ludzie jakby zapomnieli...) i dlatego właśnie jego tu wybieram
A wiosna? Patrząc po tym jak wpłynęła na postrzeganie przeciętnego Polaka, uważam wręcz, że też dobrze że się wydarzyła, bo obaliła ten mit o okrutnie zimnych wiosnach i przede wszystkim zimnych Wielkanocach i majówkach. Nawet dzisiaj znowu jakieś trolle na ŁŚ pisały, że "jak zwykle Wielkanoc będzie ZNOWU zimowa (sic!)", to Chochlik pięknie spiotrował, wspominając jak wyglądała. Najbardziej przytłaczający tamtej wiosny był sam fakt trendu kwietnia (okrutne PA w drugiej połowie), a także olbrzymia susza przez większość maja.
Jeszce wracając do września, to na mnie osobiście na pewno gorsze wrażenie zrobił wrzesień 2023. Prawdziwy pustynnik, mocno wynaturzony, przypominający o Globciu na każdym etapie.Bartek617 - 30 Listopad 2024, 19:19 No ale prawda jest taka, że głównie w tym roku się narzeka (jak widziałem po wpisach wielu z Was) na nadmiar dodatnich anomalii temp., które jak jeden mąż dotyczą każdego (Jasiu tak pisze że było neutralnie, bo chciałby większej polaryzacji i większego wyróżnienia wszystkich pozostałych pór roku na rzecz zimy). Skoro pogoda tego lata zapisywała się umiarkowanie, to dlaczego niektóre osoby całkowicie opuszczały forum i dawały znak życia przy prognozowanej zmianie cyrkulacji? Opady są rzeczą niejednoznaczną, a w porze ciepłej to już w ogóle dzielącą kraj na zupełnie różne światy: w ogóle coraz mniej opady (ulewy/śnieżycy) występują w ewidentnie formie ciągłej- tylko zazwyczaj jest tak, że spadnie np. 50-100 mm deszczu nawalnego (lub 5-10 mm śniegu/burzy śnieżnej) w godzinę, po to by później leciało po 1-cyfrowych/ułamkowych sumach deszczu (i ułamkach ułamków co do śniegu).
Dla mnie najbardziej przytłaczający tej wiosny był chyba niedomiar opadów, bo takie anomalie temp. się robiły (zwłaszcza w kwietniu), tyle pojawiło się okazji z pochmurnym niebem, a zleje wystąpiły i tak głównie podczas ewidentnych ochłodzeń... A potem to już w zasadzie "prawdziwy deszcz" przestał istnieć (opad przelotny bierze się z chmur kłębiastych- z nich mogą lecieć również oprócz opadu ciekłego śnieg, krupa czy grad, osadzać się mgła, pojawiać się burza- cała praktycznie paleta czy mozaika zjawisk, z której akurat sam deszcz odgrywa niewielką rolę). Janekl - 30 Listopad 2024, 19:40 Właściwie z tych rzeczy ,które są wypisane w ankiecie praktycznie nic dziwnego u mnie się nie zdarzyło po za pierwszym pytaniem czyli chodzi o luty. Ale u mnie tylko średnia lutego wyszła dosyć wysoko bo aż 3,29*C co nie była rekordową. Ale głównie przez to ,że temperatury minimalne były dosyć wysokie. Zaś temp. maksymalna tylko raz lekko przekroczyła 10 stopni co się zdarza . W 2021 roku aż 5 razy przekroczyła 10 stopni i nawet był rekord maks. Co do pozostałych za bardzo nie było co. Wegetacja tylko troszkę szybciej była a co do lata to ogólnie było słabe bo żaden miesiąc nie miał średniej miesięcznej nawet 18 stopni.FKP - 30 Listopad 2024, 20:07 Janekl, W Skandynawii faktycznie ten rok się nie wyrożniał.Bartek617 - 30 Listopad 2024, 20:18 Z miesięcy tworzących oficjalnie meteorologiczne lato, jest to w moim odczuciu szaleństwo by np. od czerwca oczekiwać wyższych temp. (również na Kaszubach), lipiec i sierpień jednak powinny rzeczywiście na ogół mieć średnie po ok. 17-18 C co najmniej. jorguś - 30 Listopad 2024, 20:34 Ten wrzesień to była taka wisienka na torcie ale mnie osobiście najbardziej przerażało stadium wegetacji, która w połowie kwietnia wyprzedała normę miesiąc w stosunku do norm, za co niestety przyszło mi dostać po dupsku 23.04 xd Luty też oczywiście jencow nie brał, ale jednak odczuwalnie to był dla mnie niezimowy luty, jak wiele innych, choć oczywiście pod kątem anomalii był one and only xdkmroz - 30 Listopad 2024, 20:52 jorguś, ale serio kuźwa jak ktoś uuglobciuje z powodu dużych opadów, do tego ciągłych i przy niskich temperaturach, to sorry, ale jest obłąkany Do tego gdzie jak gdzie, ale w rejonie S i W Polski różnica między tymi wrześniami 2023 i 2024 jest naprawdę spora, a miejscami jak w NS wrzesień 2024 był chłodniejszy od dinozaura z 1982 roku.FKP - 30 Listopad 2024, 20:55 kmroz, Ale miejscami na NE ten wrzesień zjadł żywcem 2023.Bartek617 - 30 Listopad 2024, 21:10 Sęk w tym, że te opady z września nie miały wbrew pozorom natężenia ściśle ciągłego- atakowały głównie mniejszymi lub większymi falami (jak śnieżyce w dwóch ostatnich grudniach), niekiedy miejscami nawet występowały większe przerwy.