Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Oceny sezonów SON (wrzesień-listopad)
LukeDiRT - 3 Sierpień 2019, 07:56 Listopad 2013 w woj. Śląskim także był dość przeciętny, były chyba tylko dwa dni z temp. ponad 15 stopni.
Poza tym, tylko I dekada była w miarę OK - od 11 listopada do końca miesiąca przeważał przedział temperatur 4-9 st.
Jeśli chodzi o kolejne lata, to listopad 2017 był prawie identyczny do listopada 2013.Jacob - 3 Sierpień 2019, 08:03 Faktycznie, podobny też listopad 2012. U mnie listopad 2017 ma teoretyczna przewagę jeśli chodzi o uslonecznienie, ale było ono wyjątkowo niesprawiedliwie wyrobione, w weekend 4-5 XI zostało wyrobione 13 z 32 h uslonecznienia...
Dla mnie cała trójca wyjątkowo beznadziejna, aż dziwne że w poprzedniej dekadzie wszystkie były od nich lepsze (wg. mnie)
Listopad 2010 podobnie jak maj tamtego roku miał u mnie antyrekordow uslonecznienia, jednak doceniam go za ekstremalne ciepło w pierwszych dwóch dekadach, oraz lodowata końcówkę, a tamte 3 to typowe flaki z olejem Awin - 3 Sierpień 2019, 09:08 Ja listopad 2013 zapamiętałem z bardzo ciepłej I dekady. Codziennie ponad 10 stopni, jednego dnia nawet 16. Któregoś poranka.było 11 stopni, lzdjąłem kurtkę w drodze do szkoły, bo było bardzo ciepło, oczywiście pojawiły się pytania, że mi ciepło. Któregś dnia to nawet w deszcz chciałem w bluzie. 2012 to tylko pamiętam, że leżały resztki śniegu po ataku zimy z końca października.kmroz - 3 Sierpień 2019, 09:08 No u mnie w 2013 pierwsza dekada była podobna do 2010 i do tego pogodniejsza. W 2013 pogoda się schrzaniła już 12.11, a w 2010 na dobre dopiero od 20.11kmroz - 5 Sierpień 2019, 14:17 Wspomnę też o najprzyjemniejszych okresach jesiennych w ostatnich latach - będę tym razem szedł "do tyłu"
Pierwsza połowa listopada 2018 - chociaż mam do niej wiele zastrzeżeń, to była po prostu bardzo ciepła, a to jest dla mnie najistotniejsze w tym okresie. Oczywiście pełno smogu, fatalnie wyrabiane usłonecznienie (zmarnowana wysoka sumka) to były minusy. Dla mnie najlepsze dni to 30.10-2.11 i 12-15.11, reszta raczej przeciętna.
Druga dekada października 2018 - mimo wielu obiekcji co do niej, musiała tutaj trafić. Tak naprawdę to cały okres 6-18.10 był u mnie piękny, prawdziwa lampa, z 90% możliwego usłonecznienia za ten okres miałem. Ale wkurzało mnie to pseudociepło przyznam i to bardzo. A jak ten okres się skończył to się zrobiło chłodno i deszczowo, tym samym 10.2018 praktycznie był pozbawiony nocy powyżej 5 stopni...
Druga pentada września 2018 - Dość przyjemna wersja polecia, temperatury 22-25 stopni słońca było trochę więcej niż zazwyczaj o tej porze więc duży plus.
2-6.11.2017 - Ciepło, a przez trzy także bardzo ładnie.
Druga dekada października 2017 - niemal idealnie w tę dekadę wpasował się najprzyjemniejszy okres tamtej średniej jesieni. 11.10 przechodził front ciepły, a dzień później powróciły przyjemne temperatury po dłuższej przerwie. Najpiękniejszy okres to 16-19.10, ja miałem to szczęście że weekend 14-15.10 spędziłem w Tatrach, więc w sumie piękną pogodę miałem przez 6 dni.
Koniec września 2017 - Tak naprawdę to zasadniczo dni 26-27.09, potem było już chłodno. Jednak lampa podobna jak rok później w październiku, okres 26.09-2.10 był naprawdę pogodny.
Przełom września i października 2016 - a dokładniej okres 24.09-2.10. Zaczęło się chłodno i słonecznie, potem się ociepliło i zrobiło bardziej pochmurno. Czyli w formie takiej, jaką lubię! W pamięć mi mocno zapadł dzień 28.09, poranek bezchmurny i niewiele powyżej zera, potem niebo się zachmurzyło, przyszedł front ciepły i temperatura po południu osiągnęła +16 stopni, a co ważniejsze utrzymała się na takim poziomie całą noc. Ostatnie dwa dni września 2016 przyniosły... 24 stopnie, niezwykłe były też noce - 12-15 stopni!
Pierwsza dekada września 2016 - Przed nadejściem fali gorąca było naprawdę przyjemnie, trafił się też jeden dzień burzowy i jeden dzień potrzebnego deszczu wielkoskalowego. Reszta dni lampeczka.
Przełom pierwszej i drugiej dekady listopada 2015 - Zasłużył na wyróżnienie, dokładnie okres 8-11.11. W nocy z 7/8.11 padał deszcz i temperatura rosła. Rano w niedzielę 8.11 się rozpogodziło, przy temperaturze 15 stopni. W ciągu dnia dalej było sporo słońca, przy utrzymującej się dość stale temperaturze. Dzień później nadal było ciepło, chociaż ponuro, jednak jeszcze bardziej zaskoczyły dni 10-11.11, z temperaturą przez jakieś 48 godzin utrzymującą się na poziomie 13-15 stopni! W połączeniu z niemal 100% wilgotnością i brakiem wiatru było naprawdę odczuwalnie ciepło.
Przełom września i października 2015 - Warty wspomnienia, bo piękny i przy tym nie jakiś zbyt zimny - ale też nie chorobliwie ciepły (przy wyżowej aurze ciepła zbytnio nie lubię)
2-6.11.2014 - cudny, bardzo ciepły czas, było też trochę słońca. 5 i 6.11 u mnie były w zasadzie najcieplejszym listopadowym okresem XXI wieku, dopiero 2.11.2018 to przebił.
Pierwsze dwie dekady października 2014 - nie mógłbym pominąć! Pierwsze 7 dni chłodno, a nawet zimno i słonecznie - fajny wyż. A po jego zaniknięciu zamiast utrzymania się przeciętnych temperatur i pojawieniu się chmur i deszczy, jak w 2018, nadszedł skrajnie ciepły czas od 8.10 do 20.10, ze zmiennym zachmurzeniem i cyrkulacją typowo SW. To była dla mnie najlepsza druga dekada paździa w tym wieku.
Fragmenty września 2014 - W zasadzie najlepszy czas dla mnie to 3-8.09 i 15-18.09, poza tym bywało trochę parno. A od 19.09 zrobiło się dość nieprzyjemnie.
To by było na tyle - już o poprzednich latach nie będę się tak szczegółowo rozpisywał.