Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Podróż dzisiejszego dnia po latach
kmroz - 10 Sierpień 2019, 08:19 Sierpień 2014 kojarzy mi się z tym, że był wtedy mój jedyny w życiu tygodniowy pobyt na Mazurach bez ani jednej kropli deszczu. No I także z Ebolą, oraz pewnymi innymi smutnymi rzeczami, które już tu opisałem- były one pokłosiem tropikalnego lipca. I w końcu z wielką ulgą, że nocami temperatury w końcu zaczęły sensownie spadać.kmroz - 10 Sierpień 2019, 11:53 Dzisiejszy dzień to 10.08. Czas na kolejną podróż w czasie
2018 - Istny tropik. Noc niezwykle gorąca (21), po niej kilka godzin lampy z duchotą (najgorsze połączenie) i wzrost temperatury do 32 stopni. Po południu przez Mazowsze przetoczyły się groźne burze z ulewnym deszczem, ale moją okolicę minęły bokiem. Dopiero wieczorem zaczął padać umiarkowany deszcz. Temperatura wieczorem była niższa niż nad ranem, zeszła do 19 stopni.
2017 - Noc dosyć gorąca (18), w ciągu dnia temperatura wzrosła do 31 stopni. Podobnie jak rok później, przez Mazowsze przetoczyły się silne burze, ale tym razem uderzyły w cały region, w tym w moją okolicę. Przechodziły one rano, przez kilka godzin lało, po czym się pogoda uspokoiła, wyszło słońce i było niezwykle duszno. Wieczorem temperatura spadała bardzo wolno, a największy skwar miał dopiero dzień później nadejść
2016 - Tym razem trochę z innej bajki. Paskudna pogoda, słońca zero. Niemal cały dzień padał słaby deszcz. Temperatura stabilna w ciągu doby na poziomie 14-15 stopni, dopiero wieczorem nieznacznie spadła.
2015 - Gorąco-upalny żar. Nad ranem 19 stopni, po południu 31 stopni. Generalnie lampa, z bardzo niewielkim zachmurzeniem. Wieczorem i kolejnej nocy pojawiła się minimalna ulga.
2014 - Dzień bardzo pogodny, chociaż większość dnia na niebie były cirrusy. Noc jeszcze znośna, około 15 stopni. Po południu zdecydowanie gorąco, 30 stopni. Wieczór i kolejna noc subtropikalne, temperatura nie spadła poniżej 18 stopni całą noc.
2013 - Nad ranem przeszła porządna burza, wczesnym rankiem się pojawiły symboliczne rozpogodzenia, po czym niebo zasnuło się chmurami i większość dnia padał słaby deszcz. Noc jeszcze iście tropikalna (18), w ciągu dnia niewiele cieplej (20). Wieczorem temperatura spadła do 16 stopni jeszcze przed północą. Na pocieszenie dzień później rozpoczął się tygodniowy raj.
2012 - Ostatni przyjemny 10.08 był 7 lat temu, i w tym roku równie fajny na pewno nie będzie. Zachmurzenie umiarkowane, nad ranem 10 stopni, po południu 22 stopnie. Jedyny minus to silniejszy wiatr i rozwój zachmurzenia w drugiej części dnia. Wieczór już pochmurny, ale mimo to chłodny.
2011 - O dziwo całkiem znośny, zachmurzenie umiarkowane, głównie Cumulusy i Stratocumulusy, do tego nie padało. Jednak chłodno, o poranku 11 stopni, w pełni dnia tylko 19. Do tego bardzo wietrznie. Wieczorem spory zjazd temperatury, o 23:00 już tylko 12 stopni.
2010 - Dzień przyjemny termicznie, nad ranem 14 stopni, w pełni dnia 25 stopni. Zachmurzenie było umiarkowane, do południa sporo słońca. Po południu przeszła burza, po której temperatura mocno spadła - już o 18:00 było poniżej 20 stopni.
2009 - Przepiękny. Nad ranem rześko, tylko 8 stopni. Od rana mocno grzało słońce, po południu na niebie rozwinęły się jednak cirrusy, które nieco przysłoniły naszą jasną gwiazdę. Temperatura wzrosła do 26 stopni. Wieczór przeciętny. Cirrusy były niestety zwiastunem załamania pogody, jakie zaczęło się dzień później.Jacob - 10 Sierpień 2019, 12:44 Dzisiejszy dzień- fatalny tyle w temacie...
2018- jeszcze gorszy głównie przez nieznosna nic, tmin nieznacznie spadła poniżej 22 st...
2017- ochydna duchota
2016- to juz raczej jesienny dzień, pamiętam, że tego dnia naprawdę zmarzlem , mimo to dla mnie lepszy niż 3 kolejne
2015- całkiem... Fajny. Fakt był gorący, dosłownie margines mojej akceptacji (tmax 29,7 st., tmin. 15,5 st.), ale naprawdę ok
2014- ten dzień definitywnie zakończył najbardziej parszywy pogodowo okres mojego życia, ciągnący się od 5 VII...
2013- trochę chlodniejsza wersja dzisiejszego dnia (też sobota xD)
2012- podobny trochę do poprzedniego dnia tamtego miesiąca, bardzo chłodny, do południa ładny, popołudnie deszczowe (które nawiasem mówiąc też pamiętam xD)
2011- mały throwback do tego co było na początku lipca, na szczęście na krótko
2010- całkiem fajny, jednak nie w pełni pozytywny, przez popołudniowa burze
2009- naraszcie bez dwóch zdań mogę powiedzieć, że udanyi to nawet bardzo
2008- też fajny, ale to jeszcze nie to co rok później
2007- podobny do tego co rok wcześniej, tylko prawie cały pochmurny
2006- chłodny i pochmurny, choć słońce się pokazało na 1,5 h , akurat co 5 lat mamy taki 10-ty VIII 2006,2011,2016....
2005- bardzo rzeski i całkiem pogodny
2004- gorący, ale jak najbardziej w porządku, trochę jak w 2015
2003- wspaniały, jeszcze lepszy niż 6 lat później (do tego niedziela)
2002- taki sobie
2001- i mamy to samo co w 2006,2011 i 2016... Ciekawe czy za 2 lata znowu się powtórzy???
+: 2003,2004,2005,2008,2009 i 2015
N: 2002,2010 i 2012
-: 2001,2006,2007,2011,2013,2014,2016,2017,2018 i 2019 kmroz - 10 Sierpień 2019, 13:01 No z tym 2015 to mnie zaskoczyłeś że pozytywnie. Dla mnie jednak 28 max i 15 min to już absolutna granicaJacob - 10 Sierpień 2019, 13:03 Dla mnie taki dzień jak tamten jeszcze ok, ale pojedynczy, góra dwa, ale dwu/tygodniowy ciąg takich dni to już masakraFKP - 10 Sierpień 2019, 14:00 Jak czytam, że noc z t.min. 18 st. i 21 st. jest odpowiednio gorąca i nieznośna to jeszcze bardziej się dziwie Przecież to pożądane t. min. w lecie, latem ma być ciepło bezwzględnie a nie jak wiosną i jesienią ciepło jest w Słońcu w dzień a wieczorem już pizga LukeDiRT - 10 Sierpień 2019, 14:12 Dla mnie komfortowe temperatury minimalne podczas nocy w okresie letnim wynoszą od 12 do 17 stopni. Więcej nie potrzeba, bo wtedy ciężko wychłodzić mieszkanie, przez co źle się śpi. Z kolei noce z temperaturami poniżej 12 stopni są już zbyt chłodne, zwłaszcza gdy się spędza wczasy na świeżym powietrzu.Jacob - 10 Sierpień 2019, 14:40 @FKP 18-21 st. Są dobre na średnią dobowa w lipcu/sierpniu FKP - 10 Sierpień 2019, 15:21 No u mnie wśród lasów nie ma tego problemu, może se być i t. min. 25 st..kmroz - 11 Sierpień 2019, 12:28 11.08 - Ten dzień wielokrotnie był ciekawy. Dość powiedzieć, że rok temu przeszła u mnie historyczna ulewa, a dwa lata temu... wiadomo co, podobno najgroźniejsza burza w historii Polski.
Dzisiejszy dzień jest poniekąd symbolem już powolnego wkraczania w końcową fazę lata (ja to nazywam poleciem, chociaż wiem, że wg klimatologów to słowo ma zupełnie inną definicję, dla nich polecie to potrafi być zimą hahaha). Trend ostatnich kilku lat jest taki, że często od tego dnia kończymy okres upalny (gorąco-upalny) i następuje wyraźny przełom w kierunku umiarkowanego/późnego lata. Warto zauważyć, że tak było sporo razy, że w okolicy tego dnia następował istotny przełom - 2018, 2014 i 2013 chyba przede wszystkim. W 2015 i 2017 nastąpił on kilka dni później, ale też był wyraźny. Odstaje tutaj tylko sierpień 2016, który swój najcieplejszy okres miał dopiero przed sobą.
Pierwsza dekada sierpnia po zakończeniu okresu referencyjnego 1981-2010 poszła mocno w górę, tymczasem druga, a zwłaszcza trzecia dekada nie mają aż tak silnego trendu, można więc stwierdzić, że przyhamowały.
Z moich wspomnień, dokładnie 7 lat temu wybierałem się w Gorce i byłem akurat w Limanowej - mniej więcej chyba o tej porze. Jaka pogoda była wtedy? Ano zimna, ciemna i pluchowata, jeśli dobrze pamiętam to jakieś 15-16 stopni... Tamten moment zawsze będzie mi się kojarzyć z poniższą piosenką:
Chociaż może niesłusznie, bo akurat w przypadku 2012 letnie klimaty zdecydowanie jeszcze powróciły - nawet w trakcie tamtego wyjazdu, już od 15.08 pogoda się trochę poprawiła, chociaż szału nadal nie było. Natomiast dni 11-14.08, które akurat spędziłem na schronisku w Turbaczu... Cóż było tak mglisto, że jak rok temu się drugi raz wybrałem w tamto miejsce, to dopiero pierwszy raz poznałem tamtejsze widoki...
PS Jacob, czy doświadczyłeś dwa lata temu w swoim regionie jakichś skutków tamtej nawałnicy, czy jednak minimalnie minęła Cię bokiem?