Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Makro - Zima 2020/21
FKP - 18 Styczeń 2021, 19:57 zgryźliwy tetryk, Weź logicznie pomyśl, jak woda spadła pół roku temu może wpływać na roślinność w środku lata I to tym bardziej korzeniącą się płytko Do tego sam pisałeś, że mieszkasz w miejscu, gdzie wody gruntowe są głęboko, więc chodźmy nie wiem jaka magia się stała, to cynie i trawnik nie skorzystają z wody roztopowej w lipcu xd To są jaja, co tu było pisane wczoraj, czekam jeszcze na komentarz w stylu po mroźnych zimach są lepsze sezony grzybowe bo grzybnia może korzystać z wody roztopowej XDzgryźliwy tetryk - 18 Styczeń 2021, 22:47 Jeżeli gleba jest dobrze nawilgocona, to nawet okresowy niedobór wilgoci nie ma takiego znaczenia. A jeśli od zimy jest wyschnięta, to nawet podlewanie nie pomaga, bo woda nie chce wsiąkać. W każdym razie w glebę piaszczystą. I tak było w ubiegłym roku. Ziemię pod sadzonki trzeba było nie tylko podlać, ale i miesić łopatką prawie jak mąkę na ciasto, a potem podlać ponownie.
FKP napisał/a:
Do tego sam pisałeś, że mieszkasz w miejscu, gdzie wody gruntowe są głęboko
Widać nieuważnie czytasz. Ja pisałem, że poziom wód gruntowych OBECNIE jest bardzo niski. Kiedyś po zimie sięgał jakieś 10 do 30 cm pod poziom gruntu. W drugiej połowie lat 90-tych, gdy robotnicy wylewali fundamenty pod domek działkowy, musieli szalunek dodatkowo zabezpieczać papą przed zalaniem. Inaczej wody gruntowe rozpuszczały (rozmywały) zaprawę. Już w kwietniu trawę musiałem kosić cotygodniowo. W ubiegłym sezonie kosiłem ją może 4 lub 5 razy od kwietnia do października. Tu chodzi o coś, co nazwałbym "ciągłością" nawilgocenia gleby. Jeśli już po zimie na wiosnę będzie ona "wyschnięta na pieprz", to nawet solidne deszcze spłyną po niej jak woda po gęsi nie wsiąkając. A stojąca woda z roztopów wsiąka powoli. Nadmiar spływa, ale wsiąka akurat tyle co potrzeba.FKP - 18 Styczeń 2021, 22:54 zgryźliwy tetryk, Okresowy niedobór wody nawilgocona gleba (o ile nie jest to piach) jest w stanie wytrzymać, ale nie półroczny xd Jeśli zima będzie mokra a wiosna i lato suche to będzie klops. Co do wód gruntowych, to jeśli po zimie sięgał niegdyś 10-30 cm to na pewno w okolicy zrobili melioracje, to może tłumaczyć różnice między 2015 a 2020.zgryźliwy tetryk - 18 Styczeń 2021, 23:05 Od kiedy mam działkę melioracji nie robiono. Co najwyżej czyszczono istniejące już od lat rowy. W dodatku założono wodociąg i nikt już nie czerpie wód gruntowych ze studzien. I powtarzam: gleba wyschnięta "na pieprz" z trudem pozwala wodzie na wsiąkanie. Przy nawilgoconej wcześniej glebie i późniejszym braku opadów podlewanie coś tam daje. Lanie wody na zaschniętą ziemię przypomina "pojenie chorego za pomocą szpatułki z wilgotną gazą". Dlatego tak ważne jest "startowe" nawilgocenie gleby przez wody z pozimowych roztopów..kmroz - 18 Styczeń 2021, 23:07
FKP napisał/a:
Co do wód gruntowych, to jeśli po zimie sięgał niegdyś 10-30 cm to na pewno w okolicy zrobili melioracje, to może tłumaczyć różnice między 2015 a 2020.
Akurat w kwestii sytuacji na działce w Golicach jest to całkiem możliwy. Bo 2015 był rokiem też ekstremalnej suszy, Bug (a więc de facto rzeka, do której dorzecza należy region Siedlec) wtedy prawie wysechł, czego jednak w 2019, ani tym bardziej w 2020 nie było nawet blisko. A skoro jakoś gleby na tych działkach była lepsza i była ona bardziej wilgotna to jest jedyne wytłumaczenie.
Jeśli nawet na Twojej działce nie było wtedy problemów, to znaczy, że to co FKP mówił, to jest prawda FKP - 18 Styczeń 2021, 23:10 zgryźliwy tetryk, Startowe nawilżenie gleby z roztopów nie da nic, jeśli później wiosną gleba się wysuszy, wtedy też będzie spękana i nie będzie przyjmować wody xd Co do poziomu wód gruntowych no to 15-30 cm pod powierzchnią ziemi to chyba nie jest normalny stan po zimie, inaczej nikt by się tam nie budował, musiały się może odpływy zatkać albo to tylko chwilowa sytuacja po wielkich roztopach xdkmroz - 18 Styczeń 2021, 23:11
FKP napisał/a:
Co do poziomu wód gruntowych no to 15-30 cm pod powierzchnią ziemi to chyba nie jest normalny stan po zimie
Może był to akurat 1996 rok? Wtedy była dość ekstremalna sytuacja, zwłaszcza na wschodzie Mazowsza.zgryźliwy tetryk - 18 Styczeń 2021, 23:13 W roku 2015 miałem (co widać na fotce) zieloną i soczystą trawkę. I niezły urodzaj.
Rok 2019 był znacznie gorszy, a 2020 właściwie katastrofalny. I żadnych melioracji nie przeprowadzano.FKP - 18 Styczeń 2021, 23:15 kmroz, Ja nie wiem kiedy to mogło być, może nawet 2009/10 ale właśnie po to ludzie robią melo, żeby tak nie było, bo woda sięgająca 20 cm pod powierzchnią gleby w kwietniu uniemożliwia wykonanie jakichkolwiek prac na polu a i uprawy z zalanymi korzeniami się nie udadzą xd Co za dużo to nie zdrowo ale ludzie osuszając wszystko sprawili, że coraz częściej problemem staje się zbyt niski poziom wód gruntowych xdFKP - 18 Styczeń 2021, 23:17
zgryźliwy tetryk napisał/a:
W roku 2015 miałem (co widać na fotce) zieloną i soczystą trawkę. I niezły urodzaj.
Obrazek
Rok 2019 był znacznie gorszy, a 2020 właściwie katastrofalny. I żadnych melioracji nie przeprowadzano.
To ja nie wiem, może akurat wtedy u Cb padało, u mnie też często jest taka odwrotność np. w sezonach 2016 i 2020 miałem takie same suszę jak w 2015.