Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Zmiany klimatyczne w Polsce - Kartka z kalendarza
Bartek617 - 20 Październik 2024, 00:12 Tak, ale mi nie chodziło o sumę usłonecznienia samą w sobie (bo wiadomo, że np. październik, który w moim odczuciu jeszcze nie zalicza się do pory chłodnej, tutaj jest bezradny wobec kwietnia, maja czy miesięcy wakacyjnych- długość dnia odgrywa tu kluczową rolę, a zwłaszcza w miejscach położonych na północ ode mnie, gdzie występuje większy brak kompromisu na tym tle), tylko o tzw. "wykorzystanie potencjału". Ciągi tzw. "solarnej nudy" nie pasują niestety specjalnie do czasu (przynajmniej w przypadku np. mojego miejsca zamieszkania), gdy siłą rzeczy pomiary rejestrują jej najwięcej (przynajmniej statystycznie), tylko wtedy gdy występuje na ogół tzw. śmierć w dynamice (tzn. w czasie między zakończeniem a rozpoczęciem sezonu burzowego)... Na tym tle południowe regiony Polski różnią się od reszty kraju (zwłaszcza tej znajdującej się na północ od 51-52 równoleżnika) oraz innych państw znajdujących się bardziej na północ, że namacalnie da się sporo chwil słonecznych doświadczyć w porze chłodnej (przy deficytach nagromadzonych w miesiącach pory ciepłej).
Zimę 2012/2013 kojarzę po wspomnieniach że była pochmurna (sam nie mam zdecydowanie tak dokładnej pamięci, co się działo dzień po dniu, ale liczba dni z opadem wszelkiego rodzaju nie pozostawia raczej większych złudzeń), 2023/2024 doświadczyłem na własnej skórze... Boże, ostatni sezon to był rzeczywiście loch nie z tej ziemi, w dodatku nadszedł po rekordowo bogatym zarówno termicznie jak i solarnie (choć już np. na terenie Niemiec czy Czech można byłoby dyskutować) wrześniu. Od października 2023 dominacja brzydkiej pogody zaczynała się dosyć gwałtownie zadomawiać. PiotrNS - 20 Październik 2024, 21:17 Odcinek 294/366
Najchłodniejsza doba: 0,2 (1976), 0,8 (1965), 1,4 (1999)FKP - 21 Październik 2024, 23:52 Nie wiedziałem, że w New Songe i w Stalionogrodzie taki bordzik w 2023 był PiotrNS - 22 Październik 2024, 05:54 FKP, wiele naprawdę ciepłych październików ani razu nie wyciągnęło w najcieplejszym momencie dnia takiego ciepła, hak tamten dzień w środku nocy. Tropikalna noc w ostatniej 1/3 października, to pierwsze z cyklu takich niemieszczących się w głowie, bezprecedensowych, wręcz przerażających wydarzeń, jakie działy się kilkakrotnie na przestrzeni ruchomego, globciowego roku 2023/24.Bartek617 - 22 Październik 2024, 10:39 Dla mnie "najbardziej przerażające" w ruchomym roku zaczęło się od pierwszego zmasowanego ataku frontów niżowych przy niskich temp. na przełomie listopada i grudnia, a później głębokie odwilże.
Maraton pod koniec października dał trochę czadu, ale to wydarzenie i tak jest naprawdę dużo mniejszym złem w odniesieniu do tego co mogliśmy mieć: często w połowie października pojawiały się prognozy z deszczem przy zerowej lub ujemnej temp. powietrza (które niektóre osoby interpretowały jako śnieg)... Opady sumarycznie choć przekraczały standardy październikowe jeszcze nie wkraczały w fazę szaleństwa... Podobnie zresztą jak rok wcześniej olbrzymie sumy wystąpiły w sezonach 2022/2023 i 2023/2024, zwłaszcza w okresie listopad-grudzień 2022 i 2023. Bartek617 - 22 Październik 2024, 10:44 Istnieje cień szansy, że w tą porą chłodnę wejdziemy z dużo spokojniejszą (mniej wietrzną), suchszą i ładniejszą pogodą. Już pal licho te większe dobowe amplitudy temp. : od listopada do marca włącznie z reguły pizga złem, nieważne czy temp. zarówno dzienne jak i nocne osiągają wysoki czy niski poziom. Kluczową różnicę robi wtedy głównie niedobór (w skrajnych przypadkach zupełny brak) lub nadmiar białych krajobrazów. PiotrNS - 22 Październik 2024, 19:21 Odcinek 296/366
Najchłodniejsza doba: 0,0 (1976), 0,3 (1990), 0,6 (2003)FKP - 22 Październik 2024, 19:36 Ale silne mrozy już, oby przez całą porę chłodną nie było takich.Bartek617 - 22 Październik 2024, 23:22 Pewnie jakieś mrozy wystąpią , ale wolałbym by jak już nawet do nich doszło (w większych ilościach niż pojedynczych czy rozproszonych- np. nie częstszych niż średnio raz na kilka dni), to by były bardziej "spychane" na drugą poł. zimy, a w jej pierwszą część ograniczyć ilość do minimów.