Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Weekend zimy stulecia na południu Polski? Relacja - 30.11.23
zgryźliwy tetryk - 8 Grudzień 2023, 19:59
Bartek617 napisał/a:
Proces topnienia może i będzie zachodził, ale do bezwzględnego zera (stan do ok. 20.11.) nie wierzę.
Słusznie, że nie wierzysz Bezwzględne zero to 0 Kelwinów czyli −273,15 °C Chyba,ze chodzi o ilość śniegu, a nie temperaturę. Ale w takim razie poprawniej byłoby napisać "aż do całkowitego stopnienia".Bartek617 - 8 Grudzień 2023, 20:09 Rzeczywiście mogłem się inaczej wyrazić, miałem oczywiście na myśli całkowite stopnienie.
Chociaż czym bardziej zaglądam w prognozy, tym bardziej myślę, że puch serio stanie się przeżytkiem , zwłaszcza że prognozy startują chyba nawet z wyższej pokrywy śnieżnej niż ja obecnie mam. Myślę, że najbliższe dni o to zadbają- po 15.12. różnie może być, obecnie scenariusz w dalszym okresie zwiększa amplitudy temp., co zaowocuje bardziej pogodną i suchą aurą (plusy wyraźniejsze w pełni dnia, ale również konkretne minusy nocą).
Ale nawet już i to przeboleję, tylko błagam nie aktywną cyrkulację strefową i tśr. powietrza od ok. +5 C wzwyż... Jak to się stanie, to już no nie będę miał wyjścia: wlepię temu grudniowi wielkiego minusa... Jak już mają po puchu zostać wspomnienia, to oczywiście niech się to już dzieje między 10-15.12. (a nie np. 10-15 dni później jak rok temu), a potem niech chociaż temp. "trzymają fason"... jorguś - 10 Grudzień 2023, 14:38 I dekada grudnia dobiega dziś końca i tym samym kończy się pierwszy zimowy epizod sezonu 2023/24. Dość symboliczne jest to, że rok temu ten dzień też był znamienną datą, ale wtedy prawdziwie zimowa pogoda dopiero startowała. Zarówno w roku ubiegłym, jak i tym razem, ten epizod trzeba uznać za bardzo konkretny jak na ten etap roku, w dodatku wystąpił- tym razem dodatkowo po ekstremalnie cieplej jesieni, która np. w moim mieście zostawiła daleko w tyle jesień sprzed 17 lat. Być może właśnie z tego powodu, grunt nie był przygotowany na ten opad z weekendu 2-3 grudnia i niemal z około 30-centymetrowej pokrywy tydzień temu, w tej chwili na glebie pozostała 1/3- mimo, że tak na prawdę niemal cały czas panował mróz, Drobnym wyjątkiem było kilka godzinek symbolicznego mikroplusa we wtorek, no i podobnie wczoraj, choć z drugiej strony wczoraj sypał śnieg, i to momentami intensywnie. Opad śniegu rejestrowany był również w Mikołajki.
Tydzień temu wydawało mi się, że ta I dekada grudnia 2023 zostawi daleko w tyle II dekadę grudnia 2022, jednak rzeczywistość okazala się kompletnie inna. W roku ubiegłym tak na prawdę wszystkie te niże, które zahaczały o Katowice były konkretne, natomiast w tym roku poza Robinem sypało już tylko symbolicznie. Większe niż ktokolwiek chyba by się spodziewał było też osiadanie tego śniegu. Ostatecznie więc, ubiegłoroczna II dekada- trzeba przyznać, przyniosła znacznie bardziej bajkową zimę, w tym roku pod tym kątem było znacznie gorzej.
Teraz przed nami odwilż z całodobowymi plusami i powinna dać sobie radę z zniweczeniem całej te reszty pokrywy. Szczerze to nie jest mi jakoś szczególnie przykro, bo i tak nic od tego grudnia nie oczekiwałem, a jednak nie jest to aż tak złośliwe jak rok temu, kiedy to drastyczne roztopy przypadły na okres tuż przed samymi świętami. Wątpie, że w grudniu wróci jeszcze epizod na taką skalę jak I dekada, ale z czasem będziemy wiedzieli coraz więcej.kmroz - 10 Grudzień 2023, 14:53 Patrząc po moim regionie jest oczywiście słabiej niż przed rokiem, a z punktu widzenia mojego okna to wręcz żenada, bo w tym roku moje osiedle się uwzięło z solą... Jednak cieszy fakt, że było zimowo w całej Polsce bez wyjątku i właściwie żaden region się nie może czuć poszkodowany. No i dobrze, że odwilż nie będzie taka patolska jak przed rokiem.
Najbardziej cieszy, że wbrew prognozom było regularne odświeżanie pokrywy i tam gdzie nie solili (np moja "rodzinna" uliczka w Michałowicach) było właściwie tylko w środę klaunowo (bo minęły wtedy już ponad 2 doby od opadów). Swoją drogą zmotywowało mnie to do zrobienia wykresu zależności wysokości pokrywy śnieżnej i czasu minięcia od opadów potrzebnego do zrobienia klauna (zakładam przy tym całodobowy mróz, brak sypania solą/piaskiem, inne czynniki jak wiatr i suka pomijalne - załóżmy, że mówimy o grudniu, a nie lutym). Przy pokrywie koło 6-7cm wystarczyły 2 dni, zaś rok temu przy pokrywie rzędu 15-20cm nie udało się na szczęście zrobić klauna (w sensie dopiero wraz z odwilżą nadszedł)kmroz - 10 Maj 2024, 23:18
PiotrNS napisał/a:
Tegoroczna I dekada grudnia jest legendą
To prawda, taką była Bartek617 - 11 Maj 2024, 10:38 To znak, że nie był ten czas zbyt typowy w pogodzie. Przeważnie Barbórka i Mikołajki mijają po wodzie (nawet jak nic nie pada, temp osiągają przynajmniej w ciągu dnia, niekiedy również nocami dodatni poziom), a nie z mrozami i zalegającym gipsem skutym przez nie o grubości około 20 cm. PiotrNS - 11 Maj 2024, 11:09 kmroz, wtedy prędzej uwierzyłbym w to, że doświadczę bezchmurnej i tropikalnej nocy w listopadzie niż w to, że zima z będącą taką legendą I dekadą grudnia okaże się rekordowo ciepła Dla mnie samego jest czymś niewytłumaczalnym jak z optymisty znacznie większego od Ciebie stałem się takim malkontentem i niedowiarkiem... A wszystko wina tego, co przyszło później.FKP - 11 Maj 2024, 11:25 PiotrNS, Miłe złego początki. Ale spokojnie, następną będziesz miał w całości ciepłą.PiotrNS - 11 Maj 2024, 11:35 FKP,
Nawet nie chcę myśleć o kolejnej zimie choćby tak patolskiej jak ta miniona, a jeśli przyjdzie jeszcze cieplejsza, to niech sobie trwa cały rok. Aby ani wiosny ani lata nie było Zresztą i tak zarówno lipiec 1979 jak i 2006 są bardziej uzasadnione od takiego obrzydlistwa.pawel - 11 Maj 2024, 16:36 To w takim razie pora pomyśleć o kombinacji 1.12.2006-22.01.2007 + 23.01.2024-29.02.2024