Bartek617 - 29 Styczeń 2024, 13:34 Takie naprawdę bardzo zimne miesiące letnie (względem norm) wydają się być raczej mało prawdopodobne. 
PiotrNS - 29 Styczeń 2024, 15:59 Odcinek 29/366 29 stycznia Nowy Sącz Absolutnie najwyższa temperatura: 13,0 (2002), 11,5 (2018), 10,1 (1990) Absolutnie najniższa temperatura: -22,7 (1963), -22,0 (1981), -21,7 (2005) Najcieplejsza doba: 9,9 (2002), 7,3 (2018), 6,9 (1983) Najchłodniejsza doba: -19,0 (1963), -13,8 (2005), -13,3 (1981) Katowice Absolutnie najwyższa temperatura: 13,2 (2002), 9,3 (1983, 1995), 9,2 (1990) Absolutnie najniższa temperatura: -20,2 (1963), -17,3 (2006), -16,9 (1954) Najcieplejsza doba: 9,4 (2002), 7,1 (2018), 6,8 (1983) Najchłodniejsza doba: -16,8 (1963), -10,1 (1954), -9,9 (2012) Płock Absolutnie najwyższa temperatura: 10,3 (2002), 9,7 (1983), 9,6 (2018) Absolutnie najniższa temperatura: -25,5 (1987), -23,6 (1963), -17,4 (1996) Najcieplejsza doba: 8,5 (2002), 7,8 (2018), 6,3 (1983) Najchłodniejsza doba: -20,1 (1987), -15,5 (1963), -12,5 (1954) Płock pod pewnym względem na pewno leży na NE Dlaczego tak uważam.  Bo styczeń 1987 machnął tam tyle rekordów zimna, że straciłem rachubę, wyjdzie w podsumowaniu miesięcznym pojutrze. 29 stycznia pierwszy zimny akcent stał się udziałem zimy 2012 (trzecie miejsce w Katowicach), a w Nowym Sączu uwidoczniła się prawdziwa Zima Stulecia z 2005 roku. Ponad -20 stopni, a zarazem ponad 40 cm puchatego, świeżego śniegu, oblepione drzewa, jak to musiało wyglądać  Gdyby taka sytuacja zdarzyła się dzisiaj, to w prognozach mielibyśmy już10 wściekłych strefówek, 20 fioletowych plam na Atlantyku i powtórkę z 1 stycznia 2023 
W każdym mieście rekord ciepła pochodzi z 2002 roku. Najwyższa temperatura maksymalna została zanotowana w Katowicach, natomiast w NS tylko minimum zabrakło do dwucyfrowej średniej dobowej. W każdym z miast na podium obecny jest także 29 stycznia 2018 - dzień po mojej studniówce, kiedy po nieprzespanej nocy ta pogoda nieco szokowała, czułem się jakbym przeniósł się w czasie do marca
LukeDiRT - 29 Styczeń 2024, 17:11
przemek168142, masz rację. Według takich osób globalne ocieplenie przyniesie dla Polski tylko same korzyści. I poniekąd się z tym zgadzam, bo dzięki GO będziemy mieli dłuższy okres wegetacyjny oraz mniejsze rachunki za ogrzewanie, ale jednak trzeba patrzeć szerzej - nie tylko z perspektywy naszego kraju. PiotrNS - 29 Styczeń 2024, 19:40
Podziwiam Twój optymizm  Już od kilku lat ma przyjść ta seria mroźniejszych zim i gucio z tego, seria ciepłych (a często wręcz patolskich) zim jest najdłuższa w historii. Lata 90-te, do których się często odnosisz, to przy tym Kraina Lodu.
Chciałbym uwierzyć w tę serię i przełamanie zim, ale jest mi coraz trudniej się o tym przekonać. Po zachęcającym Pięknym Śnie (wciąż ciepła zima, konkretna tylko na wschodzie) w następnym sezonie dostaliśmy ciężką lekcję pokory, w sezonie 2022/23 po II dekadzie grudnia było już prawie po wszystkim, a teraz Pod koniec listopada wielu się napalało i powszechne było twierdzenie, że "ta zima będzie inna  ". No i co Grudzień ciepły, styczeń ciepły 🙂 W lutym zimy też na razie nie widać i obawiam się, że zaraz zacznie się odwlekanie - jednak nie 05.02, ale 10.02 to już na pewno przyjdzie zima jak w '86 i tak dalej... Jedynie tam, gdzie nie było ciepłego sektora 18 stycznia wygląda to jeszcze w miarę, ale poza tym mamy kolejny cienki sezon. Ciężko o przełamanie, kiedy gdy tylko przychodzi zima, zaczyna się jakiś piękny okres, w końcu udaje nam się doczekać, zawsze obowiązuje następująca zasada:
Jest kiepsko. Żebym uznał tegoroczną zimę za przełamaną, luty musi być naprawdę bardzo dobry. FKP - 29 Styczeń 2024, 19:48 PiotrNS, Jeszcze dużo życia przed Tobą i pewnie doczekasz się jakiejś mroźnej zimy, albo nawet dwóch obok siebie
Bartek617 - 29 Styczeń 2024, 20:15 Wolniejsze roztopy na ścianie północno-wschodniej mogą nieśmiało sugerować, że poważniejszy epizod zimowy nam raczej już w tym sezonie nie powinien grozić. Ale symboliczne ochłodzenie z raczej symboliczną pokrywą "na 2-3 dni" jeszcze może się parę razy wydarzyć. Jak kwietnie czy maje zdarzają się niekiedy z opadami śniegu, to w lutym czy w marcu jego obecność (przynajmniej jednokrotna) jest złotą regułą.
jorguś - 29 Styczeń 2024, 20:19 O dziwo FKP ostatnio coraz częściej jest głosem rozsądku w kwestii zimy i przyszłości tej pory roku na polskiej ziemii xd Porównywanie serii 2013/14-2023/24 do grudniow 1909-1916 jest lekko nie na miejscu, ale malkontenctwo Piotra to też takie żale młodego Wertera xd Bartek617 - 29 Styczeń 2024, 20:25 Bezśnieżne grudnie zdarzały się często w przeszłości, w obecnych czasach większy nacisk raczej pada na wysokość temp., a właściwie nawet nie na absolutną wysokość, bo rekordy dobowe czy dzienne tak często nawet nie występują, tylko na długotrwałość ociepleń skutkujących znacznymi anomaliami termicznymi na plus.
PiotrNS - 29 Styczeń 2024, 20:36 Macie rację Panowie, ja po prostu z każdym sezonem staję się bardziej uparty w tym swoim zimowym pesymizmie, kiedy każda odwilż musi się przedłużać, a jakoś zima nie potrafi przyjść tak jak należy. Bardzo cenię I dekadę grudnia i okres 7-17 stycznia, ale co z resztą I jak mam przejść obojętnie od tego, że początkowo zapowiadano zimę bez przerwy do 22 stycznia, potem że przyjdzie ciepły sektor, ale bezpośrednio po nim nasypie, aż wreszcie ów sektor 18 stycznia położył zimie kres Wkurza mnie to, bo naprawdę chciałbym nareszcie porządnej, długiej zimy z ujemnąanomalią i znacznymi ilościami śniegu, a później zasłużonej, ciepłej wiosenki.
jorguś - 29 Styczeń 2024, 20:41 PiotrNS, maybe next year
|
||||||||||
