To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Ogólnie o pogodzie i klimacie - Miesiące których niedocenialiśmy lub przecenialismy (2000-19

FKP - 2 Sierpień 2024, 23:23

Ja nie wiem, co wrzesień 2022 miał wspólnego ze wczesną jesienią, a lipiec 2020 z latem xD
kmroz - 2 Sierpień 2024, 23:24

FKP, kutwa u niego był "trochę" inny niż u nas :lol:
FKP - 2 Sierpień 2024, 23:28

U mnie wrzesień 2022 ma fioletową średnią t. min.. xd
pawel - 3 Sierpień 2024, 09:21

PiotrNS napisał/a:
naprawdę nieprzyjemnie zimny okres trwał krótko w skali całego września

Oto ten krótkotrwały okres :haha:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2022-09-30&rodzaj=st&imgwid=249200980&dni=14&ord=asc

Nawet u Ciebie niewiele lepiej:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2022-09-30&rodzaj=st&imgwid=249200980&dni=14&ord=asc

Do tego to już był początek regularnego sezonu grzewczego :zygacz:

Za to ubiegłoroczny wrzesień przekonał do września 1982 :-D

jorguś - 3 Sierpień 2024, 10:49

Wrzesień 2022 miał na południu na prawdę fajna I połowę, druga niestety znacznie gorzej- choć ona np wyraźnie lepiej zapisała się w takim Nowym Sączu niż w Katowicach, no ale tak czy siak była nieprzyjemna jednak.
Bartek617 - 3 Sierpień 2024, 11:47

We wrześniu i w październiku z reguły terenem najbardziej podatnym na dotkliwe ochłodzenia staje się północny wschód Polski (ogólnie północno-wschodnia Europa mocno się wtedy wychładza- kontynentalne masy powietrza przynajmniej te z najsurowszym rodowodem, więc bliżej mas arktycznych niż zwrotnikowych, już nie grzeją)- południe czy południowy-zachód kraju (mowa oczywiście o nizinach i wyżynach, ewentualnie pogórzach) akurat z natury tutaj najdłużej będzie utrzymywać przyzwoitą wysokość temp. ;-) Czasem jednak dochodzi do takich sytuacji, że spada w łagodniejszych regionach masa opadów, które też siłą rzeczy doprowadzają później i tam do znaczącego spadku w temp.- o ile we wrześniu czy w październiku z reguły będzie to sam deszcz, o tyle od listopada zaczyna rosnąć udział opadów mieszanych i stałych na rzecz ciekłych. :-( ;-)

Jeśli chodzi o wrzesień 2022, to bardzo miło mi się również w chłodniejsze dni wówczas dom wietrzyło. ;-) Ale wtedy też miało miejsce u mnie apogeum zachwalania niskich temp. (oby oczywiście tylko nie najniższych) kosztem wysokich. ;-) W takich sytuacjach kluczowe bardziej od wysokości temp. staje się siła, prędkość i kierunek wiatru: np. przy ochłodzeniach powinien być słabszy, z kolei przy ociepleniach mocniejszy. ;-)

kmroz - 4 Sierpień 2024, 11:55

To jeszcze większa porcja przemyśleń, będe szedł od teraz do tyłu

Na plus mi wzrosły

+ Listopad 2023. Nigdy go jakoś nie hejtowałem, ale miałem okresy, że nie doceniałem. Dość mdłe wydawały mi się dni 6-13.11, a teraz nawet je szanuje - było ciepło, ale bez patolstwa, dominacja siłą rzeczy chmur i nie lało jakoś duzo, co uważam za coraz większy plus. Ale najbardziej doceniłem drugą połowę, która była ważną składową jedynego naprawdę zimnego miesiąca ruchomego ostatnich kilkunastu miesięcy. Do tego miała ciekawe akcenty śnieżne i choć trudno było mówić o pełnoprawnej zimie, to antylistopadowcy i tak trochę zaskoczenia mieli ;)

+ Lipiec 2023. Za to że nie licząc wspomnianego wyżej listopada i może Stykusia był ostatnim nieszalejącym termicznie miesiącem. Za to, że z jednej strony "łagodził", a z drugiej nie robił tego oklepanym schematem lat 2017, 2019, 2020, 2022 (duże zimno tylko w pierwszej połowie). Tu było w końcu na odwrót. Oczywiście nadal uważam, że był nudnym miesiącem, jednak jakieś burze miał, opadowo od 13.07 już działał, myślę, że taka mocna 4 mu się mimo wszystko należy

+ Czerwiec 2023. Trochę też za to, że mimo że nie był u mnie przełamkiem, to dawał złudzenie i oszczędził prawdziwego piekła w 2 połowie. Nie powiem, okres 19-26.06 u mnie naprawdę dowalił, ale jak na żałosne czerwcowe normy, w lipcu by nie robiło to wrażenia - to nawet nie stało obok tego, co potrafiło się zdarzyć w 2 połowach czerwców 2024, 2022 i 2021. No i jednak od 13.06 nie było klasycznej pustynii, tylko po prostu pech do opadów w niektórych punktach

+ Marzec 2023. Jeszcze bardziej na nowo doceniłem ten urozmaicony początek, który padł ofiarą szeszfanek i przesadnych oczekiwań, a był po prostu obiektywnie fajny, tylko że po prostu nie typowo zimowy... Dalsza część też mimo, że patolska, to ciekawa, nie to co rok później :kibel:

+ Luty 2023. Temat już omówiony - nie będę się powtarzał

+ Lipiec 2022. Trochę też za to, że potrafił dać alternatywe od pustynnego lub utajono-pustynnego żaru, którego niestety latem 2022 nie brakowało. Nie była ona najciekawsza, ale doceniam, że dzięki takiemu 5-18.07 udało się uniknąć rekordu lata.

+ Styczeń 2022. Nie jest to duży wzrost, ale kurcze muszę go na powrót trochę docenić i obronić za to, że od 6.01 zjawisko patolstwa nie występowało w nim W OGÓLE, prawie cały czas były zamarznięte stawy i jakieś ślady po bieli, a sama biel jednak mimo wszystko ten miesiąc "zdominowała" (6-12.01 i 17-24.01 to jednak połowa). Nadal uważam, że żałosny jak na standardy styczniowe, ale minimalnie doceniam, że dawał złudzenia na praktycznie każdym etapie.

+ Wrzesień 2021. To już w sumie jakiś czas temu, ale moim zdaniem miesiąc tej jest trochę ofiarą medialno-blogowej nagonki, która uwielbia podkreślać dni 8-11.09 i 18-20.09, a to tak naprawdę tylko... siedem dni tego miesiąca xd Tak to ciekawy, stosunkowo antyzłośliwy miesiąc, który wydaje się fajną alternatywą do skrajności z kolejnych dwóch wrześniów

+ Sierpień 2021. Po prostu za to że był :ok:

+ Marzec 2021. Jakoś tak na powrót doceniłem to, że próbowało coś się w nim dziać, marzec 2024 pokazał jakim mdłym flakiem potrafi być ten miesiąc

+ Listopad 2020. Po prostu za to że był fajnym, typowym, mglistym listopadem. Gdyby ta końcówka się bardziej udała, choćby tak jak w takim NS, a do tego grudzień byłby inny, to by się to dużo lepiej kojarzyło.

+ Październik 2020. Jak wyżej. Taka typowa, urozmaicona jesień. Złośliwości trochę było, ale zdecydowanie za mało bym się tym przejmował


A na minus spadły:

- Maj 2024. Nie wiem po co tego ciula broniłem, do 22.05 miesiąc pustyni i bez zalet. Końcówka to taki mały plasterek. Nawet pomijając kwestie pecha Okęcia, to jednak nadal nie brakowało lampy i było po prostu przesadnie gorąco

- Kwiecień 2024. Pierwsze dni tak zrobiły nadzieję i napaliły, ale od 7.04 weszliśmy w klasyczne bubu/pustynne realia. Czas od 7 do 30.04 to naprawdę PRL-owy klasyk, tylko w innych proporcjach, przez co i anomalia była tak bardzo inna.

- Marzec 2024. Do 3 dekady nadal mam słabość, ale już nie umiem jej tak cenić. A do 20.03 to był chyba jeden z najbardziej mdłych i nijakich miesięcy jakie sobie umiem wyobrazić :zygacz:

- Luty 2024. Zbyt pobłażałem, zbyt porównywałem do innych. A to niestety był horror jedyny w swoim rodzaju.

- Grudzień 2023. Niestety to co się działo od 11.12 to horror godny 30-latki, jedynie tę konwekcję z 22.12 doceniam i to że dzięki temu do Wieczerzy było w mojej rodzinnej wsi "optycznie biało". Ale to był naprawdę ultralokalny fart. Poza tym od 11.12 to ohydne ulewy, patolskie temperatury, zwłaszcza nocami, a końcówka to już przebiła samą siebie. Anomalia tego grudnia przed 2006 byłaby chyba rekordowa, albo prawie rekordowa, malo się o tym mówi. Jeszcze żeby pierwsza dekada przyniosła naprawdę duże ilości śniegu, jak np w Radomiu czy dalej na S... Ale to też było takie minimum ponad puder, cokolwiek by poszło słabiej i byłby klaun. Żeby nie było nadal doceniam względem grudniów 2013-2021, ale niestety na tle tego co powinno być, wypada okrutnie blado.

- Październik 2023. Zabijcie mnie, że zdradzam moją miłość, żeby nie było nadal bardzo lubię, ale uważam, że np 2020 lepszy, z uwagi na dobry trend opadowy. Tu zaczęło porządnie padać od 20.10, a wcześniej było nadal bardzo sucho, czyli padało wtedy kiedy serio to już nie miało sensu. Udało się przełamać opadowo drugą połowę jesieni, ale w sumie zadaje sobie pytanie - po jakiego luja to przełamanie było. Może być to trochę niespójne, bo np taki listopad doceniłem, żeby nie było oba uważam za bardzo dobre na tę chwilę.

- Sierpień 2023. Niestety, ale ilość żaru w drugiej połowie i ogólnie gorąca byla przytłaczająca, w czasie gdy to już nie powinno mieć miejsca. Nadal doceniam te burze, na czele z dwoma najpiękniejszymi (a przede wszystkim 17/18.08), ale to tylko mały ułamek. Okresy bordowe latem powinny wyglądać tak, że to żar jest urozmaiceniem do burz, jak w pewnym sensie było w Lipusiu 2021, a nie odwrotnie...

- Grudzień 2022. Nadal lubię i uważam za jeden z lepszych, ale niestety nie mogę obojętnie przejść obok tego syfu z 3 dekady, a i pierwsza była okropna, choć tam był to pech kilku dziesiętych stopnia...

- Sierpień 2022. Ten miesiąc to już chyba do reszty znienawidziłem, nie ma dosłownie w nim nic za co mógłbym bronić. Nawet te pizdowate ochłodzenia z 7-11.08 czy samej końcówki, to marne pocieszenie.

- Sierpień 2020. Jak pewnie widać, bardzo długa przerwa, wynika ona z tego, żę naprawdę doceniłem ogólnie czas trwającej poprzedniej La Nina (od jesieni/zimy 20/21 do wiosny 2022). Ale no tu znowu muszę trochę zgnoić, miesiąc niestety słaby, a okres 6-22.08 to coś, co nie powinno mieć miejsca...

pawel - 4 Sierpień 2024, 12:16

kmroz napisał/a:
Anomalia tego grudnia przed 2006 byłaby chyba rekordowa

Na pewno nie w Nowym Sączu, cieplejsze od grudnia 2023 były(przed 2006) 1954,1958,1959,1960,1971,1979,1985,1993,2000.
https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=349200660&par=tm&max_empty=2

Bartek617 - 4 Sierpień 2024, 12:18

https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2023-10-31&rodzaj=st&imgwid=349190600&dni=12&ord=asc

Grunt, że gdy padało, temp. były sensowne- ogólnie jeden z najlepszych możliwych wstępów do listopada. ;-) Gdyby tylko załamania pogodowe w okolicach tego miejsca nie były tak dotkliwe i bolesne... :-(

Bartek617 - 4 Sierpień 2024, 12:24

pawel napisał/a:
a pewno nie w Nowym Sączu, cieplejsze od grudnia 2023 były(przed 2006) 1954,1958,1959,1960,1971,1979,1985,1993,2000


To prawda, grudzień 2022 roku (włączając okres załamania pogodowego) wyższe średnie temp. przynosił w miejscach śnieżnych (po nadejściu odwilży bezpośrednio przed świętami jednak sytuacja się odwróciła), a w 2023 średnie na ogół były wyższe w północnej części PL, południe kraju pod względem wartości numerycznych neutralizowało dodatnią anomalię. ;-) Mimo że oczywiście i tam średnia za miesiąc potrafiła być oficjalnie tam o 1-1.5 C wyższa. ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group