Jak na miesiąc wiosenny to zimny bo średnia temperatura miesiąca to -3,15*C.
W moim mniemaniu (choć oczywiście to jest tylko moja opinia) marzec nie różni się szczególnie od lutego, jeśli chodzi o pogodę, jest jego analogicznie cieplejszą o kilka C kontynuacją (i w 1 i w 2 miesiącu przeważało w ostatnich latach w tym miesiącach termiczne przedwiośnie, nawet w 2015 i 2017, wyjątkiem był 2018 r., kiedy zima rozłożyła skrzydła: przeważnie tylko termicznym, bo jedynie na wschodzie Polski i w górach leżało więcej śniegu). Na prawdziwą wiosnę na ogół można liczyć w kwietniu i ewentualnie maju (jak nie jest za ciepły). Jacob - 21 Styczeń 2021, 14:50 Niech taki będzie w tym roku . Dla mnie był dużo lepszy niż 2013, bo nie miał gównianego początku i na końcu miał powiew prawdziwej wiosny, takie powinny być nadal normą, jeszcze nie dawno ten miesiąc miał niższa średnia niż grudnie w latach 2011-20 . Tak naprawdę to bardziej marzec niż luty jest termicznym odpowiednikiem grudnia kmroz - 21 Styczeń 2021, 15:02 Jestem jak najbardziej za. Niech pogoda do maja jak najbardziej przypomina tę sprzed 15 lat. Dalsza część roku jak dla mnie może być podobno do.. 2001 roku. Taką mieszankę biorę w ciemno.kmroz - 21 Styczeń 2021, 15:04 Przyznam, że lubię nadal mega ciepłe miesiące jesienne, ale od ich nadmiaru chce się rzygać. Taki październik 2001 czy listopad 2010 były swego rodzaju rodzynkami pośród bubu i takie miesiące naprawdę szło docenić. Chciałbym powtórki któregoś z nich, ale w takich warunkach jak wtedy. Duetu takiego już bym w jednym roku nie chciał.Jacob - 21 Styczeń 2021, 15:14 Po zeszłym roku marzę dosłownie o powtórce listka 1993, natomiast pazdzio rok w rok może być ciepły byle podobny do 2020 Jacob - 21 Styczeń 2021, 15:16 Marzę o tym by któryś duetów październik-listopad w najbliższy latach różnił się jeszcze bardziej niż marzec-kwiecien 2018Jacob - 21 Styczeń 2021, 15:19 Ale z drugiej strony po zimnym niezależnie czy pustynnym czy pluchowatym październiku nie chciałbym podobnego termicznie listka, właśnie bardziej ciepły listek by mnie cieszył po ciepłym pazdziu szczerze mówiąc, za to wrzesień mógłby być chłodniejszy . Dla mnie najlepiej, żeby każdy miesiąc był poniżej normy oprócz maja i października i jak mam być szczery to mimo wszystko też czerwca no i kwiecień i wrzesień pod warunkiem, że nie będą przynudzać PiotrNS - 21 Styczeń 2021, 15:31
Jacob napisał/a:
Marzę o tym by któryś duetów październik-listopad w najbliższy latach różnił się jeszcze bardziej niż marzec-kwiecien 2018
Ooo, tak Tylko uprzedzam, że w październiczku przyda się wtedy trochę pogody nielubianej przez Ciebie, dzięki temu listopadowa zima będzie bardziej wyrazista
A co do postu Kmroza, to może tak być, tylko niech wakacje będą inne niż w 2001 To lato w znacznej części Polski było zwyczajnie słabe, poza tym że mokre prawie bez zalet. Wakacje 2009 nawet lepiej przypasują, taka sierpniowa lampka przed wrześniową nocą polarną to coś pięknego.
Marzec 2006 przeszedł do historii jako wyjątkowo mokry z sumą opadów równą 65,1 mm (piąty w stawce) bardzo ponury i do tego zimowy. W tym roku akurat chętnie bym go przyjął, bo zima była bardzo wyrazista, udana bardziej niż w 2013, jednak często bym takiego nie chciał. W pierwszej części temperatury wynosiły nie więcej niż 7 stopni, choć najczęściej pokazywały 2-4 stopnie. Dwa razy zdarzył się całodobowy mróz, a noc bez spadku poniżej zera - tylko raz. Czterokrotnie nocami temperatura spadała poniżej -10 stopni. Zaletą tych nocnych mrozów było to, że tylko wtedy można było liczyć na trochę słońca. Bardzo mroźne dni 2, 3, 6 i 7 marca, to jedyne w tej części miesiąca, które dały przynajmniej 5 pogodnych godzin. Dekada 9-18 marca to z kolei już trochę marazm. Dziewięć dni pod rząd bez jakiegokolwiek słońca i jeden z zaledwie jedną jasną godziną. Temperatury w tych dniach ledwo przekraczały zero i codziennie padał śnieg (opcjonalnie wymieszany z deszczem), który u progu astronomicznej wiosny tworzył 14-centymetrową pogodę. Nieszczególnie mi się to podoba, ale przynajmniej pokrywa była stała, a dzięki obecności bieli raczej nie wydawało się, by rzeczywistość dookoła była specjalnie ciemna. Pod koniec miesiąca nadeszło fajne, opadowe ocieplenie. Trochę szkoda, że zabrakło choć jednego słonecznego dnia, ale dla takiej sumki można to znieść. 27 marca zmierzono 17,6 stopnia, moim zdaniem wynik w sam raz na absolutne maksimum marca, nawet dość wysoki.
Temperatura marca 2006 wyniosła ostatecznie 0,8 stopnia - dokładnie tyle samo, co marzec 2018, mimo zupełnie odmiennego charakteru tych miesięcy.
Jacob - 21 Styczeń 2021, 15:33 Lato 2001 od połowy czerwca było nawet fajne, ale jak patrzę na tą pierwszą połowę czerwca to mam odruch wymiotny 🤢🤢🤢