Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Najlepsze/najgorsze październiki 2001-2019
kmroz - 30 Marzec 2020, 23:52 Dodam jeszcze, że niesamowicie doceniłem październik 2002. Za parę patologicznych epizodów, dałem mu "tylko" 6, ale w sumie naprawdę miał bardzo też fajne okresyJacob - 30 Marzec 2020, 23:53 Aj ECMWF już od wieczoru 7.04 widzi kwiecien marzeń 😍
https://meteomodel.pl/prognoza-ecmwf/?stacja=2158
Ile ja bym dał za spełnienie tych wróżb 😍Jacob - 30 Marzec 2020, 23:56
kmroz napisał/a:
Dodam jeszcze, że niesamowicie doceniłem październik 2002. Za parę patologicznych epizodów, dałem mu "tylko" 6, ale w sumie naprawdę miał bardzo też fajne okresy
No fajne, fajne, ale mimo to nie jestem w stanie zrobić mu tej przykrości i oddzielić go od reszty najgorszych, z którymi u mnie już się tak zżył 🤣. Podobnie jak październik 2009 docenilem za 1 dekade, tak październik 2010 oceniłem gorzej, za brak wyraźnych pozytywów, z kolei już nie byłem w stanie ocenić go gorzej niż tego gówna z 2016 🤬, jednak dałem wygrana p*ździernik owi 2003 mimo sensownej I połowy, to druga nie wybaczalna...Jacob - 30 Marzec 2020, 23:58
kmroz napisał/a:
Września 2018 to proszę mi nie tykać, ale chyba zastąpię w topie wrzesień 2017 wrześniem 2012.
Wrzesień 2018 w moich oczach to w twoich taki wrzesień 2016 kmroz - 31 Marzec 2020, 00:00
Jacob napisał/a:
Wrzesień 2018 w moich oczach to w twoich taki wrzesień 2016
O tak, ECMWF wygląda po raz kolejny zarąbiścieBartek617 - 31 Marzec 2020, 20:42 Tu tak samo postaram się podejść drobiazgowo do problemu i mogę zacząć notowania od 1999 r. Przepraszam z góry, jeśli napiszę coś głupiego. Zasady mam dla tego miesiąca, jak dla kwietnia (obecność opadu śniegu i pokrywę śnieżną mam tu na względzie w dużej mierze):
"+":
2000 (temp. trzymały się w ryzach, w okolicach Dnia Nauczyciela wręcz były rekordowe, szkoda tylko że nie było tyle słońca, ale w zamian były pojedyncze dni letnie (średnia dobowa >15 C), o które było trudno w rejonie Krakowa w przepięknych X 2018 i 2019; usłonecznienie nie było takie porywające: ok. 108 h, miesiąc mimo to był suchy)
2006 (temp. tak samo jak 6 l. wcześniej na równym poziomie i miesiąc też ostatecznie był suchy, jednak usłonecznienie naprawdę bardzo dobre- ok. 146 h, nie miałbym nic przeciwko takiemu październikowi)
2013 (niepozorny w kwestii temp. zwłaszcza na początku (mimo że najchłodniejsze dni to temp. maks. wokół +10 C), ale II połowa miesiąca wręcz na medal
2014 (niepokoi mnie okres mgieł pod koniec miesiąca (wahałem się, czy nie uznać go za neutralny), przez co III dekada w Krakowie wypadła słabo nie tylko na tle innych dni, ale też innych miast- to jest przygnębiające, gdy nawet w pobliskich Katowicach czy Kielcach było 10-12 C, a u mnie zaledwie 6..., niemniej do 20 dnia prawdziwe złoto)
2018 (w tym roku przepełnionym suszą opadów w październiku nie było tak mało w Krakowie, w dodatku dobrze, że był to tygodniowy okres deszczowej+pochmurnej pogody, a poza tym prawie cały czas pogodnie i bardzo ciepło w ciągu dnia, nocą niestety były przymrozki, ale taka błękitna aura w ciągu dnia mi się podoba)
2019 (nieco bardziej dynamiczna wersja poprzednika, ale również piękna i bardzo pogodna- tak samo jak w 2018 temp. 20/25 C trzymały się przez ok. 2 tyg., jeśli nawet nie dłużej, jeśli się policzy wszystkie dni, a nie sam ciąg babiego lata lub złotej polskiej jesieni)
neutr.:
1999 (babie lato miało miejsce i padało raczej przy cieplejszych okresach, w najchłodniejszych dniach było sucho, usłonecznienie jednak marne- ledwo ok. 82 h)
2001 (tu nie mam całkowitych danych, ale tak idealnie nie było cały czas, bo w dniach 10.10-31.10 doliczyłem się może koło 60 h słońca: I połowa w kwestii temp. to mistrzostwo, ale II poza ostatnim "wakacyjnym" dniem to przeciętność na całego)
2002 (brzydki miesiąc, temp. maks. krążyły wokół +20 C, ale nie było ich zbyt wiele, opadów z kolei nie brakowało, nawet na krótko coś posypało, ale na szczęście u mnie nie była to kwestia pokrywy śnieżnej, usłonecznienie raczej z niższej, jeśli nie najniższej półki: 69 h)
2004 (początek i koniec ładny, środek jeden z najbrzydszych, choć nie sypało nic na szczęście, usłonecznienie też pozytywne: ok. 117 h)
2005 (temp. pospolite, opadów bardzo mało, strasznie sobie pogoda szczędziła pod tym kątem do połowy listopada tamtego roku, jak sprawdzałem dane, usłonecznienie zacne- nieznacznie ponad 130 h, pogoda musiała być wówczas przeważnie wyżowa, ale bez wyraźnej adwekcji mas powietrza zwrotnikowego)
2008 (niemal kopia sprzed 3 l. w kwestii przedziału temp. maks. 8-22 C (najczęściej koło 15 C), czyli przeciętność pełną miarą, ale już był bardziej deszczowy- nie wiem, czy to nie był bardziej atlantycki miesiąc)
2009 (początek to prawie ideał (z 2/3-dniowym PZ), połowa miesiąca to 1 z największych dziadostw: intensywne opady deszczu i śniegu (i tak miałem szczęście, bo miejscami w Polsce odnotowano pokrywę śnieżną, oficjalna stacja w Krakowie jej nie zarejestrowała, więc wnioskuję, że grunt mimo opadów był "niezłomny" w moich okolicach), a po tym czasie totalna przeciętność pod kątem temp., bo aura pozostawiała wiele do życzenia)
2010 (zachmurzenie było może nienajgorsze: ok. 4.1 oktanów, ale te temp. to nic innego jak 1 wielka pomyłka, a opadów prawie nie było, najcieplejszy dzień wystąpił akurat na jego końcu, kiedy jest to szczerze mówiąc średnio potrzebne)
2011 (też pomyśleć, że opady podobne do wcześniejszego roku, zachmurzenie nawet większe- ok. 4.9 oktanów, ale temp. jednak były o niebo lepsze, mimo że również nieszczególne po bardzo pomyślnej I dekadzie)
2016 (zachmurzenie może było kiepskie i temp. też często niskie i 1-cyfrowe, ale jednak padał sam deszcz i opadów nie brakowało, a parę dni w miarę ładnych- najładniejsze były pierwsze 2 po udanym wrześniu)
2017 (ostatnie dni tego miesiąca to lekkie nieporozumienie- mżawka przy 5-10 C, ale przeważająca część miesiąca w porządku, w połowie nawet na ok. tydzień (15-20 X) dała o sobie znać piękna i ciepła/bardzo ciepła pogoda w ciągu dnia)
"-":
2003 (zimno, zimno, i jeszcze raz zimno jedynie początek miesiąca od biedy jako taki i oczywiście opad śniegu z lichą pokrywą śnieżną (tutaj lichy to jednak coś dobrego, bo w październiku raczej mało kto chce krajobrazów zimowych), usłonecznienie kiepskie, choć nie jakieś super beznadziejne: ok. 85 h)
2007 (ten już był trochę lepszy, ale też raczej do zapomnienia, epizodu zimowego na przełomie 2/3 dekady nie jestem w stanie nie zauważyć, choć I połowa miesiąca w sumie była nawet w porządku, pomimo że niezbyt ciepła)
2012 (miesiąc idealnie pasujący do tamtego roku, 2010 był chłodny, a ten był nawet "normalny" w tej kwestii, tylko że ta normalność polegała na termicznych skrajnościach (od ciepła po arktyczny chłód na końcu z udaną cyklogenezą w skutkach na Morzu Śródziemnym) , początek ciepły, ale właściwie dzięki nocom (bo w dzień nie było zbyt wyjątkowych temp., najczęściej 15-20 C), na początku II połowy miesiąca dało się dostrzec jakieś światełko w tunelu, ale ostatnie dni... to jest jakaś masakra i dramat (największemu nieprzyjacielowi (wrogów nie mam, jestem praktycznie zawsze pokojowo nastawiony do innych osób) nie życzyłbym takiej pogody (3-5 cm jest zupełnie normalne, ale w okresie listopad-marzec, w kwietniu i w październiku w ogóle nie powinno dochodzić do takich sytuacji, by robiło się biało, sam opad w postaci stałej może wówczas doprowadzić do depresji albo do szewskiej pasji))- zachmurzenie przeciętne, jak cały miesiąc bez tego ochłodzenia na końcu- ok. 5 oktanów, o ile okres do ok. 20-25 X mógł się podobać, o tyle później nie było to nic innego jak klapa)
2015 (ten miesiąc zaczął się najlepiej, jak mógł, ale taki stan potrwał 3-4 dni, po tygodniu umiarkowanie ciepłej pogody nastało ochłodzenie i posypało, znów nieznacznie (jak w 2003 i 2007), bo na 1-2 cm i też taki stan potrwał kilkanaście h, ale jednak to niepokoiło, a później znów termiczna przeciętność jak w 2009, ale w nieco pogodniejszym wydaniu)
najlepsze październiki: 2000, 2006, 2013, 2014, 2018, 2019
najgorsze październiki (bieżącego 20-lecia rzecz jasna, w przeszłości pewnie zdarzały się gorsze): 2002, 2003, 2007, 2009, 2010, 2012, 2015 kmroz - 31 Marzec 2020, 22:47 Widzę, że najgorsze zło dla Ciebie w kwietniu i październiku to jakikolwiek opad śniegu. Bo negatywne oceny dajesz w zasadzie na podstawie tego...
Ja osobiście dużo bardziej wolę październik 2012 - normalna jesień do 25.10 (ba, nawet całkiem ciepło jak na październik) i końcówka z atakiem zimy, niż październik 2016 - całkowicie pozbawiony śniegu i niemal bez przymrozków, ale termiczny listopad, solarny nawet gorzej jak listopad, a opadowo jak monsun... chociaż mocno zmieniłem swoje podejście do pluchy, to w połączeniu z niskimi temperaturami, zerowym słońcem i ogólnie monotonnią w tę stronę nadal jej nie znoszę. Chociaż w obecnej chwili bym przyjął, bo wiem, że jest bardzo źle.FKP - 31 Marzec 2020, 22:57 Ja październik 2012 kojarzę głównie z chłodem kmroz - 31 Marzec 2020, 22:59