Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o latach 2010-19 - Grudnie 2010-19
kmroz - 26 Grudzień 2021, 16:55 Grudzień 2021 trochę zmienił moje podejście do tego miesiąca i oczekiwania wobec niego, np przekonałem się, że 2-4cm to jest piękna pokrywa, a przy nawet +0.5 stopnia może tworzyć się chlapa i w przypadku małej pokrywy okropne płatowanie. Sprawił również, że jeszcze bardziej patrzę na Pasterzy przy ocenach.
Wobec tego odświeżę swoje oceny grudni
Grudzień 2010 - Ocena 9/10. Tu się nie da inaczej, to był fenomen, ale dychy mu nie umiem dać. To co odwalił 24.12 było niewybaczalne, do tego świeża pokrywa wróciła dopiero w nocy 25/26.12.
Grudzień 2011 - Ocena 2/10. Niestety straszny miesiąc, jego jedynym blaskiem były dni 21-23.12 z symbolicznym pudrem i lekkim mrozem (ostatnio bardzo zacząłem doceniać takie połączenie). Jakby dał radę dotrwać w takiej formie do 25.12, to bym nawet podwyższył ocenę, ale tak to nie widzę powodu.
Grudzień 2012 - Ocena 8/10. Ostatnio dużo przychylniej patrzę na pierwszą połowę grudnia, może miała mało śniegu, ale go miała i panował mróz. A to najważniejsze. A okres 18-24.12 to nadal fenomen nad fenomeny, tu się nic nie zmienia. Niestety od wigilijnego wieczoru nie można już nic dobrego powiedzieć o tym miesiącu, jakby oceniać okres 1-24.12 to bym się wahał nad 10/10.
Grudzień 2013 - Ocena 3/10. Ostatnio mega, mega doceniłem Ksawerego, to było kilka dni, ale jednak zrobiło ten klimat, a dzień 8.12... BAJECZKA. Ogólnie do 20.12 był to grudzień w przewadze słaby, brzydki, ale nie niepokojący. Niestety ostatnia dekada... niewybaczalna. Ze wszystkich zimowych opcji, czegoś takiego boje się najbardziej.
Grudzień 2014 - Ocena 6/10. Można wiele o nim gadać, ale był to miesiąc w połowie prawdziwie zimowy. Pierwsza dekada wprawdzie śniegu szczędziła, ale szronu i szadzi dała niemało, a 10.12 dobrze pamiętam. No i końcówka, dni 26-31.12 to naprawdę bajeczka, mimo tego, że śniegu niewiele. A okres 11-25.12? Tak długi okres 30-latkowania jest oczywiście niewybaczalny, ale (sorry Jacob) dla mnie to był swego rodzaju przykład wzorcowej odwilży. Oczywiście wzorcowa odwilż jest jak wzorcowa śmierć - nadal coś strasznego i nieakceptowalnego. Dlatego ocena mimo wszystko jest przeciętna.
Grudzień 2015 - Ocena 2/10. W większości miesiąc drastyczny, ale miał te 3 epizody zimowe, kilka razy niespodziewanie dał szronu, ale minimalne rozgrzeszenie wynika z ostatnich 3 dni, które jakby miały jakikolwiek śnieg, to by jakościowo przebiły końcówkę z 2014. Bo jednak było słonko i mróz też nieco ładniejszy.
Grudzień 2016 - Ocena 4/10. A do niego się mocno zniechęciłem, bo niestety sobie zdałem sprawę, że te 10cm z początku miesiąca to był spory niewypał, który wbrew danym ze stacji już 5.12 praktycznie nie pozostał. Ogólnie chlapa w tej pierwszej dekadzie, zero jakiejś realnej zimy. A od 8.12 ten miesiąc nie miał już u mnie śladu pokrywy, mimo, że poza 8-11.12 i 24-27.12 unikał głębokich odwilży. Patrzyłbym przychylniej, jakby istniały jakieś całodobowe mrozy i tmin chociaż kilka razy by się zbliżył do -10 stopni, ale całodobowy mróz pojawił się bodaj 4 razy na miesiąc, a abs tmin wyniósł koło -7 stopni...
Grudzień 2017 - Ocena 4/10. Początek miesiąca wbrew temu co głosiłem niewiele różnił się od tego co rok wcześniej, różnica tylko w tym, że to 30.11, a nie 1.12 zapracował. Tak czy siak wróciła szybko chlapa. A sam grudzień wprawdzie wyraźnie cieplejszy, mający więcej patologicznie silnych ociepleń, ale jednak w przeciwieństwie do 2016 regularnie w nim nawracał śnieg, chociażby na chwilę. I dlatego ocena jest taka sama, chociaż ze sporym bólem serduszka, bo do 2016 jakąś słabość czuje, a do 2017 w ogóle
Grudzień 2018 - Ocena 5/10. Miał tydzień ładnej, prawdziwej zimy, poza tym niestety sporo nijakości, a ten epizod 24/25.12 to śmiechu warty. Ocieplenia krótsze i słabsze niż w 2014, chociaż też konkretne w wiekszości wypadków. Ogólnie oceniam nieco słabiej, mimo, że jak już był śnieg to było go trochę więcej. Ale moim zdaniem i tak gorzej niż 2014, bo co tu dużo mówić, całodobowy mróz poza tymi kilkoma dniami po prostu nie istniał.
Grudzień 2019 - Ocena 2/10. W zasadzie jeden wielki śmieć. Bez śladu śniegu, bez całodobowego mrozu i ze strasznym, pożarowym bordowym okresem Ale nie umiem go do końca zgonić, bo jednak pluchę ładną dał, a poza tym co ważne - dał sporo takich fajnych, pozornych złudzeń - jak 3-6.12, 11-12.12 czy 27-30.12. Owszem to śmiechu warte było, ale jednak w porównaniu do tego co potem styczeń i luty pokazały, to i tak piękne xd
Grudzień 2020 - Ocena 3/10. W zasadzie ciutkę wyższa ocena wynika tylko z tego, że miał trochę tego całodobowego mrozu i jeden dzień z pokrywą śnieżną. Ale od 11.12 miesiąc praktycznie bez zalet, wyglądający naprawdę ohydnie i nie dający jakiejś większej nadziei - poza pudrem na 3 godziny 26.12 nad ranem i słonecznym, oszronionym 27.12.
Grudzień 2021 - Jeśli ta odwilż w Sylwka nie będzie tak mocna, to dam mu śmiało 8/10 i to mówie całkiem serio, ale jak przywali zbyt mocno, to obniże do 7/10.kmroz - 26 Grudzień 2021, 19:10 Teraz jednak patrzę, że dałem trochę zbyt mały odstęp między grudniem 2014 a 2012 xd Wydaje mi się, że grudnie 2014, 2018 i ewentualnie 2017 należy jednak obniżyć o punkt w dół, ewentualnie jakieś połówki ocen wprowadzić, grudzień 2021 też oczywiście z 7/8 do 6/7 obniżyć, ale wbrew pozorom nie uważam, że jest dużo gorszy od 2012.Jacob - 26 Grudzień 2021, 20:02 Grudnie 2010-2021
Grudzień 2021
https://meteomodel.pl/aktualne-dane-pomiarowe/?data=2021-12-26&rodzaj=da&wmoid=12560&dni=26&ord=asc 5,5/10jorguś - 26 Grudzień 2021, 23:31 Czyli wyszło tak
1. 2010
2. 2012 i 2021
4. 2018
5. 2016
6. 2017
7. 2014 i 2020
9. 2015 i 2019
11. 2011
12. 2013jorguś - 26 Grudzień 2021, 23:33 Jak tak patrzę na to co pisałem we wrześniu to jest z grubsza podobnie, tylko 2015 wtedy oceniłem na plus xd Jednak teraz grudzień względnie przypominający zimę chyba zmienił moje spojrzenie na tamten miesiąc xdJanekl - 19 Grudzień 2022, 12:50 Taką miałem maksymalną pokrywę w grudniu.
2010 - 66 cm
2011 - 7 cm
2012 - 33 cm
2013 - 45/50 cm Orkan Ksawery
2014 - 20 cm
2015 - 6 cm
2016 - 26 cm
2017 - 5 cm
2018 - 16 cm
2019 - 4 cm
No to może jeszcze dopiszę też te późniejsze lata.
2020 - 2 cm
2021 - 18 cm
2022 - 5 cm na razie tylko tyle chy6ba ,że coś zmieni się.jorguś - 19 Grudzień 2022, 14:33 2010- 30 cm
2011- 3 cm
2012- 12 cm
2013- 3 cm
2014- 6 cm
2015- brak xD
2016- 10 cm
2017- 15 cm
2018- 6 cm
2019- 2 cm
2020- 3 cm
2021- 7 cm
2022- 26 cmBartek617 - 19 Grudzień 2022, 14:53 Niedaleko mnie sytuacja się tak przedstawiała:
2010- 26 cm (największe notowania miały miejsce na początku zimowej pogody, później jakoś "leciało z górki")
2011- 3 cm (największy powiew zimy miał miejsce tuż przed Świętami- chciałbym takiego grudnia)
2012- 10 cm (ale 2 dni później po nich zostały wspomnienia)
2013- 1 cm (początek miesiąca był bardzo łagodny zarówno u mnie jak i na okolicznych wyżynkach)
2014- 4 cm (na sam koniec, do Świąt praktycznie tabula rasa)
2015- brak (incydent śniegowy z końca listopada zdążył się ulotnić przed rozpoczęciem miesiąca, ale śnieg trochę prószył pod sam jego koniec, po Świętach)
2016- 8 cm (1 grudnia zaczynała nieśmiało wchodzić odwilż)
2017- 6 cm (akurat najwięcej na Barbórkę trafiło, a myślałem, że na sam początek grudnia)
2018- 6 cm (jeśli pomiary są wykonywane na środku pasa lotniczego, to niewykluczone, że tyle mogło się osadzić w szczycie [on był akurat bialuteńki, mimo że droga do lotniska była "oczyszczona", co widziałem na jednym z nagrań]; więcej niż 2-4 cm jednak raczej bym nie dał na oko, przynajmniej wzdłuż linii drogi krajowej 79)
2019- 2 cm (na ogół był to puderek, ale wystarczył do postawienia znaku zapytania co do Barbórki "po wodzie")
2020- 2 cm (taka bardziej szronoszadź to była, ale mogła tworzyć na krótko klimat; dobrze że jednak chociaż przełom listopada-grudnia "czysty")
2021- 6 cm (ten przypadek potwierdza tezę, że najmocniej sypie przed odwilżą, połowy z tego nie było przy mroźnych ochłodzeniach)
2022- wstyd pisać